"Prezydent uważa rozwiązanie Sejmu za wyjście awaryjne"

"Prezydent uważa rozwiązanie Sejmu za wyjście awaryjne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński uważa rozwiązanie Sejmu "za wyjście awaryjne", którego powinniśmy wspólnie uniknąć - powiedział marszałek Sejmu Marek Jurek.
W spotkaniu z głową państwa poza Jurkiem uczestniczył także wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski (PSL).

"Trzeba zrobić dużo, żeby z jednej strony w Sejmie doszło do  stabilizacji, do współpracy stronnictw, a z drugiej żebyśmy szli normalną drogą, tzn. drogą zbudowania w Sejmie większości parlamentarnej i współpracy - zarówno z prezydentem, jak i rządem" - podkreślił Jurek.

Dodał, że prezydent "zapewnił", iż "nie zmierza do rozwiązania parlamentu". Jurek uważa, że takie rozwiązanie stanowi dla  prezydenta "zapasowy klucz, który ma rozwiązać sytuację kryzysu w  państwie".

O tym, że L.Kaczyński traktuje rozpisanie przedterminowych wyborów jako "absolutną konieczność lub rozwiązanie ostateczne", mówił też wicemarszałek Kalinowski. "(Prezydent) użył chyba takiego sformułowania, że rozwiązanie Sejmu w żaden sposób nie  jest dobrym rozwiązaniem" - podkreślił.

Również zdaniem Kalinowskiego, przedterminowe wybory byłyby "złym, niedobrym rozwiązaniem".

Marszałek Jurek przyznał, że cieszy go, iż prezydent podjął się prowadzenia rozmów z liderami partii politycznych na temat współpracy w parlamencie.

Jurek podkreślił, że Sejm pracuje nad budżetem "w sposób energiczny". "Zarówno Prezydium Sejmu, cały Sejm, jak i sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Pan prezydent podzielił przekonanie, że te prace przebiegają dobrze i energicznie" - dodał.

Innym tematem spotkania były - jak poinformował marszałek -  "warunki współpracy" między prezydentem, rządem i parlamentem. "To, co najbardziej niepokoi dzisiaj prezydenta i budzi jego zastrzeżenia, to zdolność wyłonienia przez parlament większości wspierającej rząd, tj. przewidywalność prac parlamentu" -  zaznaczył Jurek.

Mnie bardzo ucieszyła informacja - mówił marszałek - że prezydent Lech Kaczyński będzie w ciągu dwóch najbliższych dni rozmawiał z  przedstawicielami partii politycznych. Jurek dodał, że będą to  rozmowy "zmierzające do sformułowania większości parlamentarnej".

O tym, że prawdopodobnie w środę wieczorem znany będzie kalendarz spotkań głowy państwa z szefami partii politycznych, poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Robert Draba. "Można się spodziewać, że będą to bardzo intensywne spotkania" - przyznał.

Draba dodał, że możliwe, iż do końca tygodnia L. Kaczyński spotka się z przedstawicielami wszystkich ugrupowań parlamentarnych.

Spotkania ze wszystkimi partiami zasiadającymi w parlamencie prezydent zapowiedział we wtorek, po spotkaniu z liderami PO Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą.

Szefowa gabinetu prezydenta Elżbieta Jakubiak powiedziała, że  Kaczyński będzie "zmierzał do tego, aby rzeczywiście przeciwdziałać sytuacji, kiedy polski rząd nie ma większości parlamentarnej".

"W Sejmie, w pracach nad projektem budżetu nie wystąpił problem złej pracy Izby; tutaj chodzi raczej o brak poparcia parlamentarnego dla rządu. Sejm nie jest przyczyną dzisiejszego kryzysu" - oceniła Jakubiak.

Dodała, że w czasie środowego spotkania prezydenta z marszałkami nie rozmawiano o datach związanych z pracami nad ustawą budżetową na 2006 rok. Przyznała, że Kancelaria Prezydenta "ma jasność co do  terminu rozwiązania Sejmu".

"Na wczorajszym spotkaniu z liderami PO pan prezydent zobowiązał się do przeprowadzenia szybkich konsultacji. Oczywiście +szybkie+ oznaczają, że będą się one toczyły w ciągu najbliższych dni -  dziś, jutro, pojutrze" - zaznaczyła.

SLD, LPR i PO przekonują marszałka Marka Jurka do zwołania posiedzenia Sejmu na piątek, aby doprowadzić do głosowania nad budżetem. Jednak jak powiedział marszałek po spotkaniu z  prezydentem, jego zdaniem "Sejm powinien realizować przyjęty przez prezydium Sejmu harmonogram", czyli głosowanie powinno odbyć się 24 stycznia.

Jednocześnie Jurek zapewnił, że ewentualnego zwołania posiedzenia Izby na piątek nie należy traktować jako manifestacji przeciwko prezydentowi. Dodał, że w czwartek będzie jeszcze rozmawiał z  Prezydium Sejmu o ewentualnym zwołaniu posiedzenia Izby na piątek.

"Jesteśmy blisko rozwiązania, porozumienia, które ustabilizuje prace parlamentu, to jest w tej chwili droga do uśmierzenia tych obaw przed wcześniejszymi wyborami" - zaznaczył.

ss, pap