"Jestem przeciwnikiem mediów partyjnych - one zresztą nie mają dzisiaj żadnych szans. Natomiast jestem też przeciwnikiem mediów, które w sposób oczywisty jedne fakty wyolbrzymiają, inne pomijają" - powiedział tuż po wręczeniu nominacji Lech Kaczyński.
Jego zdaniem, media mogą być stronnicze tylko pod warunkiem, że dla obywateli jasne jest, kogo reprezentują. "Dziennikarz jak każdy obywatel ma prawo do swoich przekonań, wydawca ma prawo do swoich przekonań, tylko to musi być jasne, jakie są te przekonania" - podkreślił Kaczyński.
Zaakcentował, że "czwarta władza jest władzą niezwykle potężną" i dlatego "powinna być równie przejrzysta jak trzy pozostałe". Podkreślił jednak, że nie ma to nic wspólnego "z ograniczaniem wolności mediów, z ograniczaniem prawa do wyrażania subiektywnych także przekonań, z prawem do krytyki, w tym i krytyki władzy".
"Natomiast należy pamiętać, że w wolnym społeczeństwie, jeżeli demokracja ma mieć jakiś sens, to obywatele muszą być obiektywnie poinformowani. Muszą znać prawdziwe fakty, nieselekcjonowane pod tym czy innym kątem, bo bez tego demokracja nie ma żadnego sensu" - powiedział prezydent.
"To jest to, czego ja jako prezydent, jako głowa państwa chciałbym od mediów i chciałbym, żeby Krajowa Rada (w ramach swoich kompetencji oczywiście, a ani o pół kroku poza tymi kompetencjami) do tego właśnie dążyła" - powiedział Kaczyński.
Zwracając się do nowo wybranych członków Krajowej Rady prezydent życzył im, by wywiązali się z trudnego zadania, które przed nimi stoi. "Nie kryję, że podjęliście się państwo zadania wyjątkowo skomplikowanego i życzę, by udało się je wykonać. Jeżeli się uda, to demokracja w Polsce nie tylko nie osłabnie, ale się umocni" - powiedział prezydent.
Podkreślił, że powołując Elżbietę Kruk i Wojciecha Dziomdziorę na swoich reprezentantów w Radzie kierował się zasadami zaufania i merytorycznego przygotowania.
Nowa przewodnicząca Rady Elżbieta Kruk powiedziała po nominacji, że będzie pracować nad przywróceniem Radzie autorytetu. "Jestem przekonana, że swoją pracą, jawnością działań, obiektywizmem i rzetelnością naszej pracy możemy to zrobić" - podkreśliła.
Pytana o pierwsze decyzje, jakie podejmie w KRRiT powiedziała, że potrzebuje czasu, zaznaczyła jednak, że na pewno potrzebne są zmiany w telewizji publicznej, która niedostatecznie wypełnia swą misję. "Tutaj, niestety, wiele zarzutów można mieć do wielu programów w telewizji publicznej" - powiedziała. Dodała, że potrzeba też zmian w finansowaniu mediów publicznych.
Pytana o ocenę czwartkowego parafowania paktu stabilizacyjnego w obecności tylko niektórych mediów: TV Trwam, Radia Maryja i "Naszego Dziennika" powiedziała, że to zdarzenie zostało wyolbrzymione. "Zdziwienie moje budzi fakt, że już trzeci chyba dzień mówi się w zasadzie tylko o tym" - dodała.
"Nie myślę, że to był incydent, który miałby wywołać takie reakcje. Nie została według mnie zagrożona w żaden sposób wolność słowa ani nie było takiej sytuacji, aby ktoś blokował dostęp informacji (...). Nie widzę powodu, by Rada miała się zajmować tak nieistotnym zdarzeniem" - powiedziała Kruk.
Zgodnie ze znowelizowanymi przepisami ustawy o radiofonii i telewizji, KRRiT ma liczyć pięciu członków. Po dwóch wybierają Sejm i prezydent, jednego - Senat "spośród osób wyróżniających się wiedzą i doświadczeniem w zakresie środków społecznego przekazu".
Reprezentantami Sejmu w Radzie zostali wspólni kandydaci Samoobrony i LPR: Tomasz Borysiuk i Lech Haydukiewicz. Senat wskazał w proponowanego przez PiS Witolda Kołodziejskiego. Przedstawicielami prezydenta w radzie są Elżbieta Kruk (PiS) i Wojciech Dziomdziora (bezpartyjny).
Zgodnie z konstytucją i ustawą o radiofonii i telewizji, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji, ma też zapewniać otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji.
Do jej zadań należy m.in. projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji, określanie, przydzielanie koncesji i sprawowanie kontroli nad działalnością nadawców. Grudniowa nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji dała też Radzie kompetencje inicjowania i podejmowania działań w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej.
Krajowa Rada wydaje rozporządzenia, a w sprawach indywidualnych podejmuje uchwały. Członek KRRiT nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z godnością pełnionej funkcji.
pap, em, ks