Premier jedzie na Szczyt Eurośródziemnomorski

Premier jedzie na Szczyt Eurośródziemnomorski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Kazimierz Marcinkiewicz udaje się na Szczyt Eurośródziemnomorskim (Euromed) w Barcelonie. W spotkaniu wezmą udział szefowie rządów krajów członkowskich UE oraz przedstawiciele krajów basenu Morza Śródziemnego
Będzie ono poświęcone problematyce bezpieczeństwa. Stanie się też okazją do kolejnych rozmów o budżecie Unii na lata 2007-13.

Jest to pierwszy szczyt przedstawicieli krajów UE oraz państw basenu Morza Śródziemnego. Spotkanie zostało zorganizowane w  dziesiątą rocznicę podpisania Deklaracji Barcelońskiej - dokumentu dotyczącego współpracy 15 członków ówczesnej UE i 12 państw regionu Morza Śródziemnego.

Jak powiedział dziennikarzom sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Ryszard Schnepf, barceloński szczyt będzie pierwszą okazją do spotkania się premiera Marcinkiewicza ze wszystkimi szefami rządów krajów Unii oraz z wieloma liderami krajów basenu Morza Śródziemnego.

"Będzie to znakomita okazja, żeby naszym partnerom przybliżyć nasze oczekiwania, nasze zamiary" - podkreślił Schnepf.

Wiadomo, że jeszcze w niedzielę po południu premier Marcinkiewicz spotka się z szefem hiszpańskiego rządu - Jose Luisem Rodriguezem Zapatero i premierem Holandii - Janem Peterem Balkenende. W  poniedziałek Marcinkiewicz spotka się z kanclerzem Austrii Wolfgangiem Schuesselem i premierem Litwy Algirdasem Brazauskasem.

Można się spodziewać, że - tak jak podczas pierwszej zagranicznej podróży premiera do Brukseli i Londynu - głównym tematem jego rozmów będzie budżet UE na lata 2007-13. Premier zapowiedział już, że podczas dwustronnych rozmów w Barcelonie będzie chciał przekonać swoich partnerów do polskiej wizji budżetu UE.

Obrady Szczytu Euromed rozpoczną się w poniedziałkowy ranek; spotkanie otworzy król Hiszpanii Juan Carlos.

Według Schnepfa, szczyt z pewnością zostaną zdominowane przez problemy bezpieczeństwa granic, bezpieczeństwa wewnętrznego i  problemy migracji. Jak powiedział, problemy niekontrolowanej migracji ludności i akulturacji mniejszości, które występują we  Francji, czy Hiszpanii, mogą w przyszłości dotknąć także Polskę.

"Powinniśmy (...) patrzeć na to z punktu widzenia naszych problemów. Ponieważ zarówno Hiszpania jak i Polska to są w jakimś sensie kraje graniczne Unii Europejskiej" - powiedział Schnepf. Podkreślił, że nowy rząd chce w większym stopniu zabierać głos na  forum unijnym i to nie tylko w sprawach dotyczących bezpośrednio Polski, ale też całej Wspólnoty.

Obecnie w Procesie Barcelońskim uczestniczy 35 krajów: wszyscy członkowie UE oraz Algieria, Egipt, Izrael, Jordania, Liban, Maroko, Autonomia Palestyńska, Syria, Tunezja. W szczycie wezmą też udział przedstawiciele krajów przystępujących do UE (Bułgaria, Rumunia) i kandydujących (Chorwacja, Turcja), a także stali obserwatorzy Procesu Barcelońskiego (Mauretania, sekretarz generalny Ligii Arabskiej).

ks, pap