Kino gejowskiego niepokoju

Kino gejowskiego niepokoju

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nigdy jeszcze światowe kino nie premiowało tak wysoko filmu o tożsamości homoseksualisty
Precedensy były nieliczne, blade i zakazywane. Od 1919 r., kiedy to niemiecki reżyser Richard Oswald - zachęcony liberalnym duchem Republiki Weimarskiej - wprowadził na ekran pierwszą w historii parę męsko-męską w fabułce pod sugerującym tytułem "Inaczej niż inni". Za wcześnie! Władze republiki zakazały nie tylko tego filmu, ale i następnych. Zakazu oczywiście nie udało się utrzymać - nawet w Niemczech Goebbelsowskich.

Pocałunek Marleny
Oto zdrowe narodowosocjalistyczne wakacje dwóch chłopców w gospodarstwie bauera ("Dwa światy", 1940). Niby "krew, ziemia" i męska przyjaźń, ale przyjaźń z tych czulszych. Dla domyślnych. A domyślni aluzje chwytali już wcześniej. Pruski internat z "Dziewcząt w uniformach" (1931) to twierdza dyscypliny i hetero, ale wzajemne oddanie surowej nauczycielki i podatnej uczennicy daleko wykracza poza pruskie obyczaje. A bywało, że nie trzeba się było niczego domyślać. Marlena Dietrich w "Maroku" (1930) nie tylko nosiła męski garnitur, ale i śmiało całowała w usta kobietę, która się jej podobała. I branża wiedziała, że ten filmowy pocałunek odbył się na wyraźne życzenie aktorki. A skoro sama Marlena zdradza skłonności, to natychmiast również gwiazdy konkurentki. Zatem taka Greta Garbo w "Królowej Krystynie" (1933) czyni awanse ponętnej hrabinie. Tę tonację przechwytują natychmiast reżyserzy z pierwszej linii. Alfred Hitchcock wprowadza nutkę lesbijską do pamiętnego thrillera "Rebeka" (1940), a John Huston każe się ocierać o siebie paniom w jakże męskich garsonkach w słynnym "Sokole maltańskim" (1941).
W Anglii temat zaatakowano od strony sądowej: że zgnilizna i że powinna trafić na wokandę. Na przykład: przewrotny parafianin oskarża ogólnie szanowanego duchownego o zaloty typu homo ("Poważne oskarżenie", dopiero 1959). Albo: poważny adwokat eksploatuje seksualnie włóczęgę z marginesu i staje się ofiarą szantażu. Szantaż i homoseksualizm (w filmie "Ofiara" z 1961 r. ten termin pada z ekranu po raz pierwszy) trafiają przed sąd. Homoseksualizm jest oczywiście traktowany surowiej. Społeczeństwo się oczyszcza, ale kwestia zostaje. Rozpatrują ją znów Amerykanie. Odważniej, ale bez przesady. W 1959 r. obiecujący reżyser Joseph L. Mankiewicz (ten, który za cztery lata nakręci pomnikową "Kleopatrę") umieścił na ekranach fabułkę "Nagle, zeszłego lata". Tu poecie zorientowanemu na chłopców stręczy cherubinków dorodna kuzynka o twarzy Liz Taylor. Gwiazda od razu zadomowiła się w temacie. Gdy stanął on twardo na amerykańskim gruncie, reżyser John Huston w obrazie "W złotym zwierciadle oka" (1967) wybrał właśnie Taylor na żonę oficera (sam Marlon Brando). A oficer nie gustuje w ślubnej, lecz w świeżym rekrucie i stąd dramat. W rezultacie temat zaczął krążyć. A to Shirley MacLaine i Audrey Hepburn odgrywały parę nauczycielską oskarżaną o związek lesbijski przez uczennicę ("Godzina dzieci", 1961), a to Barbara Stanwyck w "Złej ścieżce" (1962) grała burdelmamę, która męczy się w związku z mężem i skłania ku słodkiej pensjonariuszce.

Geje z epoki AIDS
Z potyczek z tematem homo nie wynikało wiele ani dla kina, ani dla homoseksualistów. Traktowano ich jak jeszcze jedną - nie taką znowu pokupną - sprężynę dramaturgiczną. Warto pamiętać: jeszcze w 1970 r. "Nocny kowboj" z duetem Hoffman - Voigt dostał kategorię X (tylko dla dorosłych) z powodu przemykającego wątku homoseksualnego. Gej jako gej filmu zasadniczo nie interesował. Aż do eksplozji AIDS w latach 80. Temat wywołał Rock Hudson, amant zabójczy, obiekt kobiecych westchnień od dwóch dziesięcioleci. Hudson nie tylko przyznał, że jest gejem. Nie tylko ogłosił, że jest gejem zarażonym HIV. Hudson jako gej zarażony HIV całował się namiętnie na planie serialu "Dynastia" z Lindą Evans. I to w czasach, kiedy nie było oczywiste, że pocałunek nie przenosi śmiertelnego wirusa. W Hollywood się zagotowało i już było wiadomo: homoseksualizmu nie da się dłużej zbywać drugorzędnymi fabułkami.
Rewolucja zaczęła się skromnie - od przepisywania starych historii, na przykład takich "Spotkań" Davida Leana. W 1945 r. była to zawoalowana historyjka o dwóch mężczyznach, którzy mijają się w przelocie na dworcu i wpadają sobie w oko. Na warsztat wziął ją w 1989 r. Richard Kwietniewski i przerobił na regularny romans homoseksualny. Geje wprawdzie uprawiają seks jak dawniej pokątnie, ale z pełną świadomością, a nawet dumą. Kwietniewski poszedł za ciosem. Dał Visconti w "Śmierci w Wenecji" (1971) przymgloną opowieść o skłonności arystokraty Gustawa von Aschenbacha do chłopca imieniem Tadzio? Więc pora wyłożyć kawę na ławę. I wyspecjalizowany w tematyce Kwietniewski kręci "Miłość i śmierć na Long Island" (1997), gdzie spotkania podstarzałego i młodego geja mają charakter jawnie seksualny.
Kiedy AIDS dokonało przełomu, lody ruszyły. W latach 90. filmy zaczęły obfitować w wątki homo. Przywołajmy głośniejsze przypadki. Homoseksualizmowi twardo dochodzącemu swoich praw własną twarz dał Tom Hanks, który w "Filadelfii" (1993) procesował się z rozgałęzioną organizacją prawniczą. Ta chciała go zwolnić, gdy tylko okazało się, że jest gejem, w dodatku chorym na AIDS. Do ostatniej godziny towarzyszył mu ukochany - Antonio Banderas z loczkami. Z kolei Tom Cruise w "Wywiadzie z wampirem" (1994) powiązał męską miłość z poczuciem samotności. Wampir, który przeżywa stulecia, potrzebuje towarzysza i aby go pozyskać, oddaje mu własną krew. Zatem ideologia gejowska, ale znacznie powyżej poziomu prostego współżycia. W "Daleko od nieba" (2002) problem się spiętrza. Szanowany ojciec rodziny na amerykańskim południu w latach 50. ukrywa pokątne romanse homoseksualne przed establishmentem, co kończy się środowiskową katastrofą. Kuracja psychiatryczna - pastylki przeciw skłonnościom - oczywiście zawodzi. Równie poważnych filmów dałoby się zgromadzić z tuzin.

Geje z telewizji
Ale w filmie liczy się skala. A najszersza skala to nie kino, lecz telewizja. Gejów i lesbijki do domów zachodniej widowni wprowadziła właśnie telewizja, na początku brytyjska i ostrożnie. Tamtejszy Channel 4 umieścił w 1999 r. na antenie serial "Queer as Folk", zogniskowany wyłącznie na trójce gejów. Ci obnoszą się ze swą miłością i współżyciem po pubach Canal Street w Manchesterze. Ważniejsze, że są szczęśliwi na stałe i współczują licznym hetero, którym związki układają się znacznie gorzej. Opór widowni nie nastąpił, więc inicjatywę przejęli Amerykanie. Też ostrożnie. Zaczęli od lesbijek w poświęconym wyłącznie im tasiemcu "The L Word" ("Słowo na ČLÇ"). Tu pożycie i związane z tym kłopoty miały białe mieszkanki Los Angeles - spełnione życiowo i zawodowo. Dumne - jak dziennikarka o swojsko brzmiącym nazwisku Pieszecki - ze swej orientacji.
Homoseksualizm rozpatrywany jest dziś na bieżąco - wielostronnie i wszechstronnie. Ale to nie on jest obecnie punktem dojścia światowego kina. No bo zobaczmy choćby nie najnowsze przecież "Wszystko o mojej matce" (1999) Pedra Almodóvara. Niejaki Argado z tego filmu to trochę mężczyzna, trochę kobieta i dobrze mu (jej?) z tym. Płeć przestała być stygmatem. Jest kwestią wyboru - jak w wypadku transseksualnego Brandona z filmu "Nie czas na łzy" (1999). To mieszkańcy amerykańskiej Wólki o nazwie Falls City nie mogą znieść, że Brandon wcale nie chce się zdefiniować. Może być mężczyzną, kobietą, lesbijką i kim tylko zechce. Różna płeć na różne okazje - oto horyzont, do którego dociera współczesne kino.

Homo po polsku
Czy polskie kino ma swój epizodzik w tej grze? Otóż nasze kino uczestniczy w niej, ale na przemian głupio i nieśmiało. Antologie głupoty na poziomie koszarowym można ciągnąć stronicami. Pedał jest zniewieściały, zmanierowany i daje głos eunucha. Wiesław Gołas planuje romans, może być z Violettą Villas ("Dzięcioł", 1970 - reżyseria Jerzego Gruzy do scenariusza K.T. Toeplitza), więc odstawia synka do teatru i zgłasza się po niego - spóźniony. "Ja po mojego chłopca" - tłumaczy portierowi. "Wyjście dla baletu jest z drugiej strony" - słyszy w odpowiedzi. Do kompletu dodajmy jeszcze barona Humaniewskiego z "Zaklętych rewirów" - o zniewieściałej urodzie Czesława Wołłejki, który rad by poszczypać w pupę młodego Kondrata. Ten jednak woli kelnereczki, mimo iż roznoszą francę. propos Kondrata: toż on był zakonspirowanym gejem w "Autoportrecie z kochanką", gdzie okazał się nieczuły nawet na wdzięki Kasi Figury, wylewające się obszernie z biustonosza. Mamy też tradycyjne "cioty z baletu" w "Kontrakcie" (1980) Zanussiego. Nawiasem - pokazówkę w tym względzie dał Bohdan Łazuka w trykotach na planie "Motylem jestem" (1976, reż. Jerzy Gruza; znowu Gruza - co on ma z tymi gejami?).
Odrobinę, ale tylko odrobinę wyżej mierzył Marek Piwowski, gdy do "Uprowadzenia Agaty" (1993) wprowadził Henia Parurę, wedle określenia reżysera, "pedała wytwornego i nieszkodliwego". I jeszcze Barbara Sass, która kazała Krzysztofowi Pieczyńskiemu odgrywać w "Krzyku"(1982) pielęgniarza, który - upokorzony i za odpłatnością - udziela się partyjnemu prominentowi w wiadomym temacie. I Leszek Wosiewicz, który wprowadził homoseksualistę do obozu koncentracyjnego. Jeden z kapo w "Kornblumenblau" (1988) jest bardziej ludzki niż inni, bo rozmiękcza go widok męskiego ciała.
Poprzeczkę podniósł Janusz Zaorski w "Barytonie" (1984), gdzie pewien hitlerowiec (z lekka przypudrowany Jan Englert z białym pudlem na ręku) ma wiadome skłonności do Aleksandra Bardiniego. Ale Englertowski homoseksualista jest równorzędny postaciom hetero, w dodatku bardziej sprytny i skuteczny. Dalej: Jan Frycz dał się uwiecznić z dyndającym atrybutem Mariuszowi Trelińskiemu w "Egoistach" (2000) - jako gej po przejściach. W III RP dorobił się licznych kochanków, willi i pozycji zawodowej, ale wszystko mało i nie to. Więc po orgietce w kręgu żołnierzy służby zasadniczej Frycz wdziewa gorset (rodzaj gejowskiego munduru) i dokonuje hucznego samospalenia we własnej willi. Wydumane, ale efektowne.
Nikt w temacie gejowskim nie podskoczył wyżej Jarosława Iwaszkiewicza, o którym koledzy literaci obiegowo mawiali, że kochał na przemian kolejnego szofera i własną żonę. Iwaszkiewicza sfilmował Andrzej Domalik. Jego "Zygfryd"(1986) to duet starzejącego się estety (brawurowy Holoubek w białym garniturze) i młodziutkiego cyrkowego żonglera, który jest nie od tego, by starszy pan poprowadził go przez życie. Rzecz rozgrywa się w półuśmiechach i półsłowach, ale kończy się tragicznie. Zygfryd ląduje u swego "promotora" nie jako efeb utrzymanek, lecz jako sparaliżowany kaleka. Iwaszkiewicz przeczuwał bowiem, że jeśli związek homo ma się w Polsce spełnić, to już bardziej wypada, by się on spełnił w nieszczęściu niż w rozkoszy. Tak na wszelki wypadek.
Więcej możesz przeczytać w 6/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 6/2006 (1209)

  • Wprost od czytelników12 lut 2006NIE DZIELMY SIĘ Dzielenie Polski na A i B jest niesprawiedliwe i przerysowane, poza tym krzywdzące dla kilku milionów ludzi. Na zachodzie kraju nadal są powiaty mające ponad 40 proc. bezrobocia, z problemem ubóstwa, a regiony lubuski...3
  • Na stronie - Nagrody Darwina12 lut 2006Niektórzy chcą się odegrać za pomocą karykatury Mahometa i zademonstrować wyższość Europy3
  • Skaner12 lut 2006SKANER - POLSKA POSADY Pakt dla swoich? Czy do paktu stabilizacyjnego podpisanego przez PiS, LPR i Samoobronę był dołączony niejawny załącznik z listą stanowisk obiecanych sojusznikom przez Jarosława Kaczyńskiego? Jak się dowiedział...6
  • Dossier12 lut 2006JAROSŁAW KACZYŃSKI prezes PiS "TV Trwam tłumaczyła nam, że czuje się bardzo dyskryminowana i chciała mieć jakąś satysfakcję" "Gazeta Wyborcza" ROMAN GIERTYCH lider LPR "Jan Rokita jest największym nieudacznikiem sceny...7
  • Sawka czatuje12 lut 20068
  • Ryba po polsku - Ratunku!12 lut 2006Według Jacka Żakowskiego, prawicowość to wada nabyta w toku fałszywego wychowania12
  • Playback12 lut 200614
  • Poczta12 lut 2006ŚPIEWY HISTORYCZNE Pieśni i piosenek, które - jak napisał Wiesław Kot w artykule "Śpiewy historyczne" (nr 5) - "wstrząsnęły XX wiekiem", było tyle, że starczyłoby ich na spory śpiewnik. Były wśród nich...14
  • Okiem barbarzyńcy - Bezwstyd12 lut 2006Dawni agenci nie tylko nie chcą się rozliczyć ze swojej przeszłości, ale paradują w glorii męczenników15
  • Z życia koalicji12 lut 2006TRZECH PANÓW W SALI, nie licząc księdza, podpisało pakt. Wszystko było grzecznie i bez zberezeństw, bo całość transmitował Ojciec Wirgiliusz. Albo czyjś inny ojciec. W REWANŻU DZIENNIKARZE ZBOJKOTOWALI konferencję prasową, na której...16
  • Z życia opozycji12 lut 2006 ZAGADKA: JAKIEGO POLITYKA UNIKAJĄliderzy PiS niczym diabeł święconej wody? Odpowiedź: Richarda Francisa HenryŐego Czarneckiego alias Rysia Czarneckiego. Powód jest prosty. Ilekroć Kamiński albo jakiś inny Bielan zamieni z Rysiem dwa...17
  • Nałęcz - Przestroga12 lut 2006Polska tęskni za Herkulesem, który uprzątnąłby naszą scenę polityczną18
  • Fotoplastykon12 lut 2006Henryka Sawka (www.przyssawka.pl)19
  • Pakt Nic12 lut 2006Pakt stabilizacyjny jest dowodem na bezsilność i bezideowość Prawa i Sprawiedliwości20
  • Prawda czasu, prawda ekranu12 lut 2006Kiedyś dzienniki prowadzili wojskowi, teraz księża - napisał ktoś na jednym z internetowych portali22
  • Antykonstytucja IV RP12 lut 2006Pakt stabilizacyjny oznacza wielką i niepotrzebną stratę czasu24
  • Nieposłuszeństwo nieobywatelskie12 lut 2006Słowa lidera polskiej opozycji to nic innego jak zamach na własne państwo26
  • Zawał w głowie12 lut 2006Można było odnieść wrażenie, że katastrofa w Katowicach jest powodem do narodowej dumy28
  • Orlęta Temidy12 lut 2006Najlepiej pracują sędziowie w Elblągu i Tarnowie, a do czołówki dołączyli też sędziowie z Warszawy30
  • Giełda12 lut 2006Hossa Świat Mittal bierze wszystko Mittal Steel, największy na świecie producent stali, chce przejąć europejskiego Arcelora, drugą firmę w branży na świecie. Lakshmi Mittal, właściciel hinduskiego koncernu, zaoferował za konkurenta prawie 20 mld...36
  • 2 + 2 = 512 lut 2006Tyrania ekonomicznych analfabetów38
  • Rzeźnik z Warszawy?12 lut 2006Cezary Mech będzie bronił wolnego rynku albo przed wolnym rynkiem46
  • Komuna gminna12 lut 2006Samorządy niszczą prywatne firmy, czyli likwidują miejsca pracy48
  • Załatwione odmownie - Francuski sowchoz12 lut 2006Zamroczenie ideologiczne polityczną poprawnością jest równie ciężkie jak zamroczenie alkoholowe50
  • Supersam12 lut 200652
  • Toyota na wspomaganiu12 lut 2006Nowa toyota rav4 jest dostojna. Podczas jazdy w ciekawie wyposażonym, elegancko wykończonym i bardzo dobrze wyciszonym wnętrzu przyjemnie jest patrzeć z góry na inne samochody. I czuć siłę tego auta. Rav4 ma tę zaletę, że przypominając solidną...52
  • Olimpijski kontrast12 lut 2006Kontrast 5000:1 i jaskrawość 1000 cd/m2 to - do czasu pojawienia się telewizora plazmowego LG - atuty niespotykane na polskim rynku. Odbiornik, o wysokiej rozdzielczości i przekątnej obrazu 42 cale, został wyposażony w gniazda audio-wideo, do...52
  • Zabieg dla zabieganych12 lut 2006Dior, Shiseido, Clarins - swoje instytuty urody w Polsce otworzyli czołowi producenci luksusowych kosmetyków. Natomiast kobietom, które nie mogą poświęcić kilku godzin na seans w zaciszu gabinetów, firmy kosmetyczne coraz częściej oferują...52
  • Zdrów jak ostryga12 lut 2006Odpowiednia zawartość wapnia w kościach zmniejsza ryzyko złamań nóg i rąk na śliskich o tej porze roku chodnikach i ulicach. O kości dba też witamina D3, którą nasz organizm syntetyzuje za pomocą promieni słonecznych, dlatego zimą, gdy słońca jest...52
  • Igrzyska przebierańców12 lut 2006Z turyńskich aren będzie wiało nudą, bo skeleton, curling czy snowboardowy halfpipe to sporty niszowe54
  • Legendy na kołach12 lut 2006Hollywood pomaga sprzedawać remaki kultowych samochodów58
  • Wielka wiocha12 lut 2006Co trzeci mieszkaniec Suazi nosi nazwisko Dlamini60
  • Barbarzyńcy w garniturach12 lut 2006W samym środku zasobnego Zachodu wyrośli eleganccy Hunowie, którzy w radosnym przekonaniu, że torują drogę postępowi, niszczą fundamenty zachodniej cywilizacji62
  • Niemiec przeciw Hitlerowi12 lut 2006Dietrich Bonhoeffer był jednym z nielicznych przeciwników Hitlera w nazistowskich Niemczech66
  • Know-how12 lut 2006Odporny jak opos Badania genetyczne torbaczy pomogą lepiej poznać ludzi. Uczeni z Universityof Sydney rozszyfrowali odpowiedzialne za odporność tzw. geny MHC u oposów. W ten sposób znaleźli brakujące ogniwo w ewolucji układu...68
  • Katastrofa ratunkowa12 lut 2006Jedynie w Katowicach tak sprawnie i szybko mogła przebiegać akcja ratunkowa" - zapewnia minister zdrowia Zbigniew Religa, podkreślając, że w żadnym innym regionie kraju nie ma równie dobrze zorganizowanych służb ratowniczych. Polski system...70
  • Grypa mózgu12 lut 2006Kocie odchody mogą być przyczyną obłędu76
  • Bez granic12 lut 2006Saddam jak Sobotka Saddam Husajn obraził się i bojkotuje swój proces. Od kilku dni rozprawy toczą się bez niego. Stało się tak po kłótni kurdyjskiego sędziego Raufa Rahmana, od niedawna orzekającego w tej sprawie, z obrońcą i jednym...78
  • Karykatura wolności12 lut 2006Islamscy fundamentaliści cenzurują europejskie gazety80
  • Śmierć kliniczna12 lut 2006Nikogo nie obchodzi kształt Europy - ważny jest tylko sposób przepchnięcia eurokonstytucji84
  • Druga Unia Europejska12 lut 2006Islandia, Norwegia i Szwajcaria- europejski sukces poza UE86
  • Hiszpania kontra Hiszpania12 lut 2006Czy Legia Cudzoziemska ruszy na Madryt?88
  • Menu12 lut 2006KRÓTKO PO WOLSKU Księga rekordów Nie wiem, czy zasłużony we wznoszeniu monumentów twórczej paranoi Guinness prowadzi ranking rekordzistów optymizmu. Ale łatwo sobie wyobrazić taką listę, pełną tych, którzy...92
  • Recenzje12 lut 200694
  • Kronika dni policzonych12 lut 2006*** Romain, młody utalentowany fotografik, dowiaduje się, że jest chory. Nie na AIDS, jak początkowo podejrzewa, lecz na raka płuc, który jest w stadium tak zaawansowanym, że wyklucza nadzieję na wyleczenie. Od tej chwili jego życie zamienia się w...94
  • Katastrofa po polsku12 lut 2006* Jeśli podczas walentynkowej randki planujecie obwieścić partnerowi rozstanie, to jest na tę okoliczność niezawodny sposób. Wystarczy wybrać się na ekranizację best selleru "Ja wam pokażę!", a w dwie godziny największy przyjaciel zmieni...94
  • Kreską w twarz12 lut 2006***** Rysunek jest tak stary jak człowiek. Najwybitniejsze świadectwa tej pierwotnej sztuki można podziwiać w grotach Altamiry w Hiszpanii. Te gigantyczne malowidła przedstawiają naturalnej wielkości bizony. Niektóre z nich biegną, inne groźnie...94
  • Kino gejowskiego niepokoju12 lut 2006Nigdy jeszcze światowe kino nie premiowało tak wysoko filmu o tożsamości homoseksualisty96
  • Drapieżne laleczki12 lut 2006Ekranizacja bestselleru "Wyznania gejszy" okazała się zaledwie przyjemnym dla oka harlequinem100
  • Nostalgia na Broadwayu12 lut 2006Przez 39 teatrów Broadwayu w 2005 r. przewinęło się prawie 12 mln widzów102
  • Górna półka - Mdłości ery informatyki12 lut 2006Dla Michela Houellebecqa cywilizacja nie jest wybrykiem sprowadzającym człowieka na manowce, lecz spełnieniem jego natury103
  • Pazurem - Kolaboracja z metryką12 lut 2006Komu chcecie świecić w oczy Istvanem Szabó i jego teczką? Nam, kolaborantom?104
  • Ueorgan Ludu12 lut 2006Jesteśmy niezawodnym ogniwem UE, ale bigosu nie oddamy TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 6 (171) Rok wyd. 5 WARSZAWA, poniedziałek 6 lutego 2006 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza Polskie filmy do Oscara! Po sukcesach amerykańskiego...105
  • Skibą w mur - Ludowa zdrowa12 lut 2006Im bardziej budujemy kapitalizm, tym bardziej wychodzi nam coś podobnego do PRL106