Jak wyjaśnił, Filipek dopuszcza się działań szkodliwych dla partii, wykorzystuje funkcje partyjne, działa niezgodnie ze statutem partii oraz usuwa z Samoobrony starszych i zasłużonych działaczy.
Izdebski powiedział, że Filipek żądał pieniędzy od działaczy za wstawienie na listy wyborcze, po czym wielu działaczy wystawiał na dalszych miejscach lub w ogóle ich na listach nie wystawiał.
"Działalność Filipka prowadzi w kierunku osłabienia bądź zburzenia struktur partyjnych (...) Filipka cechuje przede wszystkim nepotyzm i prywata. Świadczy o tym wystawianie na listach i zatrudnianie w biurach członków swojej rodziny" - czytamy w liście przewodniczącego Forum do Leppera. Izdebski zarzucił też Filipkowi, że słaby wynik partii w wyborach parlamentarnych w Warszawie (2,4 proc.) to wina Filipka.
W ocenie Izdebskiego, Filipek manipuluje ludźmi i tworzy prywatny folwark w Samoobronie. Jak podkreślił, "wyłudzanie pieniędzy od działaczy to zwykłe oszustwo".
Filipek powiedział, że zarzuty przeciwko jego osobie są chore i kompletnie nieprawdziwe. Jak zapewnił, nie zatrudnia w biurach członków swojej rodziny, a o miejscach na listach wyborczych kandydatów Samoobrony decydował wspólnie z przewodniczącymi zarządów powiatowych.
Wyjaśnił też, że pieniądze na kampanię wyborczą wpłacali wszyscy kandydaci Samoobrony i że nie był to pomysł jego, ale odgórne zalecenie partii.
Filipek powiedział, że działalność Forum "ewidentnie" jest wymierzona w partię i że członków Forum czekają surowe konsekwencje, z wyrzuceniem z partii włącznie. Jak wyjaśnił, statut partii nie przewiduje utworzenia takiej organizacji jako Forum Odnowy Samoobrony.
Izdebski poinformował, że do Forum należy na razie kilkadziesiąt osób. Zapewnił jednak, że żadna z nich nie chce wystąpić z Samoobrony, ale - jak zaznaczył - Forum chce doprowadzić do "pełnego porządku w Samoobronie". Dlatego też działacze Forum chcą się w najbliższym czasie spotkać z Lepperem.
ss, pap