W środę w Tulkaremie na Zachodnim Brzegu Jordanu zginęło pięciu palestyńskich działaczy Islamskiego Dżihadu podczas najazdu armii izraelskiej na obóz uchodźców. Wówczas ugrupowanie zapowiedziało "szybką i poważną ripostę" na terytorium Izraela.
Podobnie jak Mohammed Deif, jeden z najbardziej poszukiwanych w Izraelu terrorystów palestyńskich, który oświadczył w rozpowszechnionym przez organizację Hamas nagraniu wideo, że wycofanie się Izraela ze Strefy Gazy było zwycięstwem zbrojnego ruchu oporu Palestyńczyków.
Deif odrzucił apele o rozbrojenie Hamasu i zapowiedział dalsze ataki na cele izraelskie do czasu wymazania Izraela z mapy świata. "Opuszczacie dziś Gazę w poniżeniu. Opuszczacie piekło. Ale obiecujemy wam, że jutro, jeśli Bóg pozwoli, cała Palestyna będzie dla was piekłem" - zagroził.
Wielu Izraelczyków nie popierało decyzji Ariela Szarona o ewakuacji osiedli żydowskich ze Strefy Gazy. Przekonani byli, że Hamas wykorzysta Strefę Gazy do dalszych ataków na ich państwo.
ika, pap