Borowski: przerwać milczenie

Borowski: przerwać milczenie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sprawy pobić polskich dyplomatów w Moskwie nie da się wyjaśnić na szczeblu ministerstwa spraw zagranicznych - uważa szefa Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski.
"Potrzebne jest jasne stanowisko polskiego rządu, prezydenta oraz  UE" - podkreślił Borowski w swoim oświadczeniu.

Według lidera SdPl, kolejne pobicie polskiego dyplomaty w Moskwie "to nie jest zbieg okoliczności, lecz najwyraźniej zaplanowana akcja ludzi, którym zależy na komplikowaniu stosunków polsko- rosyjskich".

"Jednostronna troska o dobre stosunki z Rosją nie może przesłaniać podstawowych obowiązków tego państwa w dziedzinie zapewniania bezpieczeństwa akredytowanym tam dyplomatom" -  napisano w oświadczeniu.

Borowski zaapelował do prezydenta "o przerwanie milczenia". Jak zaznaczył, prezydent i minister spraw zagranicznych powinni podjąć konsultacje z europejskimi partnerami "w celu wyjaśnienia tej sytuacji". "Polski nie stać na bezczynność, gdy atakowani są nasi rodacy reprezentujący nasz kraj za granicą" - głosi oświadczenie.

Borowski powiedział w środę w Toruniu, że jest zaniepokojony eskalacją konfliktu na linii Polska - Rosja. Jego zdaniem, za  wybuch konfliktu w dużej mierze odpowiedzialny jest prezydent Rosji Władimir Putin.

"To co się dzieje w Rosji to najwyraźniej zaplanowana akcja ludzi, którzy chcą skomplikowania stosunków polsko - rosyjskich" -  ocenił Borowski. "To Putin dał sygnał tym ludziom, poprzez swoje traktowania sprawy pobitych dzieci dyplomatów rosyjskich. On po  prostu powiedział w majestacie prezydenta Rosji, że w Polsce bije się rosyjskie dzieci. To musiało wywołać demony" - mówił szef SdPl.

"Moskwa to nie Bagdad. Jak mało kto wiemy doskonale, że jak jej władze chcą utrzymać spokój, to go utrzymają. Dlatego pobicie naszych dyplomatów w Moskwie to sprawa wymagająca zdecydowanej reakcji rządu, prezydenta i organów Unii Europejskiej" - podkreślił polityk SdPl.

W Moskwie został w środę pobity II sekretarz ambasady polskiej, który obecnie przebywa w szpitalu. Inny pracownik naszej ambasady został pobity wcześniej - w niedzielę. Również trafił do  szpitala.

ks, pap