Prawybory we Wrześni: 45 proc. na PO?

Prawybory we Wrześni: 45 proc. na PO?

Dodano:   /  Zmieniono: 
45 proc. mieszkańców Wrześni ankietowanych w miniony weekend przez Ipsos głosowałoby na PO. 18 września w tym mieście odbędą się prawybory przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi.
W sondażu Ipsos PiS poparło 18 proc.; Samoobronę - 13 proc.; SLD dostałby 9 proc. głosów; LPR - 5 proc.; PSL - 3 proc.; Partia Demokratyczna-demokraci.pl - 2 proc.; KPEiR - 2 proc.; SdPl z Unią Pracy i Zielonymi 2004 - 2 proc. Chęć głosowania w prawyborach zadeklarowało 65 proc. dorosłych mieszkańców Wrześni, przy czym 35 proc. osób odpowiedziało, że w  prawyborach weźmie udział "na pewno", a 30 proc. - że "raczej tak". Spośród osób zamierzających uczestniczyć w prawyborach aż 53 proc. nie potrafiło wskazać ugrupowania, na które by głosowało (odpowiedzi: "jeszcze nie wiem").

Zdaniem socjolog prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej, szefowej Instytutu Spraw Publicznych (ISP), organizacja prawyborów we  Wrześni nie ma racji bytu, gdyż wyniki tamtejszych prawyborów nie  mają przełożenia na wyniki wyborów w całej Polsce.

"Obecnie jest wiele sondaży, przygotowywanych przez różne ośrodki na próbach reprezentatywnych dla całego kraju. Września jest miasteczkiem, może reprezentatywnym, ale dla miasteczek, natomiast nie dla całej Polski" - powiedziała w czwartek PAP Kolarska- Bobińska.

Dodała, że zawsze w prawyborach we Wrześni niedoszacowane były partie reprezentujące rolników lub ogólnie polską wieś. Według niej, przeprowadzanie prawyborów i nadawanie im dużego znaczenia powoduje, że "ludzie sądzą, że to zbliża te wyniki do  rzeczywistych wyników wyborczych".

"Sugeruje się, że we Wrześni są prawdziwe wyniki wyborów, a  sondażowe są nieprawdziwe. Tymczasem mamy tyle sondaży, można je  porównać, wyciągnąć średnią. Co najważniejsze, one dają zbliżone wyniki, a wyniki prawyborów we Wrześni bardzo od nich odbiegają" -  zaznaczyła Kolarska-Bobińska.

Według niej, obecnie można zaobserwować starania pomniejszenia roli wrześnieńskich prawyborów. "Mówi się, że to jest ćwiczenie dla polityków w przekonywaniu wyborców. Ale politycy - mam nadzieję - ćwiczą cały czas przekonywanie wyborców, bo trwa kampania wyborcza" - zaznaczyła.

W jej opinii istotne jest to, że w badaniu Ipsosu jedynie 35 proc. osób zadeklarowała zdecydowanie udział w prawyborach. "O  frekwencji można prorokować jedynie na podstawie liczby osób całkowicie zdecydowanych, bowiem zawsze chęć głosowania jest zawyżona w deklaracjach badanych" - wyjaśniła Kolarska-Bobińska.

Ipsos przeprowadził telefoniczne badanie w dniach 19-21 sierpnia na reprezentatywnej 533-osobowej próbie dorosłych mieszkańców Wrześni. Jak podkreślono w komunikacie z badania, z uwagi na  mniejszą próbę błąd oszacowań jest nieco wyższy niż zazwyczaj -  wynosi ok. 4,3 proc. Respondentów zapytano m.in. czy są zainteresowani prawyborami, czy zamierzają wziąć w nich udział oraz na jakie ugrupowanie zamierzają głosować.

Prawybory we Wrześni zorganizowane zostaną przy współudziale Instytutu Badania Opinii Publicznej i Rynku Pentor, który sporządzi obliczenia i przedstawi wyniki głosowania. LPR i PiS zapowiedziały już, że nie wezmą udziału w prawyborach.

Pierwsze prawybory parlamentarne odbyły się we Wrześni w 1993 roku, a prawybory prezydenckie w 1995 roku. W ówczesnych prawyborach parlamentarnych tak samo jak w wyborach krajowych wygrał Sojusz Lewicy Demokratycznej przed Unią Demokratyczną i  Unią Pracy. Wyniki tych prawyborów i wyborów krajowych były zbieżne do siódmego miejsca włącznie. Z kolei dwa lata później, w  prawyborach prezydenckich we Wrześni tak jak w wyborach krajowych wygrał Aleksander Kwaśniewski.

W ubiegłym roku, w niedzielę 23 maja, samorząd wrzesiński zorganizował prawybory do Parlamentu Europejskiego.

ss, pap