Jak Kuba Bogu, tak Józek Kubie

Jak Kuba Bogu, tak Józek Kubie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziennikarze i kibice Polonii Warszawa protestują przed sprzedaniem licencji na grę w ekstraklasie GKS-owi Katowice. Tłumaczą, że Polonia to więcej niż klub. A mnie ich wcale nie szkoda! Sorry, panowie. Wasz klub kupił miejsce w ekstraklasie, tak jak ja kupuję papierosy w kiosku. Nie dziwcie się, że teraz tak samo je sprzedał.
W sportowej prasie i w internecie prawdziwy lament. Oto Józef Wojciechowski, najbarwniejszy prezes w historii ekstraklasy, człowiek, który własnych piłkarzy wysyłał na budowę, niepokornym zamiast po murawie kazał biegać po schodach i pobił europejskie rekordy w zwalnianiu trenerów, znudził się piłką nożną. Licencję na grę w Ekstraklasie, do tej pory należącą do posiadanej przez niego Polonii Warszawa, sprzedał inwestorom ze Śląska i w najbliższym sezonie zamiast „Czarnych Koszul” w najwyższej klasie rozgrywkowej grać będzie GKS Katowice.

Dziennikarze, kibice, ba, nawet celebryci protestują i chcą Polonię ratować. Środowiska kibiców „Czarnych Koszul” wystosowały nawet oficjalne oświadczenie. Apelują w nim „do mediów oraz do osób prowadzących rozmowy biznesowe dotyczące klubu o szczególną rozwagę i delikatność". "Pragniemy przypomnieć o innych niż finansowy i czysto sportowy aspektach funkcjonowania zespołu z ulicy Konwiktorskiej. Dla szerokiego grona ludzi związanych ze stołeczną historią, tradycją i kulturą Polonia pełni ważną funkcję społeczną - funkcję nośnika warszawskości i warszawskiego etosu. Legenda Polonii - klubu zawiązanego jako niepodległościowa inicjatywa w czasach zaborów, będącego symbolem Warszawy przedwojennej i powstańczej, wreszcie zmarginalizowanego i skrzywdzonego w czasach Polski Ludowej - nie może być sprowadzana do rachunku ekonomicznego. Istnienie Czarnych Koszul w Warszawie ma wymiar kulturowy.(…)Z należnym szacunkiem traktujmy tradycję i historię stolicy" - czytamy w tym apelu.

Wzruszające. Tylko pełne hipokryzji. Tym, którzy nie pamiętają, pragnę przypomnieć, że Polonia w ekstraklasie w 2008 roku nie znalazła się wskutek wspaniałej postawy piłkarzy na krajowych boiskach. Jej awans nie miał nic wspólnego ze sportem. Rozmawiałem kiedyś z Józefem Wojciechowskim i były już właściciel Polonii powiedział mi, że nienawidzi przegrywać. Kiedy kupował Polonię w 2006 roku, ta broniła się przed spadkiem z ekstraklasy. Ostatecznie drużyny nie udało się utrzymać w najwyższej klasie rozgrywkowej, więc Wojciechowski zacisnął zęby, sięgnął do kieszeni i ściągnął nowych piłkarzy, żeby za rok do do ekstraklasy wrócić. Ale futbol, jak mówi Wojciechowski, tym różni się od biznesu, że dwa i dwa nie zawsze daje w nim cztery. Polonii awansować się nie udało, a prezes miliarder, przyzwyczajony do tego, że jak czegoś chce to zawsze to dostaje, awans po prostu kupił.

W tamtym czasie Zbigniew Drzymała akurat wycofywał się ze sponsorowania Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkipolski i szukał chętnego na kupno licencji do gry w ekstraklasie. Miał do zaoferowania sporo, bo Groclin zakwalifikował się do europejskich pucharów, więc nowy nabywca kupował w pakiecie niezły zespół, miejsce w ekstraklasie i szanse pokazania się w Europie. Drzymała ze swoim pakietem najpierw poszedł do Pogoni Szczecin, potem do Ślaska Wrocław, ale do transakcji nie doszło, głównie z powodu protestów kibiców. Śląsk, obecny mistrz Polski, wlókł się wtedy w ogonie tabeli, a jego występy w europejskich pucharach pamiętali tylko najstarsi kibice. Mimo to fani wrocławian postawili działaczom klubu ultimatum - jeśli kupicie Europę zamiast wywalczyć ją na boisku, my przestaniemy chodzić na mecze. Mimo tęsknoty za ekstraklasa, podobnie postąpili kibice „Portowców”.

Tymczasem w Warszawie miejsce w ekstraklasie przyjęto bez mrugnięcia okiem. Nie było protestów, nie było odwołań do sportowej moralności. Była co najwyżej złość, kiedy kibice konkurencyjnych drużyn na Polonię połączoną z Dyskobolią mówili Dyskopolo. No i była radość, że oto dzięki pieniądzom miliardera, znajdująca się niemal zawsze w cieniu lokalnego rywala Polonia, w końcu będzie rządzić i dzielić w polskiej lidze. Kibice z wdzięczności dla swojego dobrodzieja umieścili nawet jego podobiznę na jednej z meczowych opraw.

Teraz pewnie większość z nich miałaby ochotę w tę podobiznę postrzelać z pistoletu. Ale wcale mi kibiców Polonii nie szkoda. Sorry, panowie, jak Kuba Bogu, tak Józek Kubie. Wasz klub kupił miejsce w ekstraklasie, tak jak ja kupuję papierosy w kiosku. Nie wydaje mi się, żeby to był przykład „warszawskości i warszawskiego etosu”.

Oczywiście, Polonia znajdzie się po sprzedaniu licencji przez Wojciechowskiego w sytuacji dużo gorszej niż przed zakupem klubu przez miliardera. W najlepszym wypadku Polonia zacznie rozgrywki od IV ligi, a w najgorszym nie załapie się nawet na B-klasę. Ale dla „Czarnych Koszul” to może być droga oczyszczenia. Przypomnienia o tym, że w sporcie wygrywa się na boisku, a nie na licytacji.

Ciekawe tylko czy Józef Wojciechowski wróci jeszcze kiedyś do futbolu. Mnie mówił, że tak naprawdę piłka nigdy go nie interesowała. – To dlaczego pan w ogóle wszedł w ten biznes? - zapytałem zdziwiony. – Mój znajomy przyszedł i zapytał: „Józek, a może być tak kupił Polonię?” - odpowiedział.

No to kupił. A teraz sprzedał. Ciekawe czy ktoś (kibice GKS-u Katowice? ) wyciągnie z tego jakieś wnioski.

Ostatnie wpisy

  • Stadion Absurdów26 mar 2014Czasami sobie myślę, że Feng Shui jednak istnieje. Za wikipedią: "Feng shui -starożytna praktyka planowania w celu osiągnięcia zgodności ze środowiskiem naturalnym. Tradycyjne fengshui w starożytnych Chinach obejmowało ogólny rozkład miast, wsi,...
  • Przedwalentykowo11 lut 2014Zima znowu zrobiła się łagodna, ludność Warszawy coraz odważniej zajmuje więc ławki w stołecznych parkach. Dzisiaj na przykład usiadłem na chwilę żeby dać odpocząć nogom, a kilka metrów dalej zawzięcie dyskutowała ze sobą jakaś młoda para.
  • Po co nam te Igrzyska?4 lut 2014Już tylko 3 dni. Jeszcze tylko dzisiaj, jutro, czwartek. Tylko tyle zostało do rozpoczęcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Napięcie rośnie, emocje sięgają zenitu, cały świat nerwowo przebiera nogami. Czujecie Państwo? Nie? To zupełnie tak jak ja.
  • Od przybytku głowa... boli. Kibica7 lis 2013Niełatwe jest życie współczesnego kibica. Weźmy tylko ten tydzień. We wtorek starcie gigantów: Juventus podejmował Real Madryt. Ledwie dzień później walczą ze sobą kolejne dwie wielkie marki: Barca gra z Milanem. Człowiek musi się rozdwoić, bo...
  • Gdyby Hitchcock żył, polska piłka byłaby jego koszmarem28 paź 2013Gdyby Alfred Hitchcock jeszcze żył, polska piłka byłaby jego koszmarem. No dobra, jest też koszmarem dla wielu żyjących Polaków, ale nie o jej poziomie tym razem, tylko o przewidywalności. Żadnych nagłych zwrotów akcji, żadnego dramatycznego...