Biobiznes

Dodano:   /  Zmieniono: 
Naukowcy kuszą inwestorów. Powołując się na przykład Biotonu, zapewniają, że na biotechnologii można zarobić
Tydzień temu okazało się, że Polska spadła w rankingu państw najlepiej wykorzystujących nowe technologie z 47. na 72. miejsce. Z raportu Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że pod tym względem wyprzedza nas nawet Rosja. Michał Kleiber, minister nauki i informatyzacji, zapowiedział wprawdzie podniesienie wydatków budżetowych na badania z niespełna 1 do 3 proc. PKB, ale jako minister rządu, który ma przed sobą najwyżej kilka miesięcy pracy, może sobie pozwolić na składanie takich obietnic. Zresztą...

...nie tędy droga
- Macie Świetne ośrodki badawcze i znakomicie wykształconych naukowców, ale nie potraficie tego wykorzystać - takie opinie słyszą polscy biotechnolodzy na zagranicznych konferencjach naukowych. Laboratoria pracują głównie dla siebie, a nie na potrzeby gospodarki. - W krajach starej Unii dwie trzecie środków na badania biotechnologiczne to fundusze komercyjne wykładane przez podmioty gospodarcze. W Polsce 90 proc. pieniędzy przeznaczanych na ten cel pochodzi z budżetu - mówi Henryk Dąbrowski, wiceprezes spółki Bioton.
Te proporcje ma odwrócić powstała niedawno Polska Platforma Technologiczna Biotechnologii - forum, którego celem jest skoordynowanie pracy ośrodków badawczych i nawiązanie współpracy z firmami biotechnologicznymi. Ma to ułatwić znalezienie inwestorów dla polskich projektów naukowych i wdrożenie ich do produkcji.
Na razie rodzima branża biotechnologiczna jest rozdrobniona. Większość spółek to podmioty działające przy ośrodkach badawczych, które próbują sprzedawać produkowane w laboratoriach odczynniki. - Mamy pomysły, ale potrzebujemy kapitału, choćby przedsięwzięć typu venture capital - przyznaje prof. Bielecki. - Biotechnologia to biznes o podwyższonym ryzyku, ale może być opłacalny.

Można zarobić
Szlaki do działania na przemysłową skalę przetarł kilka lat temu Prokom Investments, który zainwestował w spółkę Bioton powiązaną z warszawskim Instytutem Biotechnologii i Antybiotyków (IBA). Teraz Bioton jest jednym z czterech światowych producentów insuliny rekombinowanej. I nie ma wielkiego znaczenia to, że w środowisku historia spółki budzi kontrowersje. Jeden z profesorów zarzucił Prokomowi, że "sprywatyzował" państwowe laboratoria i przejął kontrolę nad dobrze zapowiadającym się projektem naukowym. - To nie tak - tłumaczy Henryk Dąbrowski, członek zarządu Biotonu. - IBA jest akcjonariuszem naszej spółki.
Wydatki, które Bioton ponosi na badania (7,5 mln zł w 2004 roku), nie są oszałamiające. Ale wystarczająco duże, żeby zaistnieć na polskim rynku insuliny wartym 600 mln zł. Wartość światowego rynku idzie w miliardy dolarów, a Bioton już zdobywa przyczółki w Europie. Teraz w laboratoriach spółki powstaje jeszcze bardziej zaawansowana insulina analogowa, hormon wzrostu i interferony. Roczna światowa produkcja tych dwóch ostatnich preparatów nie przekracza kilku kilogramów, a mimo to rynek wart jest kilkaset milionów USD. To obrazuje, na ile zaawansowane technologicznie są badania polskiej spółki.
Podobną historię, choć znacznie mniej spektakularną, ma firma Polski Lek, która od półtora roku należy do Maspeksu, lidera rynku soków. Po zakupie firmy Maspex przeniósł ją do Wadowic i tam wybudował laboratoria. Efekt? Do aptek trafił właśnie opracowany przez Polski Lek specyfik będący odpowiednikiem viagry, ale dla kobiet. - W najbliższych tygodniach zarejestrujemy dwa nowe leki - mówi Łukasz Artecki, członek zarządu Polskiego Leku.

Pomysły do wzięcia
W rozrzuconych po całym kraju laboratoriach zajmujących się biotechnologią powstają projekty o dużym potencjale komercyjnym Jednym z nich jest innowacyjna szczepionka przeciwko czerniakowi (groźnej odmianie nowotworu skóry), która powstaje w poznańskiej Akademii Medycznej. - Jeżeli uda się ten projekt doprowadzić do końca, będzie to pierwszy od kilkudziesięciu lat autentycznie polski lek - podkreśla Tomasz Twardowski, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i szef Polskiej Federacji Biotechnologii. Badania nad lekiem utknęły na etapie prób klinicznych, bo Ministerstwo Zdrowia nie ma pieniędzy na ich kontynuowanie. Dlatego prof. Andrzej Mackiewicz, szef zespołu opracowującego szczepionkę, szuka inwestora, który wyłoży pieniądze na dalsze prace. Prawdopodobnie zostanie nim zagraniczny podmiot z branży.
Nowe leki w oparciu o biotechnologie powstają także w innych ośrodkach naukowych. Prof. Józef Kur z Politechniki Gdańskiej opracowuje między innymi lek na osteoporozę, który może pełnić funkcję środka przeciwbólowego dla chorych na nowotwory. Badania, poprzez grant z Fundacji na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Medycyny i Farmacji, finansuje spółka Polpharma. Wkrótce lek zostanie opatentowany. Na inwestora ciągle czekają praktycznie gotowe technologie do wytwarzania enzymów rozkładających laktozę - cukier zawarty w mleku. - To propozycja dla przetwórców mleka, bo około 40 proc. dorosłych osób w różnym stopniu nie toleruje laktozy - reklamuje swój produkt prof. Kur.
Bliżej pozyskania inwestora jest prof. Stanisław Bielecki z Politechniki Łódzkiej, spiritus movens Platformy, który wyodrębnił szczep bakterii i opracował technologię biosyntetycznego pozyskiwania superczystej celulozy. Płachty o grubości od 3 do 8 mm sprawdzają się jako opatrunki - zwłaszcza do leczenia oparzeń. Z próbek z powodzeniem korzysta kilka szpitali. Podobne opatrunki produkowane za granicą kosztują ok. 8 tys. zł za kilogram. - Nasz produkt będzie tańszy - zapewnia prof. Bielecki. Będzie, o ile ruszy jego produkcja. Autor projektu zapewnia, że interesują się nim już polskie i zagraniczne firmy.
Przykłady można mnożyć. W Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach powstają szczepionki dla zwierząt. Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Warszawie przygotowuje odmianę pszenżyta odpornego na herbicydy. W poznańskim Instytucie Włókien Naturalnych trwają badania nad żywnością wzbogaconą o korzystne dla zdrowia składniki. Nad nowymi lekami pracuje łódzkie Centrum Biologii Medycznej. Na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego powstają szczepy bakterii do wykorzystania w hodowli zwierząt. Kilkanaście ośrodków pracuje nad technologiami produkcji i przetwarzania biopaliw. - Jeżeli zostaną wykorzystane, możemy być potentatem w ich produkcji - przewiduje prof. Stanisław Bielecki. Biotechnologia, obok telekomunikacji, energetyki, nanotechnologii, jest zaliczana do najbardziej perspektywicznych działów gospodarki. Jeżeli naukowcy przekonają do swoich pomysłów firmy, możemy być spokojni o jej rozwój w Polsce. Podobnie jak o miejsce w rankingu Światowego Forum Technologicznego za kilka lat.