Platforma porażki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk przegrał wybory na własne życzenie.
Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie, ponieważ lepiej prowadził kampanię wyborczą. Hasło "Prezydent IV Rzeczpospolitej" bije o głowę pretensjonalne, patetyczne i nic nie mówiące o kandydacie hasło Donalda Tuska "Będziemy dumni z Polski". Podczas gdy Kaczyński w debatach sprytnie wykazywał Polakom ile stracą na podatkowych propozycjach Platformy Obywatelskiej Tusk nie potrafił sprawnie odciąć się podobnymi wyliczeniami odnośnie propozycji podatkowych PiS. Kaczyński potrafił nagłośnić artykuł z "Newsweeka" sprzed trzech miesięcy odnośnie sekretarza PO Grzegorz Schetyny tymczasem sztabowcy Tuska nie dotarli do "Rzeczpospolitej" sprzed kilku tygodni, która opisywała podejrzane interesy Michała Borowskiego, głównego architekta Warszawy i prawej ręki Lecha Kaczyńskiego.

Donald Tusk sam także przyczynił się do własnej klęski wyborczej. Nie wiedzieć czemu uznał, że wzorem dla niego będzie kampania Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995 r. Tusk bez przerwy mówił o "łączeniu Polaków a nie dzieleniu" nawoływał do zgody narodowej i pojednania chociaż kilka tygodni wcześniej wyborcy dali kredyt zaufania partiom, które wyraźnie odcinały się od postkomunistów. W polityce jest jak w piosence Maanamu "Nic dwa razy się nie zdarza" i nie ma jednej recepty na wygrywanie wszystkich wyborów. Tym razem lepiej tę prawdę zrozumieli ludzie Lecha Kaczyńskiego.

Aleksander Piński