Polska szantażuje Rosję?!

Polska szantażuje Rosję?!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jako chęć szantażowania Rosji odcinaniem dostaw gazu ocenił szef komisji ds. energii w PE, Giles Chichester polskie protesty przeciwko budowie Rurociągu Połnocnego. Wg niego, przesądziły o tym względy ekonomiczne i ekologiczne.
"Nie rozumiem, dlaczego Polacy naciskają, by mieć kolejny rurociąg, biegnący przez ich terytorium. Normalnie ludzie wolą nie  mieć rurociągu ze względów ochrony środowiska" - powiedział Chichester, brytyjski konserwatysta. "Rozumiem, że Polaków martwi to, że nie będą mieć kontroli nad tym rurociągiem. Ale przecież macie kontrolę już nad innymi, które przebiegają przez Polskę. Trudno mi zrozumieć polskie stanowisko. Słyszałem, że jednym z powodów, dla których Polacy chcieliby mieć rurociąg na swym terytorium, byłaby możliwość odcinania dostaw - tak by lepiej negocjować warunki z Rosją. Ale to nie pomogłoby reszcie Europy, gdyby Polska odcięła takie dostawy". Jego zdaniem, prawdopodobnie ze względów ekonomicznych zdecydowano, by rurociąg przebiegał po dnie morza, gdyż pozwala to  na uniknięcie opłat za tranzyt, a poza tym jest to rozwiązanie lepsze dla środowiska.

Na argument, że analizy ekonomiczne wykazują, iż rurociąg Amber, przebiegający drogą lądową przez Łotwę, Obwód Kaliningradzki i Polskę, kosztowałby trzykrotnie mniej, odpowiedział: "Nie widziałem tych liczb i nie mogę ich komentować. Różni ludzie mają różne wyobrażenie o kosztach. Na miejscu Polaków zainteresowałbym się bardziej złożami węgla w Polsce. Gdyby Polska rozwijała nowoczesne, czyste technologie węglowe, byłoby to dobre zarówno w kontekście bezpieczeństwa dostaw, bo byłoby to źródło europejskie, jak i ochrony środowiska i gospodarki".

Z opiniami Chichestera kontrastuje niedawno opublikowany raport ośrodka analitycznego Stratfor, który ocenia, że nie budowa gazociągu po dnie Bałtyku nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego i ma na względzie jedynie możliwość wywierania przez Rosję politycznego nacisku m.in. na Polskę. Nie zgadzają się z nim także jego koledzy z grupy chadecko-konserwatywnej w Parlamencie Europejskim, polscy eurodeputowani PO Bogusław Sonik i Jerzy Buzek.

"Rurociąg Północny jest ekonomicznym nonsensem i ma jedynie geopolityczny cel, podobnie jak decyzje podejmowane na szczycie Rosja - Niemcy" - powiedział Buzek, powołując się na raport amerykańskich ekspertów z ośrodka analitycznego Stratfor. Zdaniem Buzka, Gazociąg Północny nie spełnia podstawowych kryteriów bezpieczeństwa energetycznego w odniesieniu do państw bałtyckich i  Polski.

Porozumienie w sprawie budowy Gazociągu Północnego ma zostać podpisane podczas czwartkowej wizyty prezydenta Władimira Putina w  Niemczech.