Davos w Krynicy (aktl.)

Davos w Krynicy (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bezpieczeństwo, konkurencyjność, relacje między UE i Rosją i problemy sektora energetycznego w Europie Środkowo-Wschodniej - to wiodące tematy rozpoczętego w Krynicy czterodniowego Forum Ekonomicznego.
XV już forum rozpoczęła po godz. 15. sesja zatytułowaną "Nowa Europa. Raport z  transformacji". Analizę przygotował eurodeputowany Dariusz Rosati. Na wstępie podkreślił, że krynickie Forum Ekonomiczne jest jedną z inicjatyw, które budują most między krajami transformacji, realizującymi różne modele rozwoju gospodarczego, tymi które weszły do UE oraz należącymi do Wspólnoty Niepodległych Państw. Utrwala się bowiem podział w obszarze transformacji na kraje Europy Środkowo-Wschodniej i Południowej, które przyjęły gospodarkę rynkową i demokrację parlamentarną opartą na wzorcach zachodnioeuropejskich oraz kraje WNP, które realizują model prezydencko-oligarchiczny z dużą rolą wpływów nieformalnych grup. Rosati zwrócił uwagę, że w Rosji dominuje myślenie anachroniczne, iż państwa UE są jej rywalami, a nie partnerami. "Niezależnie od różnic ważna jest współpraca, żeby różnice nie przekształciły się w podziały" - powiedział.

Pomyślna transformacja

Rosati ocenił, że osiem nowych państw UE z Europy Środkowo- Wschodniej, przechodzących transformację, pomyślnie zamknęło pierwszy rok członkostwa w Unii. Sukcesem było ogólne wzmocnienie gospodarek, przyspieszenie wzrostu oraz obniżenie stopy bezrobocia. Z oceny państw transformujących swoje gospodarki wyłączył Cypr i Maltę.

"Państwa Europy Środkowej, które weszły do UE, przyspieszyły wzrost gospodarczy średnio z ok. 4 proc. rocznie, do 5 proc. rocznie. Źródłem tego przyspieszenia był przede wszystkim wzrost eksportu na rynki UE. Kraje te odniosły korzyści finansowe, otrzymując duże transfery pieniężne. Wszystkie poza jednym, były beneficjentami netto z punktu widzenia przepływów finansowych" -  powiedział Rosati. Jedynym wyjątkiem pod tym względem były Węgry. Powodem były m.in. problemy w rolnictwie, gdzie pogorszyła się opłacalność produkcji po wstąpieniu do UE. Przed akcesją branża ta  była chroniona, dlatego obecnie przegrywa w konkurencji m.in. z  Polską.

Rosati podkreślił, że kraje, o których mówił, w tym Polska, powinny kontynuować reformy strukturalne. Konieczna jest bowiem pełna reforma finansów publicznych, rynków pracy i dokończenie prywatyzacji. Jednym z tematów rozmów panelowych podczas forum w Krynicy będzie likwidacja luki rozwojowej między "nową" i "starą" UE. Jego zdaniem, nowe kraje UE osiągną średni poziom rozwoju "Piętnastki" za ok. 30-40 lat.

"Konieczne jest dokończenie prywatyzacji w takich branżach jak energetyka, wielka chemia i metalurgia, ponieważ na styku sektora publicznego i prywatnego rodzi się pokusa większych wpływów, co  może być źródłem nieprawidłowości i korupcji" - powiedział kilka dni temu Rosati. Jako przykład podał m.in. działania w PKN Orlen, którego sprawę rozpatruje obecnie komisja śledcza. "Państwo powinno sprawować nadzór w postaci regulacji, a nie własności" -  podkreślił.

Według Rosatiego, mamy do czynienia z paradoksem syndromu akcesji. "Osiągnięcie wielkiego sukcesu międzynarodowego, jakim jest uzyskanie członkostwa i osiągnięcie szeregu korzyści gospodarczych, przyspieszenie wzrostu, obniżenia bezrobocia wzmocnienie ogólne gospodarek, dokonywało się ramach pogarszającej się sytuacji politycznej" - powiedział.

Oddalający się Wschód

Raport podkreśla też różnice między nowymi krajami UE, a także innymi państwami dążącymi do integracji, jak m.in. Bułgaria i  Rumunia oraz państwami WNP. Podczas gdy w krajach Europy Środkowo- Wschodniej wzrost gospodarczy wynikał z otwarcia na rynki UE i z  wcześniejszych reform, wzrost gospodarczy w takich krajach WNP jak Rosja, Kazachstan i Azerbejdżan był wynikiem głównie wzrostu koniunktury na rynku paliw i surowców. "W sytuacji zmiany dobrej koniunktury możemy mieć do czynienia z bardzo znaczącym spowolnieniem wzrostu w tym regionie" - podkreślił Rosati.

Belka o europejskich wyzwaniach

W następnej sesji, która rozpoczęła się o godz. 16 "Europejskie wyzwania: Między tradycją a nowoczesnością" uczestniczył premier Marek Belka. W swoim wystąpieniu ocenił, że Europa nie  znajduje się w kryzysie gospodarczym. Jak podkreślił, pozostaje ona w dalszym ciągu największą regionalną gospodarką w świecie. "Przewaga Europy jest widoczna w  potencjale eksportowym. Jest to gospodarka stabilności i  najwyższych w świecie standardów socjalnych i ochrony środowiska". Przyznał, że problemem Europy jest niskie tempo wzrostu i wysokie bezrobocie. Jednak - jego zdaniem - "taka dojrzała gospodarka jest skazana na relatywnie niskie tempo wzrostu".

Premier wskazał na nowe wyzwania, jakie pojawiły się w ostatnim czasie przed Europą, m.in. otwarte i aktywne gospodarki Chin i Indii oraz zmiana relacji cenowych, czyli drożejące surowce i taniejąca siła robocza oraz terroryzm, który nazwał "sprywatyzowaną wojną".

W ciągu 20 najbliższych lat świat musi odejść od tradycyjnych paliw na rzecz innych znacznie bardziej czystych i przyjaznych dla środowiska technologii ze względu na to, że pojawia się coraz więcej konsumentów, szczególnie chińskich i hinduskich. Wejście Chin i Indii do grupy najważniejszych światowych konsumentów wymusi - Zdaniem Belki - zmianę sposobu użytkowania zasobów nieodnawialnych.

Forum potrwa do 10 września. Weźmie w nim udział około 1500 uczestników z ponad 40 krajów, m.in. z Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, Białorusi, Słowacji, Litwy, Czech, a także z krajów Europy Zachodniej. Udział zapowiedział m.in. prezydent Litwy Valdas Adamkus i premier Ukrainy Julia Tymoszenko. Polskę reprezentować będą prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Marek Belka oraz przedstawiciele środowisk politycznych, biznesowych i naukowych.

Motto tegorocznych obrad Forum brzmi: "Europejskie wyzwania: model i granice Europy". W czasie XV Forum Ekonomicznego odbędzie się blisko sto dyskusji panelowych, w takich m.in. dziedzinach jak makroekonomia, biznes, energetyka, polityka międzynarodowa, nauka i kultura.

ss, pap