Czeski film

Dodano:   /  Zmieniono: 
Określenie "czeski film" jak ulał pasuje do prywatyzacji Unipetrolu. Oto polska firma - PKN Orlen przystępuje do przetargu na zakup Unipetrolu (czeskiego holdingu petrochemicznego). Jednocześnie przewidując zwycięstwo zgadza się odsprzedać po promocyjnej cenie najlepsze aktywa należące do holdingu firmie czeskiego oligarchy Andreja Babiśa. Działanie zarządu PKN Orlen ze Zbigniewem Wróblem na czele (który podpisał umowę) trudno inaczej określić niż działaniem na szkodę spółki.
"60 proc. udziałów w rafinerii Paramo za 3,2 mln euro" Idę do bankomatu i kupuję" - komentował mój znajomy z branży paliwowej. Rafineria Paramo 8 lat temu wyceniana była 5 razy drożej. Wówczas były niższe ceny paliw i niższe zyski. Przykład wyceny Paramo najlepiej pokazuje, że prywatyzacja Unipetrolu ma niewiele wspólnego z uczciwym biznesem.

Jeżeli do tego dorzucimy fakt, że PKN Orlen nie ma zielonego pojęcia o zobowiązaniach Unipetrolu (nie wie nic o długoletnich umowach, które obligują spółkę do sprzedawania po niskich cenach towaru firmom należącym do Babiśa), to zamiast gigantycznego sukcesu mami megaklapę.

Jan Piński