Show must go on

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mimo, że zwycięzcą pierwszej debaty telewizyjnej jest Gerhard Schroeder, w sondażach przedwyborczych nadal wyraźnie prowadzi CDU/CSU.
Uchodzącego za specjalistę od występów telewizyjnych Gerharda Schroedera 46 proc. ankietowanych uznało za zwycięzcę wczorajszej debaty telewizyjnej. Tylko 27 proc. dostrzegło zwycięzcę w  kandydatce chadecji na kanclerza Angeli Merkel.

Wczorajsza debata była jednak przede wszystkim wydarzeniem medialnym. Zgromadziła przed telewizorami (4 największe niemieckie kanały telewizyjne emitowały to wydarzenie w czasie tzw. najlepszej oglądalności ) 21 milionów ludzi, czyli 60 proc. niemieckiej widowni telewizyjnej. To bardzo dużo jak na kraj nie mający długiej tradycji w tak zwanych telewizyjnych pojedynkach polityków.

Zainteresowanie było ogromne, ale wpływ na decyzje już niewielki. Tylko 13 proc. przyznaje, że  telewizyjna dyskusja ułatwi im odpowiedni wybór. Aż 87 proc. niezdecydowanego elektoratu uważa, że pojedynek nie był pomocny w podjęciu decyzji wyborczej. Z przeprowadzonego tuż po debacie przez Forsa Institut badania opinii publicznej wynika, że 43 proc. badanych nadal popiera CDU/CSU, a SPD - 31 proc.

Małgorzata Zdziechowska