Niemal wszyscy Francuzi (94 proc.) uważają za naturalne, że prezydentem może być kobieta. 59 proc. deklaruje gotowość głosowania na socjalistkę Segolene Royal - wynika z sondażu dla tygodnika kobiecego "Elle".
Gdyby pani Royal kandydowała w najbliższych wyborach prezydenckich we Francji w 2007 roku, 16 proc. respondentów głosowałoby na nią "z pewnością" a 43 proc. "być może". 40 proc. respondentów nie zamierzałoby jej poprzeć.
52-letnia Segolene Royale jest politykiem Partii Socjalistycznej, matką czworga dzieci, towarzyszką życia szefa socjalistów Francois'a Hollende'a. Za prezydentury François Mitterranda była trzykrotnie ministrem - środowiska, oświaty, rodziny i dzieci.
ss, pap