BIG BG w zgodzie z prawem? (aktl.)

BIG BG w zgodzie z prawem? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
BIG BG Gdański przy zakupie akcji PZU nie naruszył przepisów prawa bankowego - stwierdził przed komisją śledczą ds. prywatyzacji PZU generalny inspektor nadzoru bankowego Wojciech Kwaśniak.
Członkowie komisji śledczej od dłuższego czasu próbują dowieść, że transakcja mogła naruszać prawo, ponieważ BIG BG, posiadając 1,6 mld zł funduszy własnych, złamał - ich zdaniem - prawo zakazujące angażowania przez bank więcej niż 60 proc. funduszy własnych. Za 10 proc. akcji PZU BIG BG zapłacił bowiem ponad 1 mld zł.

Akcje PZU po zakupieniu przez BIG BG zostały jeszcze tego samego dnia odsprzedane spółce należącej do banku - BIG BG Inwestycje. Według posłów, w dniu transakcji mogło dojść do (trwającego kilka minut) naruszenia prawa, polegającego na przekroczeniu przez BIG BG dopuszczalnego limitu zaangażowania środków w jedną inwestycję w relacji do funduszy własnych.

Kwaśniak powołał się na trzy ekspertyzy prawne, z których wynika, że BIG BG nie naruszył prawa bankowego. Dodał też, że BIG BG Inwestycje miał środki własne na zakup akcji PZU.

Świadek zacytował m.in. niedawną (z 7 czerwca 2005 r.) ekspertyzę dr. Wojciecha Góralczyka, który stwierdził, że w przypadku transakcji dotyczącej akcji PZU nie doszło do naruszenia prawa, ani norm ostrożnościowych. Zwrócił też uwagę, iż sugestie, że na krótki czas BIG BG mógł naruszyć prawo kupując akcje PZU mają charakter "przypadkowy", ponieważ bank przedstawia swoje raporty według stanu na koniec dnia, zaś hipotetyczne przekroczenie normy nie miałoby wpływu na ważność samej transakcji.

Opinia przedstawiona przez Kwaśniaka stała się przyczyną wystąpienia wiceprzewodniczącego komisji Marka Pola (UP), który domagał się głośnego powtórzenia nazwiska autora takiej ekspertyzy.

Posłowie odwoływali się do zeznań senatora Roberta Smoktunowicza z kancelarii "Falandysz i Smoktunowicz", który podczas przesłuchania przed komisją powoływał się na opinię wydaną przez pracownika jego kancelarii. Według tej opinii, sporządzonej na  zlecenie b. prezesa PZU Życie Grzegorza Wieczerzaka, podczas zakupu akcji PZU przez BIG BG doszło do złamania prawa bankowego.

Kwaśniak poddał jednak w wątpliwość kompetencje kancelarii, przypominając, że nigdy nie uczestniczyła ona w postępowaniach licencyjnych dla banków. Przytoczył też ranking "Rzeczypospolitej", w których kancelaria Smoktunowicza pojawia się na odległych miejscach.

Kwaśniak zapewniał również, że nadzór bankowy nie był zaangażowany w prywatyzację PZU. W listopadzie 1999 roku umowę prywatyzacyjną dotyczącą kupna 30 proc. akcji PZU zawarły Eureko (kupujące 20 proc. akcji) i BIG BG (kupujący 10 proc. akcji).

Świadek podkreślił, że nie ma żadnych przesłanek aby twierdzić, iż nadzór bankowy nie dopełnił swoich obowiązków w sprawie zakupu akcji PZU przez BIG BG. Niedopełnienie obowiązków przez nadzór bankowy ws. BIG BG zasugerował Pol. Kwaśniak zapewnił, że nadzór bankowy działał i działa wyłącznie w oparciu o przepisy prawa. "Nadzór bankowy nie działa w oparciu o własne przekonania" -  podkreślał świadek.

Wielokrotnie Kwaśniak nie odpowiadał na pytania członków komisji, powołując się na obowiązującą go tajemnicę bankową i służbową.

em, ss, pap