Poświęcić Zdziśka...

Poświęcić Zdziśka...

Dodano:   /  Zmieniono: 
W poprzednim wpisie zastanawiałem się czy śmiać się, czy płakać. Dziś już wiem, że tylko śmiech pozostał. A dochodzę do tego wniosku tuż po decyzji o odwołaniu Zdzisława Kręciny
Grzegorz Lato poświęcił swojego kolegę, by zapewnić sobie spokój na kilka następnych miesięcy . Tylko on bowiem mógł poddać pod głosowanie wniosek o odwołanie sekretarza generalnego. Gdyby się na to nie zdecydował, możliwa byłaby zmiana władz w PZPN. Lato nie mógł tak ryzykować. Takiego fotela nie oddaje się tak łatwo.
Członek zarządu Jacek Masiota mówił po posiedzeniu, że to początek zmian w PZPN. Wydaje mi się że to tylko nadzieja, bo związek jest zabetonowywany w tak znacznym stopniu i na tak niskich szczeblach, że potrzebuje bardzo wielu lat, by skruszeć. Tym razem ryba nie psuje się od głowy, tym razem psuje się równo także na samym dołu, a najgorszą chorobą jest przesączona na górze.
Jeden z objawów tej choroby był widoczny na zaimprowizowanej konferencji prasowej po posiedzeniu zarządu. Lato wyszedł do dziennikarzy i z pretensją w głosie i wyrazie twarzy, poinformował o decyzji. Chwilę później warknął na dziennikarzy: „żadnego komentarza nie będzie”. Jego spotkanie z dziennikarzami trwało zaledwie kilkadziesiąt sekund. Nawet nie próbuje budować sobie pozytywnego wizerunku.
W jednym z wywiadów zapowiedział, że odejdzie z PZPN jeśli reprezentacja nie wyjdzie z grupy. Łaskawca. Dobrze wie, że po Euro bycie prezesem nie będzie już tak atrakcyjny. Cały obciach polega na tym, że będzie tym prezesem właśnie podczas Euro.

Ostatnie wpisy

  • Dla Laty zawsze lato26 lis 2011Właściwie nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Choć może jednak śmiech zostawmy prezesowi Lacie, bo miewa tak szeroki, że w tej dyscyplinie jest z pewnością bezkonkurencyjny.
  • Godło godne gry15 lis 2011Kiedy zbyt często słyszałem z ust piłkarzy, że ”gra z orzełkiem na piersi to dla nich wielki zaszczyt”, sądziłem, że to kolejny banał, który powtarzają za kimś kto to zdanie wymyślił. Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem jednak, że...
  • Bitwa pekińska9 paź 2011Nie mam w zwyczaju oglądać w całości meczów kobiecego tenisa. Nie wywołuje we mnie tylu emocji co, stojący na wyższym poziomie, tenis w wykonaniu mężczyzn. Ale to co zobaczyłem w finale turnieju w Pekinie, było przeżyciem nietuzinkowym.
  • Będzie pięknie27 wrz 2011Już niedługo na stadionach piłkarskich panować będzie sielanka. Słychać będzie co najwyżej „sędzia kalosz” czy „gola, gola, gola, strzelcie…rywalom gola”. Sympatycy przeciwnych klubów będą siedzieć razem popijając...
  • Cyrk (nie)reprezentacyjny23 wrz 2011Cyrk, którego główną postacią w ostatnich dniach był Maor Melikson, jest niczym innym jak tylko konsekwencją niezrozumiałego dla mnie procederu zatrudniania w reprezentacji obcokrajowców.