Gra w lobbing

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie wszystkich udało się zniechęcić do polskiego rynku telefonii mobilnej
Nie będzie w Polsce żadnego czwartego gracza". Tak jeszcze kilkanaście dni przed upływem terminu składania ofert w przetargu na nowe częstotliwości UMTS i GSM 1800 twierdziła osoba lobbująca dla jednego z polskich operatorów komórkowych. Ale jej dobry nastrój szybko wyparował - firma Hutchison, poważny światowy operator telefonii mobilnej z zasobami i doświadczeniem, jednak złożyła swą ofertę.
Lobbyści pracujący dla TP SA, PTC i Polkomtela mieli wszelkie podstawy, by sądzić, że status quo na rynku zostanie utrzymane. - Stworzyli oni złą atmosferę wokół przetargu. Zrobili wszystko, aby zaciemnić i wydłużyć procedury i wypracować takie rozwiązania prawne, by było jasne, że na rynek nie opłaca się wchodzić nikomu poważnemu - mówi Andrzej Piotrowski, ekspert od spraw telekomunikacji w Centrum im. Adama Smitha.
Ogromnym sukcesem lobbystów było to, że w zmienianym prawie telekomunikacyjnym nie znalazł się zapis o tzw. roamingu wewnętrznym. Potencjalny gracz nie ma więc gwarancji, że do czasu zbudowania własnej infrastruktury będzie mógł obsługiwać klientów, używając urządzeń konkurencyjnych sieci.
Wygląda na to, że "wielka trójka" potrafi jak nikt inny przekonać do swych racji prezesa URTiP Witolda Grabosia, który nie kwapi się, aby zwiększać konkurencyjność na rynku telekomunikacyjnym. - Rzeczywiście prezes Graboś jest problemem - mówi Antoni Mężydło, poseł PiS, który uczestniczył w tworzeniu nowego prawa telekomunikacyjnego. Kiedy mijał termin składania ofert w przetargu, jego partia złożyła projekt zmian w tej ustawie. Zakłada on, że URTiP miałby prawo odmówić rezerwacji częstotliwości określonym podmiotom (obecnym operatorom), jeśli ich zwycięstwo mogłoby grozić konkurencji na rynku. Poseł Mężydło zapewnia, że jeśli wygra Hutchison, on i jego koledzy nie będą żądać unieważnienia przetargu, bo to gwarantowałoby pojawienie się realnej konkurencji i spadek cen. Posłowie PiS i tak jednak będą chcieli zmieniać prawo telekomunikacyjne, bo bez roamingu wewnętrznego sytuacja czwartego operatora nie będzie łatwa. Dlaczego w takim razie takie zapisy nie znalazły się w obecnie obowiązującym prawie? - Lobbing ze strony już działających operatorów był ogromny, zatrudniają też świetnych prawników, a nam zabrakło doświadczenia i wiedzy, dlatego byli górą - wspomina Mężydło prace w komisji sejmowej.
Na rzecz operatorów lobbowała m.in. Polska Izba Teleinformatyki i Telekomunikacji, a teraz Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan", która protestuje przeciw zasadom przetargu, twierdząc, że kryteria wyboru dyskryminowały działających już operatorów.
- Opóźnianie wejścia czwartego gracza jest na rękę działającej trójce, bo rynku dla tego nowego z każdym miesiącem jest mniej - mówi Andrzej Piotrowski. Jolanta Ciesielska z Netii, również biorącej udział w przetargu, była zdziwiona działaniem PKPP Lewiatan. - Nie podpisujemy się pod tymi inicjatywami. Wystosowaliśmy protest w tej sprawie do PKPP, której jesteśmy członkiem wraz z operatorami mobilnymi i TP. Jednak jak widać, wola silnych wygrywa i PKPP nie zwróciła uwagi na nasze pismo - mówi Ciesielska.
Ile wykładają trzej operatorzy na członkostwo w Lewiatanie? - Wnoszą składki obliczane na podstawie algorytmu stosowanego wobec wszystkich członków, które są uzależnione od wysokości funduszu płac - odpowiada Wiktor Krzyżanowski, rzecznik konfederacji. Z pewnością więc są to dla tej organizacji kwoty znaczne. Wszyscy uczestnicy batalii zdają sobie sprawę, że przeciętny Kowalski w wyścigu będzie kibicować Hutchisonowi i nacisk społeczny na pojawienie się czwartego operatora jest duży. A osoba, która jeszcze kilkanaście dni temu była pewna, że po przetargu niewiele się zmieni, już pojechała w delegację na Daleki Wschód. Szukać sposobów na Hutchisona?


Jak to robi Hutchison?
Mający korzenie w Hongkongu telekom działa w Europie pod marką 3 i oferuje usługi trzeciej generacji. Stosuje taktykę polegającą m.in. na wprowadzeniu niskich, konkurencyjnych cen w stosunku do rywali. Nowy operator mógłby teoretycznie zacząć świadczyć swoje usługi na początku przyszłego roku.