Donos na szefów Orlenu

Donos na szefów Orlenu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez dwa byłe zarządy PKN Orlen oraz obecny zarząd zostało skierowane do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Wniosek dotyczy m.in. przywłaszczenia przez członków zarządów PKN Orlen "cudzego prawa majątkowego, czyli posługiwania się akcjami, do  których nie miały tytułu prawnego".

Poinformował o tym PAP radca prawny Marek Konarski, który do  złożenia wniosku został upoważniony przez syndyka masy upadłościowej spółki Porta Baltic Service Bogdana Przybyła.

Zawiadomienie ma trafić do prokuratora, który współpracuje z  Prokuraturą Apelacyjną w Krakowie w sprawie tzw. afery paliwowej -  poinformował Konarski.

Chodzi o zakup przez PKN Orlen akcji szczecińskiej spółki bunkrowej (zaopatrującej statki w paliwa) Ship-Service o łącznej wartości 24 mln zł. Porta Baltic Service jest akcjonariuszem największej w kraju spółki bunkrowej Ship-Service, w której z  kolei 60 proc. akcji ma PKN Orlen.

Zawiadomienie dotyczy dwóch byłych zarządów za prezesur Zbigniewa Wróbla i Marka Walczykowskiego oraz obecnego z prezesem Igorem Chalupcem.

Członkom zarządów zarzucono także w zawiadomieniu brak należytej staranności w kierowaniu PKN Orlen przez podjęcie decyzji o  zakupie akcji na okaziciela Ship-Service, których istnienia nie  przewiduje statut tej spółki. Na ten zakup koncern wydał 6 mln zł, mimo że miał świadomość, że są to sporne akcje - powiedział Konarski.

PKN Orlen - według radcy prawnego - wydał też na akcje Ship- Service kolejne 18 mln zł, korzystając z uprawnień akcjonariusza po zakupie nieistniejących akcji. Dzięki temu PKN Orlen stał się większościowym udziałowcem spółki - dodał Konarski.

We wniosku zarzucono także zarządom PKN Orlen, że utrudniały dochodzenie roszczeń wierzycieli od szefa Ship-Service Jerzego K. (aresztowany w związku z aferą paliwową - PAP), którzy mieli decyzję o zajęciu akcji K.

Konarski wyjaśnił mechanizm sprzedaży PKN Orlen nieistniejących akcji. Jerzy K. część swoich imiennych akcji nielegalnie zamienił na akcje na okaziciela. Sprzedał je potem swojej drugiej firmie Brends, podnosząc jej kapitał. Ona zaś w 1998 roku sprzedała akcje PKN Orlen. Od tego czasu koncern posługuje się akcjami, do których nie ma prawa - dodał.

Radca prawny powiedział, że koncern już wcześniej chciał kupić akcje Ship-Service, ale Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił uchwałę o podwyższeniu kapitału spółki, co uniemożliwiło tę transakcję.

Doniesienie o popełnieniu przestępstwa dotyczy też radcy prawnego Jerzego K. - Teodora Skotarczaka (aktualny syndyk Stoczni Szczecińskiej Porta Holding - PAP), który miał współdziałać w  procederze zamiany akcji i miał wprowadzić w błąd zarząd Ship- Service w tej sprawie. W zawiadomieniu wymieniono też sędzię Sądu Rejonowego w Szczecinie Zofię Fiedorowicz, która z naruszeniem prawa miała wpisać do rejestru handlowego Ship-Service akcje na  okaziciela.

Jak dodał Konarski, za wymienione w zawiadomieniu przestępstwa grozi do 8 lat więzienia.

Krakowski sąd aresztował w czerwcu prezesa szczecińskiej firmy Ship-Service Jerzego K., podejrzanego w śledztwie dotyczącym tzw. afery paliwowej. Jerzemu K. krakowska prokuratura przedstawiła dwa zarzuty: wyłudzenia kredytu bankowego w wysokości 1 miliona złotych oraz oszustwa na szkodę PKN Orlen, które polegało na  sprzedaży za ok. 5 mln zł akcji spółki Ship-Service, wcześniej zabezpieczonych przez sąd.

Prokuratura potwierdziła wówczas, że oprócz spółki Ship- Service w kręgu zainteresowania organów ścigania pozostaje spółka Brends, której założycielem był Jerzy K. Spółka ta była powiązana interesami finansowymi z kontraktami na dostawę ropy do PKN Orlen.

ss, pap