Lustracja Niezabitowskiej odroczona

Lustracja Niezabitowskiej odroczona

Dodano:   /  Zmieniono: 
Małgorzata Niezabitowska-Tomaszewska, rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego z lat 1989-1990, wniosła o odroczenie procesu lustracyjnego z powodu choroby.
W środę zeznania miał składać oficer byłej Służby Bezpieczeństwa Robert Grzelak, który miał być tzw. oficerem prowadzącym Niezabitowskiej.

W grudniu 2004 r. sama Niezabitowska ujawniła w prasie, że z jej akt w Instytucie Pamięci Narodowej wynika, iż na początku lat 80. była agentem SB i jednocześnie zaprzeczyła, by nim była. Wkrótce potem działacz opozycji z lat 80. Krzysztof Wyszkowski oświadczył, że była ona agentem o pseudonimie Nowak.

W IPN zachował się mikrofilm materiałów SB o Niezabitowskiej oraz  ich kopia. Oryginały zniszczono w styczniu 1990 r., ale brak protokołu zniszczenia. W zachowanych aktach - które w grudniu 2004 r. IPN udostępnił dziennikarzom - nie ma ani typowego zobowiązania do współpracy, ani pokwitowań odbioru pieniędzy; nie ma także własnoręcznie pisanych meldunków. Jest zaś m.in. dokument o  okolicznościach pozyskania Niezabitowskiej do współpracy z 15 i 16 grudnia 1981 r. oraz notatki Grzelaka z kilkunastu spotkań z nią. Według kartoteki SB, współpracę podjęto 15 grudnia 1981 r., a  rozwiązano - 4 grudnia 1985 r.

Po upublicznieniu zawartości jej teczki przez media Niezabitowska mówiła, że w grudniu 1981 r. "pogubiła się w sytuacji"; była sama, z małym dzieckiem i chorym ojcem, którym chciała się opiekować, a  SB przetrzymywała ją przez wiele godzin. Mikrofilmy i kserokopie uznała za niewiarygodne, łatwe do sfałszowania. Wystąpiła do IPN o  uznanie jej za pokrzywdzoną. W styczniu 2005 r. IPN odmówił przyznania jej takiego statusu. Wtedy złożyła do sądu wniosek o  autolustrację.

Proces ruszył 20 maja.

ks, pap