LPR i Samoobrona gotowe do umowy programowej

LPR i Samoobrona gotowe do umowy programowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider LPR Roman Giertych oraz wiceszefowa Samoobrony Genowefa Wiśniowska oświadczyli w Sejmie, że  oba kluby są gotowe do rozmów z PiS w sprawie podpisania umowy programowej.
Obie partie domagają się jednak wprowadzenia do umowy projektów ustaw ich autorstwa: Liga - m.in. tzw. ustawy senioralnej, przewidującej od 2007 roku dodatek dla najbiedniejszych emerytów i  rencistów, Samoobrona - np. systemu powszechnych zasiłków dla  bezrobotnych.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się w środę do szefów wszystkich - poza SLD - partii parlamentarnych z propozycją planu stabilizacyjnego na najbliższe sześć miesięcy. Opozycja miałaby zgodzić się na uchwalenie 11 priorytetowych dla rządu ustaw. Plan -  według deklaracji PiS - ma zapewnić pół roku na negocjacje prowadzące do powstania stabilnej koalicji wspierającej rząd.

"Jest wola rozmów na temat programu, które mogłyby prowadzić do  koalicji programowej" - powiedział Giertych na wspólnej z liderami Samoobrony konferencji prasowej. Przyznał, że Liga z zadowoleniem przyjęła propozycję planu stabilizacyjnego. "Nie czas na spory, kłótnie, swary, Sejm ma przed sobą wiele pracy" - podkreślił.

Giertych poinformował, że jednym z warunków koalicji programowej jest zgoda na tzw. ustawę senioralną autorstwa LPR, która zakłada wypłacanie od 2007 roku, dodatku dla 2 mln najuboższych emerytów i  rencistów. W przyszłym roku byłoby to 500 zł na osobę.

Inne propozycje LPR to: nowelizacja ustawy o podatkach prorodzinnych, ustawa o produkcji paliwa rolniczego w  gospodarstwach na własne potrzeby oraz pakiet ustaw, wspierających małe i średnie przedsiębiorstwa.

Wiceszefowa Samoobrony Genowefa Wiśniowska zapewniła, że  Samoobrona jest zainteresowana współpracą z PiS, przedstawioną w  propozycji paktu stabilizacyjnego. "Samoobrona podziela pogląd, że  w obecnej sytuacji destabilizacji i niepokoju potrzebna jest współpraca" - zaznaczyła.

Wiśniowska oceniła, że plan stabilizacyjny w wielu miejscach jest zgodny z programem Samoobrony. Jak dodała, Samoobrona "za niedopuszczalne" uważa zasiadanie w organach władzy osób skazanych za przestępstwa umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego. Zapewniła też, że Samoobrona nigdy nie chciała składać wniosków o  wotum nieufności dla ministrów, w sytuacji, gdy rząd pracuje dobrze.

Samoobrona chce dołączyć do umowy programowej projekty ustaw: o  systemie powszechnych zasiłków dla bezrobotnych, o paliwie rolniczym, o wielkoprzemysłowych obiektach handlowych oraz  nowelizację ustawy o NBP. "Jeśli będzie akceptacja dla tych ustaw, to jest możliwe podpisanie porozumienia" - ocenił wiceszef partii Krzysztof Filipek.

Politycy obu partii oświadczyli też, że albo będzie poparcie PiS dla projektów ustaw zgłoszonych przez ich kluby, albo porozumienia nie będzie.

Jednym z warunków wymienionych w liście prezesa PiS jest, aby  opozycja poparła dalsze pełnienie funkcji marszałka Sejmu przez Marka Jurka. PiS chce też utrzymania dotychczasowych zapisów w  Regulaminie Sejmu dotyczących ustalania przez marszałka Sejmu porządku obrad Izby.

Pytany o ten właśnie warunek Giertych podkreślił, że zmiany w  regulaminie Sejmu były proponowane przez LPR zanim "nastały problemy w funkcjonowaniu Sejmu" i nie mają one związku z  projektami ustaw, które Liga proponuje. Jak dodał, ewentualne odwołanie Marka Jurka z funkcji marszałka "to kwestia do rozmów, ale ta sprawa będzie musiała być omówiona i znaleźć się w  ewentualnym pakiecie porozumiewawczym".

Według Giertycha, warunkiem porozumienia programowego jest także "ustalenie takiego kalendarza przyjęcia budżetu, który by  wykluczał jakąkolwiek możliwość przyspieszonych wyborów".

"Warunkiem tego porozumienia jest przyjęcie budżetu i złożenie go  na biurko prezydenta. Naszych podpisów, bez takiego zapewnienia w  tej sprawie, nie będzie - oświadczył. - Na pewno musi być takie zobowiązanie ze strony PiS, że przestanie kuglować terminem uchwalenia budżetu."

I LPR i Samoobrona zaapelowały o przyspieszenie w parlamencie prac nad projektem budżetu.

Po środowej propozycji J. Kaczyńskiego, Samoobrona zapowiedziała, że nie wraca do rozmów z PiS. Pytany przez dziennikarzy, co  spowodowało, że Samoobrona zmieniła zdanie, Filipek odparł, że w  środę jego partia jednoznacznie stwierdziła, iż nie wraca do  rozmów o koalicji rządowej, "bo nie ma takiej woli ze strony PiS".

"Dzisiaj również nie mówimy, że chcemy rozmawiać z PiS o koalicji rządowej. To nie jest powrót do rozmów o takiej koalicji, bo  takiego tematu już nie ma. Dla nas temat koalicji rządowej jest zamknięty, przynajmniej na pół roku, zgodnie z tym co oświadczył prezes Kaczyński" - zaznaczył Filipek.

ks, pap