Zoom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Manipulacja kursem PKO BP Zgodnie z prawem

Kupno akcji PKO BP na rynku pierwotnym jest pewną inwestycją. I nie dlatego, że bank jest atrakcyjny, ale dlatego, że skarb państwa jako właściciel większościowego pakietu zapowiedział, że w jego imieniu Credit Suisse First Boston będzie podtrzymywał giełdowy kurs akcji, tak aby nie spadł on poniżej ceny emisyjnej.
Resort postanowił przeznaczyć na ten cel 8 proc. wpływów z oferty, może to więc być ok. 0,5 mld zł. Przy problemach budżetowych
to dość kosztowna zabawa. Choć z drugiej strony można żałować, że resort nie dbał w ten sposób także o inne spółki. Inwestycje giełdowe nie byłyby ryzykowne. Ale cóż, jeszcze niedawno podtrzymywanie kursu nazywało się manipulacją i było karalne.

To nielegalny podatek, a nie opłata
Brawo rzecznik
Opłata w wysokości 500 zł za wydanie karty pojazdu dla samochodów sprowadzanych z zagranicy wielokrotnie przewyższa realne koszty związane z drukiem i dystrybucją tego dokumentu i jest w rzeczywistości podatkiem.
A podatki, jak wiadomo z konstytucji, mogą być nakładane tylko w drodze ustawy. Rozporządzenie ministra infrastruktury rzecznik praw obywatelskich zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego. Smutne, że przed wyczynami administracji trzeba szukać ochrony w Brukseli, Strasburgu, u rzecznika praw obywatelskich, w Naczelnym Sądzie Administracyjnym itd. Instytucje te mają pełne ręce roboty. Po to są, ale czy nie można by inaczej, bez naciągania?

Z życia lekarzy
Na saksy do Czech
Czechy zamierzają powstrzymać emigrację lekarzy na Zachód. Tamtejszy minister zdrowia zapowiedział podniesienie wynagrodzeń personelu o 100 proc. Z Polski do pracy w krajach `starej UE` w tym roku wyjedzie około 2 tys. lekarzy
- tylu, ilu opuszcza co roku polskie akademie medyczne.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy sugerował niedawno, że pensje lekarzy powinny u nas wzrosnąć do poziomu trzech średnich krajowych, czyli do ok. 7,5 tys. zł. Jednak Marek Balicki, który sam jest lekarzem, nawet na to nie zareagował.
Propozycja Czechów jest tyle słuszna, ile ryzykowna. Viktor Orban, były premier Węgier, podnosząc przed wyborami zarobki budżetówki o 50 proc., doprowadził do radykalnego wzrostu deficytu budżetowego i dziesięcioprocentowej inflacji.


Chętnie wspomogę prezydenta Warszawy
Władze drugiego co do wielkości miasta Norwegii Bergen (240 tys. mieszkańców) zdecydowały, że swój system informatyczny przestawią na Linuksa. Ole Bjoern Tufedal, dyrektor wydziału informatycznego w Bergen, twierdzi, że w sumie rozwiązanie oparte na Linuksie kosztuje o 50 proc. mniej niż wcześniejsze na Windows.

BW: W przyszłym roku na komputerach szkolnych w Bergen uczniowie mają mieć nie Windows, lecz Linuksa. Nie obawia się Pan, że mogą mieć później trudności w korzystaniu z Windows?

Ole Bjoern Tufedal: Przeprowadzaliśmy testy i zainstalowaliśmy Linuksa na komputerach osobistych w wybranych szkołach. Okazało się, że uczniowie bardzo dobrze to przyjęli. W warstwie użytkowej desktopowa wersja Linuksa jest podobna do Windows i uczniowie nie powinni mieć żadnych kłopotów z przechodzeniem z jednego systemu na drugi.

A gdyby jutro Microsoft ogłosił, że gotów jest Wam zaoferować swój system na korzystnych warunkach?
To miało miejsce w Monachium, gdzie po uwzględnieniu rabatów Microsoftu koszty obu systemów w krótkim okresie są porównywalne. Jednak w dłuższej perspektywie rozwiązanie Linuksowe było i tak bardziej opłacalne. Czy gdyby prezydent Warszawy zaproponował Panu pracę z zadaniem wprowadzenia Linuksa, przyjąłby ją Pan?

Nie znam języka polskiego - to mógłby być problem. Jednak bardzo chętnie zawsze podzielę się naszymi doświadczeniami.
Rozmawiał Marek Jaślan


Taki mamy pogląd
Środki w OFE powinny zostać prywatne
Decyzja Unii o braku możliwości zaliczania środków otwartych funduszy emerytalnych (OFE) do sektora finansów publicznych wywołuje świerzbienie politycznych rąk. Polska bowiem wlicza je do sektora finansów publicznych, dzięki czemu deficyt budżetowy jest na papierze mniejszy. Co chwila kolejny wysoki urzędnik państwowy opowiada, jak to rząd stara się rozmiękczyć Eurostat. Co więcej, rząd gotów jest nawet zmienić ustawę regulującą działalność OFE. Tym staraniom towarzyszy wyraźna sympatia mediów.
Jednak nie nasza. Minister Kaczmarek chciał się dobrać do pieniędzy OFE i zawiesić reformę, ZUS gwizdnął OFE kilkanaście miliardów, które dziś spłaca budżet. Teraz objawiła się pożądliwa chęć zaliczenia do sektora publicznego czysto prywatnych pieniędzy. My jednak uważamy, że państwowe ręce należy trzymać jak najdalej od środków OFE. P.A.

Liczba tygodnia
1 miliard złotych - tyle ma wynieść dokapitalizowanie ze środków budżetowych Banku Gospodarstwa Krajowego. BGK staje się finansowym ramieniem rządu, któremu zostaną powierzone gigantyczne środki unijne i krajowe. Skąd budżet weźmie 1 mld złotych? Obstawiamy akcje PKO BP, Orlenu lub KGHM.


UOKiK o koncentracji pionowej
Czekamy na szczegóły
Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji zorganizował we wtorek 12 października konferencję, której tematem była kontrola procesów koncentracyjnych. Korzystając z okazji, zapytaliśmy o stosunek urzędu do zapowiedzianego przez premiera Marka Belkę projektu koncentracji pionowej w energetyce, polegającej na łączeniu elektrowni z regionalnymi dystrybutorami energii oraz kopalniami.
- Na razie mamy do tego projektu stosunek zdystansowany - powiedział nam Piotr Mueck, dyrektor departamentu ochrony konkurencji w UOKiK. - Komisja Europejska ocenia taką koncentrację krytycznie. Uważam, że w Polsce byłaby przez nas do przyjęcia, jednak pod kilkoma warunkami. Przede wszystkim nie mogłoby dojść do finansowania działalności jednej spółki przez drugą. Byłby to typowy przykład zakazanego przez prawo finansowania skrośnego. Konsolidujące się podmioty musiałby zachować odrębność organizacyjną oraz mieć odrębną rachunkowość.
Zdaniem Piotra Muecka, diabeł tkwi w szczegółach. - Dopiero kiedy dostaniemy wnioski koncentracyjne, będziemy mogli zanalizować takie niebezpieczeństwo, uwzględniając profile działalności spółek i ich otoczenie rynkowe. Na razie czekamy na szczegóły. Deklaracja polityczna to za mało.


Cień CLiF nad PKO BP
Spółka leasingowa CliF zamierza poinformować Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, że prospekt emisyjny PKO BP jest sporządzony nierzetelnie. Chodzi o przejęcie przed kilku laty wierzytelności i samochodów leasingowanych przez CliF. Rzecznik banku nie skomentował tych doniesień. R.O.