Miller liderem w Łodzi (aktl.)

Miller liderem w Łodzi (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller, były szef SLD, będzie stał na czele listy wyborczej tej partii w Łodzi. Jego kandydaturę forsują partyjni działacze, którzy nieprzychylnie odnoszą się do zmian w SLD.
Nie chcą oddać władzy młodym, dlatego walczą o pierwsze miejsca na liście do Sejmu. Przy obecnych notowaniach Sojuszu szanse na mandat mają bowiem tylko liderzy list. I tak z Lublina wystartuje Grzegorz Kurczuk, z Tarnowa Krzysztof Janik, z Katowic Zbigniew Zaborowski, a z Poznania Krystyna Łybacka - twierdzi "Życie Warszawy", które dowiedziało się o takim układzie SLD-owskiej listy.

Przewodniczący Sojuszu w Łódzkiem Krzysztof Makowski twierdzi, że jeszcze nie zapadła decyzja, czy b. premier Leszek Miller będzie startował w wyborach parlamentarnych z pierwszego miejsca listy SLD w Łodzi. Miller w  wewnątrzpartyjnych prawyborach w Łodzi zajął trzecie miejsce; wyprzedzili go szef klubu radnych Sojuszu w Radzie Miejskiej Łodzi Władysław Skwarka i wiceprzewodnicząca RM Iwona Bartosik.

"Przekonywałem kolegów, żeby również łodzianie wypowiedzieli się na temat kandydatów z listy SLD. Niestety koledzy zrobili to  wewnętrznie" - powiedział Makowski. Dodał, że  decyzja, czy kolejność na liście wyborczej będzie taka jak w  wewnętrznych prawyborach, zapadnie po jego rozmowie z  przewodniczącym Sojuszu Wojciechem Olejniczakiem, która ma odbyć się w przyszłym tygodniu, po niedzielnej konwencji SLD.

"Ja nie wykluczam niczego. Rozmowy trwają cały czas. Na  dzisiaj ta trójka cieszy się największym poparciem wewnątrzpartyjnym, ale to nie jest wykładnia. Mnie interesują osoby, które cieszą się największym poparciem mieszkańców Łodzi, a  nie tylko wewnątrz SLD" - powiedział Makowski.

Szef SLD w Łódzkiem zapowiedział, że nie wystartuje w  wyborach parlamentarnych. "Startowałbym, gdyby była widoczna zmiana wewnątrz SLD. Natomiast póki co, po tych listach trudno jest zobaczyć jakąkolwiek zmianę. Dlatego ja zostaję i pracuję w  regionie, a niech inni koledzy walczą" - dodał Makowski.

Sam Leszek Miller pod koniec maja na konferencji prasowej w  Łodzi nie wykluczył startu w wyborach parlamentarnych, ale  zapowiedział, że ostateczną decyzję podejmie w lipcu, po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie od lutego tego roku przebywa jako stypendysta Wilson Center.

Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych Miller uzyskał największą liczbę głosów - ponad 145 tysięcy - w okręgu nr 9  (Łódź). Drugi na liście SLD był poseł Zbigniew Kaniewski, który uzyskał niewiele ponad 4 tysiące głosów poparcia.

Z kolei szefowa wielkopolskiego SLD Krystyna Łybacka powiedziała, że jednym z czynników, które będą brane pod uwagę przy konstruowaniu list wyborczych tej partii w skali całego kraju, będą wyniki badań marketingowych. Nie umiała jednak powiedzieć, komu Sojusz zlecił przeprowadzenie takich badań i kiedy będą znane ich wyniki. "To są badania, które dotyczą stopnia popierania takiego czy innego polityka lokalnego". Badania zlecono po to, "by na pierwszych miejscach wyborczych były osoby, które mają rzeczywiste poparcie" - tłumaczyła. - "Często jest tak, że są osoby, które uważają, że powinny być na czele listy z racji pełnionej funkcji, a sprawa rzeczywistego poparcia jest zupełnie inna".

Nieoficjalnie działacze wielkopolskiego SLD mówią jednak, że Łybacka "jest pewniakiem na pierwsze miejsce" w Poznaniu. Pytana o to była minister edukacji, odparła, że decyzję na ten temat podejmie do 3 lipca br. rada wojewódzka wielkopolskiego SLD. Inna posłanka SLD z tego regionu Anna Górna-Kubacka pytana, czy Łybacka powinna być liderem listy, powiedziała: "najpopularniejsza w regionie jest pani poseł Krystyna Łybacka, więc to jest chyba oczywiste".

ss, em, pap