Aby odnieść sukces na rynkach międzynarodowych trzeba mieć porządek na podstawowym rynku. PKN Orlen jeszcze nie wyplątał się ze skandalu związanego z kontrowersyjnymi umowami towarzyszącymi zakupowi czeskiego koncernu petrochemicznego Unipetrol, a już szykuje się do nowych podbojów.
Na inwestycji w Czechach PKN Orlen może stracić kilkaset milionów dolarów. Zobowiązał się bowiem za bezcen sprzedać najbardziej dochodowe spółki firmom związanym z milionerem Andrejem Babisem, protektorem Orlenu na czeskim rynku. Sprawę bada parlamentarna czeska komisja śledcza.
Polska sejmowa komisja śledcza także stwierdziła nieprawidłowości w PKN Orlen. Dotyczyły one między innymi kontraktów na dostawy ropy do spółki. Zarząd kierowany przez Igora Chalupca (nominowanego z rozdania SLD) nic nie zrobił, aby usunąć patologie, którymi zajmowali się sejmowi śledczy. Dominującym dostawcą PKN Orlen pozostaje cypryjska firma J&S.
W tej sytuacji inwestycja PKN Orlen na Litwie, jeżeli dojdzie do skutku, to raczej osłabi koncern i będzie skutkowała eksportem patologii, a nie rozwojem firmy.
Jan Piński