Filmowe Żaby i Kijanki 2005

Filmowe Żaby i Kijanki 2005

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gyula Pados, operator węgierskiego filmu "Fateless", został tegorocznym laureatem Złotej Żaby - głównej nagrody festiwalu Camerimage 2005. Złotą Kijankę dla najlepszego operatora etiud studenckich otrzymał Bułgar Krum Rodriguez.
Srebrną Żabę na zakończonym w  niedzielę wieczorem 13. Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage 2005 otrzymał operator szwedzko-angielskiego obrazu "The Queen of Sheba's Pearls" - Jens Fischer, a Brązową Żabę - operator belgijskiego filmu "Black Night" - Louis Philippe Capelle.

W tym roku międzynarodowe jury konkursu oceniało 15 filmów, w tym dwa polskie - "Jestem" Doroty Kędzierzawskiej ze zdjęciami Arthura Reinharda oraz "Mój Nikifor" w reż. Krzysztofa Krauze i zdjęciami Krzysztofa Ptaka.

Podczas wręczania nagród jury wielokrotnie podkreślało wysoki poziom konkursu. Ta ocena odnosiła się również do festiwalowego konkursu etiud studenckich, które walczyły o Złotą Kijankę. Triumfatorem w tej rywalizacji został Bułgar Krum Rodriguez. Srebrną Kijankę odebrał Youri Fabian za film "Rainstorm", a  brązową - Tim Ottenstein za zdjęcia do filmu "Musca".

Po raz pierwszy swoją nagrodę przyznali internauci. Tzw. Interaktywną Kijankę otrzymał film "Dotyk motyla".

Specjalną Złotą Żabę za całokształt twórczości przyznano pośmiertnie włoskiemu operatorowi Tonino Delli Colliemu, twórcy zdjęć m.in. do filmów "Dawno temu w Ameryce", "Imię róży" czy  "Gorzkie gody".

Gustaw Holoubek otrzymał nagrodę specjalną przyznaną mu przez operatorów za osiągnięcia w dziedzinie sztuki filmowej. W jego imieniu "Złotą Żabę" odebrała Magdalena Zawadzka. Z kolei Kazimierz Kutz i Wiesław Zdort otrzymali nagrodę dla duetu reżyser- operator. Wspólnie realizowali m.in. "Sól ziemi czarnej" i  "Paciorki jednego różańca". Odbierając ją Kutz powiedział m.in., że to nagroda za "wytrwałość w małżeństwie".

Nagrodę specjalną dla aktora za szczególną wrażliwości wizualną otrzymał amerykański aktor Val Kilmer, który pojawił się w Łodzi, aby osobiście ją odebrać. Taką samą nagrodę - ale dla reżysera -  dostał Andriej Konczałowski.

Po raz pierwszy w historii Camerimage, w czasie tegorocznej edycji odbył się przegląd kina polskiego, w trakcie którego zaprezentowanych zostało siedem filmów. Oceniali je zagraniczni obserwatorzy. Według nich na szczególną uwagę zasługiwały trzy filmy - "Mój Nikifor", "Mistrz" w reż. Piotra Trzaskalskiego oraz  "Jestem".

Po raz pierwszy swoją nagrodę ufundował dyrektor festiwalu Marek Żydowicz. Otrzymał ją film "Walk the line".

em, pap