Trzy głosy jednej opozycji

Trzy głosy jednej opozycji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłowie PO, PiS i LPR o finansach publicznych.
Co się stanie, gdy prawica będzie musiała przygotować ustawę budżetową?
Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska mają zupełnie odmienne koncepcje w sprawie systemu podatkowego, który powinien obowiązywać w Polsce. W innych sprawach koalicja parlamentarno-rządowa PO-PiS być może znajdzie wspólne zdanie, ale czy zaakceptuje je Liga Polskich Rodzin?
Sejm w tym roku przyjmuje, już być może ostatni raz, budżet przygotowywany przez rząd firmowany przez SLD. Za rok nad finansami państwa będą musiały się głowić ugrupowania będące dzisiaj w opozycji. Czy Platforma Obywatelska dogada się z Prawem i Sprawiedliwością? Czy taki budżet poprze LPR? Bo według wszystkich sondaży do rządowego tanga będzie trzeba trojga.
BussinessWeek postanowił to sprawdzić w praktyce - przy jednym stoliku usiedli eksperci największych ugrupowań opozycyjnych, posłowie Zbigniew Chlebowski (PO) i Kazimierz Marcinkiewicz (PiS). O budżecie rozmawiał z nami również poseł Dariusz Grabowski z LPR. Jak się okazuje, trudno jednak mówić poważnie o programie gospodarczym tego ostatniego ugrupowania. 10 września Dariusz Grabowski, wyznaczony na eksperta Ligi na potrzeby tego tekstu przez Romana Giertycha, przekonywał w rozmowie z BusinessWeekiem, że jego ugrupowanie pozostawi obecne stawki podatku PIT bez zmian. Dzień później na nadzwyczajnej konwencji LPR Zygmunt Wrzodak przedstawił zupełnie inną koncepcję Ligi w sprawie podatków.
Jedno łączyło naszych rozmówców: za wszelką cenę wystrzegali się zagłębiania w szczegóły. A jeśli pojawiały się liczby, to były one rzucane dość niezobowiązująco.

Podatki dzielą
Cała trójka, co zresztą nie było zaskakujące, jest jednomyślna w krytykowaniu założeń budżetowych przygotowanych przez rząd Marka Belki. Zgoda szybko się jednak kończy, gdy padają pytania o plany członków potencjalnej koalicji w sprawie przyszłych podatków. Platforma nie zamierza zrezygnować z koncepcji 3 x 15, czyli jednolitej stawki podatków VAT, CIT i PIT wynoszących 15 procent. Ten pomysł nie odpowiada jednak Prawu i Sprawiedliwości. - Podatek liniowy `do trzeciej potęgi`, który proponuje PO, to pójście za daleko. Nie jest możliwy do wprowadzenia przy tych obowiązkach, które musi wypełnić państwo - ripostował natychmiast Kazimierz Marcinkiewicz.
Obie strony twardo obstawały przy swoich stanowiskach, pokazując zalety własnych propozycji i podkreślając wady programów strony przeciwnej. - Propozycja partnerów z PiS nie likwiduje tego, co w polskim systemie podatkowym jest najgorsze. Nie znosi obecnego skomplikowania systemu oraz wynikających z niego problemów na linii podatnik
- urząd skarbowy. Nasz system jest prostszy i przyjazny zarówno dla podatnika, jak i urzędu skarbowego - przekonywał Zbigniew Chlebowski. Kazimierz Marcinkiewicz nie pozostawał dłużny. - Nie sposób się nie zgodzić, ale jednocześnie wprowadzając system liniowy `do trzeciej potęgi`, pozbywamy się możliwości oddziaływania na gospodarkę. Na przykład istnienie dwóch stawek podatku VAT, dopuszczone przez Unię Europejską, sprawia, że mamy do czynienia z pewnym wyborem państwa w sprawie podatków - twierdził Marcinkiewicz.
LPR krytykuje obydwie propozycje. I przewiduje nawet porozumienie, do którego dojdzie. - Tendencje będą następujące: po pierwsze, systematyczne obniżanie VAT; po drugie, próba stworzenia sytuacji, w której stabilizuje się obecny system podatku dochodowego; po trzecie, znalezienie miejsca na ulgi mieszkaniowe, które będą nakręcać koniunkturę gospodarczą - przewiduje Dariusz Grabowski.

Cięcia łączą
Partnerzy w koalicji PO-PiS są dużo zgodniejsi w sprawie cięć w przyszłym budżecie. Na pierwszy ogień pójdą agencje rządowe, środki specjalne oraz gospodarstwa pomocnicze.
- Chcemy doprowadzić do likwidacji części funduszy i agencji, przekazania ich zadań, kompetencji i pieniędzy samorządom - zapowiada Zbigniew Chlebowski. PiS w tej sprawie w pełni zgadza się z Platformą. - W naszym programie Tanie państwo przewidujemy likwidację środków specjalnych poza środkiem kultury fizycznej z Totalizatora Sportowego - potakuje Kazimierz Marcinkiewicz. Rząd mógłby zapewne liczyć także na poparcie LPR. Choć Dariusz Grabowski przekonuje, że likwidacja tych instytucji nie przyniesie wielkich oszczędności.
Problemem nie do pokonania może się okazać prywatyzacja. Platforma, jako ugrupowanie liberalne, nie widzi problemów ze sprzedażą firm należących do skarbu państwa. PiS chce pozostawić w gestii skarbu państwa przedsiębiorstwa `ważne dla bezpieczeństwa państwa`. Natomiast Liga domaga się wstrzymania prywatyzacji. - Ja bym sobie w ogóle nie zawracał głowy wpływami z prywatyzacji - przekonuje Dariusz Grabowski. Jego zdaniem, jeśli państwo ma sprzedawać swój majątek, to `tylko w polskie ręce`.

Sporom nie ma końca
Po godzinnej dyskusji w obecności BusinessWeeka Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość nie były w stanie porozumieć się tylko w sprawie systemu podatkowego. Pozostałe kwestie związane z tworzeniem budżetu nie budziły większych kontrowersji. Poza tym różnice nie przerażały przedstawicieli obu partii. - Koalicja zawsze jest możliwa, ale ten krok warto zrobić dopiero po wyborach, a nie przed nimi - tłumaczy Kazimierz Marcinkiewicz. Dyskusja o podatkach trwała jeszcze kilkanaście minut po wyłączeniu dyktafonu i podczas wędrówki obu posłów po korytarzach Sejmu. Pewne jest jedno, obaj nie zaakceptują podstawowych propozycji Ligi. Dariusz Grabowski tak wykłada swoje gospodarcze credo: - Polska się nie rozwinie bez opłacalnego eksportu - a to jest kwestią kursu walutowego i stóp procentowych. Jego zdaniem, należy doprowadzić do jak najszybszego spadku wartości złotego wobec euro oraz wpłynąć na Radę Polityki Pieniężnej w sprawie obniżenia stóp procentowych.
Przedstawiciel Ligi jest w stanie wyobrazić sobie, że zasiądzie w Ministerstwie Finansów przy jednym stole z przedstawicielami PO i PiS. Nie umie powiedzieć tylko jednego: czy jego partia poprze wspólne dzieło podczas głosowania w Sejmie.

Punkty wspólne trzech ugrupowań:
Potrzeba natychmiastowej i gruntownej reformy służby zdrowia oraz jednoczesnego zwiększenia składki na leczenie
Likwidacja części funduszy, agencji rządowych, gospodarstw pomocniczych i środków specjalnych
Przekazanie większych kompetencji samorządom i zwiększenie środków dla samorządów

Najważniejsze propozycje podatkowe i zarazem punkty sporne

PO:
System podatkowy 3 x 15 proc.
Stawki podatku VAT: jednolita stawka 15 proc.

PiS:
System podatkowy: podatek od funduszu płac 15 proc.; podatek od przychodu dużych firm 2 proc., a od małych - karta podatkowa; podatek od aktywów przedsiębiorstw 1 proc.
Likwidacja podatku PIT
Podstawowa stawka podatku VAT: zmniejszanie stawki 22 proc. do 20, a następnie do 18 proc., utrzymanie stawki preferencyjnej

LPR:
System podatkowy: dotychczasowe stawki PIT lub nowe stawki PIT 15, 25 i 40 proc. (możliwa stawka 50 proc. dla zarabiających powyżej 250 tys. zł). Ojcowie rodzin wielodzietnych będą zwalniani z podatku dochodowego (brak definicji rodziny wielodzietnej). CIT na poziomie 19 proc.

Podstawowa stawka podatku VAT:
16 lub 15 proc.