Politycy chronili mafię? (aktl.)

Politycy chronili mafię? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mafia paliwowa była ochraniana przez polityków, służby specjalne, Centralne Biuro Śledcze i policję - zeznał, podczas zamkniętego posiedzenia komisji ds. PKN Orlen, Andrzej Z.,
Jest on jednym z podejrzanych w  śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie. O przebiegu przesłuchania poinformował dziennikarzy wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann (PiS).

Posłowie Andrzej Aumiller (UP) i Antoni Macierewicz (RKN) mówili dziennikarzom, że świadek w swoich zeznaniach potwierdza to, co  wcześniej przed komisją mówił b. prokurator Andrzej Czyżewski. Chodzi m.in. o informacje, że mafia paliwowa wydała zlecenie zabójstwa Czyżewskiego.

Ze względu na to, że Andrzej Z. przebywa w areszcie, posiedzenie sejmowej komisji śledczej odbywa się w gmachu warszawskiego Sądu Okręgowego.

Jak ocenił Wassermann, są to zeznania "wstrząsające". "Jego relacje dotyczą zabezpieczania działań mafii przez policję i CBŚ. Podał przykład uruchomienia przez zorganizowaną przestępczość produkcji fałszywych cukierków menthos i jajek z niespodzianką. Gang pruszkowski, który tę produkcję miał uruchomić, znalazł miasto, w którym policja zobowiązała się chronić ten proceder" -  relacjonował poseł zeznania Andrzeja Z.

Według Wassermanna, Z. miał zeznać, iż nawet po wydaniu na niego przez krakowską prokuraturę listu gończego, mógł swobodnie poruszać się po Polce, ponieważ miał ochronę policji i CBŚ.

Andrzej Z. potwierdził swe zeznania z krakowskiej prokuratury o  powiązaniach mafii paliwowej z politykami. Przyznał jednak, że nie spotkał się z tym osobiście. Wiedział jednak, jak odbywała się ochrona interesów mafii paliwowej i grup przestępczych. Według Andrzeja Z., z pieniędzy grup przestępczych i mafii paliwowej korzystały partie polityczne, na przykład w momencie kampanii wyborczych.

Wassermann powiedział, że zeznania Andrzeja Z. są bardzo interesujące. Nie mniej jednak wolałby, by były one bardziej konkretne i trzeba do nich podchodzić z rezerwą.

Zdaniem Macierewicza, zeznania Andrzeja Z. uwiarygadniają to, co  mówił Czyżewski i Danuta Gaszewska, że ich firma Dansztof miała być odebrana im przez mafię paliwową. "Te elementy są wiarygodne, bo sam Z. działał w Dansztofie" - uważa poseł. Także on przyznał, że w kontekście ochrony mafii paliwowej pada w zeznaniach świadka wiele nazwisk polityków. Ale - jak dodał - trzeba mieć świadomość, że role niektórych z nich znał tylko ze słyszenia.

Andrzej Z. - według relacji Aumillera - sugerował też, że  wydawane rozporządzenia do ustawy, które mówiły o akcyzie na  paliwo, były korzystne dla mafii paliwowej. "Ale nie powiedział, że widział na przykład koperty, ale tylko słyszał o takich działaniach" - zaznaczył. Również Aumiller powiedział, że świadek mówił o ochronie mafii przez polityków, służby specjalne. Jednak -  jego zdaniem - należy do tego podchodzić z dystansem.

ks, pap