Wiara ludu

Dodano:   /  Zmieniono: 
"To lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud uwierzy" - słynne powiedzenie Jacka Kurskiego to kwintesencja polityki rządu PiS.
Sukces rządu premiera Marcinkiewicza to sukces polityki Jarosława Kaczyńskiego. Kaczyński jeszcze w czasie kampanii wyborczej kilkakrotnie wspomniał, że musi głosić populistyczne hasła po to, by zabrać głosy partiom takim jak LPR i Samoobrona. Po dojściu do władzy, rząd nie przestał stosować socjotechnicznych sztuczek, by zyskać sympatię wyborców. Premier Marcinkiewicz ogłosił waloryzacje emerytur w dzień dziadka i wycofał z Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją szkodliwej ustawy o emeryturach górniczych w przeddzień Barbórki.

Tymczasem prawdziwe oblicze rządu Marcinkiewicza widać po jego decyzjach kadrowych. Ministrem Finansów została kojarzona z liberalną polityką finansową Zyta Gilowska, a ministrem zdrowia znany ze swoich wolnorynkowych poglądów Zbigniew Religa. Nie bez powodu. Kaczyński jest na tyle doświadczonym politykiem, by wiedzieć, że rozwój gospodarczy, a co za tym idzie spadek bezrobocia i wyższe zarobki obywateli, są możliwe tylko przy zastosowaniu liberalnej polityki gospodarczej. Kaczyński wie także, jak złe konotacje ma ta polityka u Polaków. By utrzymać się u władzy, musi więc mówić co innego i robić co innego. Czyli mówić o solidaryzmie społecznym, a po cichu przeprowadzać reformy.

Aleksander Piński