Sam pakt stabilizacyjny jest raczej deklaracją intencji niż programem. Wiadomo tylko, że ma zostać uchwalonych 140 ustaw. O tym co będą zawierać te ustawy wiadomo już mniej. Wiadomo natomiast, że ma powstać szereg nowych instytucji m. in. Centralne Biuru Antykorupcyjne, Narodowy Instytut Wychowania oraz Komisja Prawdy i Sprawiedliwości. Z pozytywów należy odnotować zapowiedź likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. W pakcie znalazła się ustawa o bezpieczeństwie państwa, przewidująca większą kontrolę rządu nad sektorami istotnymi dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. W pakiecie dotyczącym przedsiębiorczości są z kolei projekty ustaw o finansach publicznych, o VAT, PIT, CIT oraz nowa ordynacja podatkowa.
Nowe prawo dla przedsiębiorców będzie powstawało pod nadzorem prof. Zyty Gilowskiej. Jeżeli - jak zapowiada wicepremier - ograniczy biurokrację i uprości przepisy podatkowe, to dla takich celów warto byłoby podpisać koalicję nawet z diabłem. Od dłuższego czasu bowiem dla gospodarki nie zrobiono nic dobrego.
Jan Piński