Rosyjsko-estoński spór o historię

Rosyjsko-estoński spór o historię

Dodano:   /  Zmieniono: 
MSZ Rosji oświadczyło, że przedłożenie do ratyfikacji przez parlament rosyjski umów granicznych z Estonią jest niemożliwe z powodu wprowadzenia przez estoński parlament niemożliwych do zaakceptowania poprawek.
Zdaniem rosyjskiego MSZ, Tallin nie dotrzymał obietnic, złożonych przy okazji podpisywania traktatów i w istocie rzeczy storpedował ratyfikację tych dokumentów.

Parlament Estonii ratyfikował te umowy w poniedziałek, wprowadzając jednak do preambuły zmiany.

"Tekst ustawy o ratyfikacji, przyjęty przez parlament estoński, zawiera niemożliwe do zaakceptowania sformułowania, wiążące ratyfikację wspomnianych dokumentów z wewnątrzpaństwowymi dokumentami Estonii, które nie odpowiadają obiektywnym realiom, stwarzają fałszywy kontekst dla interpretacji i realizacji zapisów tych umów i w ten sposób pozbawiają sensu wieloletnią pracę, jaka poprzedzała ich podpisanie" - głosi oświadczenie MSZ Rosji.

W toku debaty ratyfikacyjnej w parlamencie Estonii do preambuły włączony został zapis odwołujący się do deklaracji estońskiego Zgromadzenia Państwowego (parlamentu) z 7 października 1992 roku, w którym wcielenie tego kraju do ZSRR określono jako "bezprawną aneksję" i "agresję".

Estońscy deputowani zapisali w niej również, że dzisiejsza Estonia jest prawną spadkobierczynią Republiki Estońskiej, proklamowanej w 1918 roku, a także to, że układ pokojowy z Tartu z  1920 roku zachowuje ważność mimo zmiany zawartego w nim sformułowania o granicy państwowej.

Na mocy układu z Tartu w skład Estonii wchodzą ziemie dzisiejszego rejonu peczorskiego (obwód pskowski) i Iwangorod (obwód leningradzki). Rosja uważa ów układ za nieważny. Nie uznaje też włączenia Estonii do ZSRR za aneksję, a samej republiki - za  spadkobierczynię państwa, utworzonego w 1918 roku.

Według MSZ Rosji, "forma, w której Estonia ratyfikowała umowy graniczne z Rosją, spotkała się z jednoznacznie negatywną oceną w  rosyjskim społeczeństwie".

We wtorek rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Jakowienko przypomniał, że "Rosja ostrzegała estońskich partnerów, że próby wniesienia do współczesnych stosunków dwustronnych ocen wydarzeń w  krajach bałtyckich w latach 1930-1940 grożą komplikacjami przy ratyfikacji (umów)" przez Dumę Państwową i Radę Federacji.

Przewodniczący Rady Federacji, izby wyższej parlamentu rosyjskiego, Siergiej Mironow przyznał we wtorek, że Moskwa obawia się, iż preambuła w wersji zatwierdzonej przez parlament Estonii może zostać wykorzystana do zgłoszenia przez ten kraj "terytorialnych i innych roszczeń".

Strona estońska uspokaja, że żadnych dodatkowych żądań wobec Rosji wysuwać nie zamierza. Argumentuje także, że teksty traktatów zostały ratyfikowane w takiej formie, w jakiej zostały podpisane.

Szefowie dyplomacji Rosji i Estonii, Siergiej Ławrow i Urmas Paet podpisali 18 maja w Moskwie dwie umowy o granicy lądowej i  morskiej. Wyznaczają one zarazem odcinek wschodniej granicy Unii Europejskiej i NATO z Rosją.

Umowy - jak zauważyła wówczas strona rosyjska -zatwierdzają przebieg granicy w jej obecnym kształcie, który - z niewielką korektą - odpowiada granicy administracyjnej między dwiema republikami byłego ZSRR - rosyjską (RFSRR) i estońską (ESRR).

Teksty umów wynegocjowano już w 1996 roku. Parafowano je w 1999 roku.

ss, pap