Szef MSZ zostaje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister spraw zagranicznych Stefan Meller powiedział, że zostaje w rządzie. Dodał, że otrzymał zapewnienie, że zostanie powołany w skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
"Zostaję (w rządzie) właściwie z tych samych powodów, dla których nominację przyjąłem na początku listopada. Nie ukrywam, że w  ostatnim czasie pojawiły się pewne problemy, które powodowały, że  zamierzałem odejść z rządu" - powiedział minister spraw zagranicznych po zakończeniu sejmowej debaty nad expose, które wygłosił w środę.

Od kilku dni pojawiały się w mediach pogłoski o możliwym odejściu szefa MSZ. On sam zapytany w poniedziałek, czy złożył rezygnację, przyznał, że "miał skłonność posłużenia się piórem i na tym skończy swą odpowiedź".

W środę szef dyplomacji podkreślił jednak, że "ostatnio odbył bardzo wiele rozmów z panem prezydentem, premierem i odpowiedzi, jakie uzyskał na swoje pytania, skłoniły go do pozostania w  rządzie".

Meller pytany, jakie problemy powodowały, że chciał odejść z  rządu, powiedział: "skoro zostaję, to znaczy, że te wątpliwości przestały mieć znaczenie i, jak powiedziałem, to, co usłyszałem w  odpowiedzi na moje pytania, spowodowało, że zostaję".

Poinformował, że otrzymał zapewnienie, że zostanie powołany w  skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Pytany, czy brak zaproszenia do RBN był jednym z powodów jego ewentualnej dymisji, powiedział: "Zachwycony nie byłem (...), ale to nie był na pewno główny powód".

Meller pytany, czy przesłanką do odejścia z rządu były dla niego pogłoski o tym, że resort spraw zagranicznych może objąć eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski, odparł: "Premier powiedział, że nie zwracał się nigdy z taką propozycją do  eurodeputowanego Jacka Saryusz-Wolskiego".

Szef resortu spraw zagranicznych powiedział, że nie zgadza się z  zarzutami, że polska polityka zagraniczna jest prowadzona przede wszystkim przez premiera. "Nie zgadzam się z tym (...), ponieważ polityka europejska w istocie dokonuje się we współpracy premiera ze mną" - powiedział.

ss, pap