Prezydent na Ukrainie

Prezydent na Ukrainie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od rozmów z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką prezydent Lech Kaczyński rozpoczął dwudniową wizytę na Ukrainie.
Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk zapowiedział, że podczas tej wizyty Kaczyński potwierdzi specjalny charakter stosunków polsko-ukraińskich.

We wtorek samolot z polskim prezydentem na pokładzie wylądował w  Kijowie. Oprócz rozmów z ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenką, Lech Kaczyński przeprowadzi we wtorek rozmowy z  premierem Jurijem Jechanurowem.

Polski prezydent powiedział dziennikarzom na kijowskim lotnisku, że z ukraińskimi politykami będzie rozmawiał na temat stosunków dwustronnych, spraw europejskich, bezpieczeństwa energetycznego, a  także kontaktów Polski i Ukrainy z Rosją. Pytany o perspektywę wejścia Ukrainy do NATO, odpowiedział: "Ja tego nie prognozuję, ja się staram o to zabiegać". Jak dodał, podczas niedawnej wizyty w USA rozmawiał na  ten temat z politykami amerykańskimi, ale nie mówiono o konkretnej dacie wejścia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

"Wizyta na Ukrainie będzie bardzo ważna" - podkreślił Krawczyk. Jak zaznaczył, jednym z jej aspektów "jest budowanie aliansów przez nowy polski układ polityczny po wyborach parlamentarnych i  prezydenckich". "Ważnym momentem będzie potwierdzenie ponadstandardowych, specjalnych stosunków polsko-ukraińskich" - powiedział prezydencki minister. Według niego, nasi ukraińscy partnerzy oczekują, że  stosunki polsko-ukraińskie będą nadal bardzo dobre.

Krawczyk zapewnił, że Polska popiera dalsze rozszerzenie UE i  jest adwokatem Ukrainy na jej drodze do Unii. Jak zaznaczył, "zdajemy sobie sprawę, że to proces długoletni". Prezydencki minister podkreślił, że Ukraina jest naszym sąsiadem i Polsce zależy, "aby mieć jako sąsiada państwo, które jest stabilne, włączone w sieć powiązań, jakie niesie ze sobą UE". Podkreślił także, że istotną częścią rozmów prezydenta Kaczyńskiego z ukraińskimi politykami "będą sprawy energetyczne i  gazowe".

W połowie lutego z wizytą w Polsce przebywał ukraiński premier. Po spotkaniu z Jechanurowem premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewnił, że w ciągu trzech miesięcy polscy i ukraińscy ministrowie przedstawią "bardzo konkretne propozycje" realizacji projektu przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka oraz  studium opłacalności inwestycji. Polski premier zapowiedział też wcześniej przyspieszenie prac nad budową polskiego odcinka ropociągu z Brodów do Płocka (a potem być może do Gdańska) wykorzystującego ropę naftową ze złóż Morza Kaspijskiego. Miałoby to zdywersyfikować dostawy tego surowca do  Polski i częściowo uniezależnić nasz kraj, a także Ukrainę, od  dostaw z Rosji. Przesyłany tą drogą surowiec mógłby być transportowany do państw Europy Zachodniej. Ponadto Marcinkiewicz wysłał do 32 premierów krajów Unii Europejskiej i NATO list z propozycją zawarcia "traktatu bezpieczeństwa energetycznego". Podkreślił, że polska oferta ma  się opierać "na zasadzie solidarności".

W środę, w drugim dniu wizyty na Ukrainie, Lech Kaczyński ma  spotkać się z byłą premier i jedną z przywódczyń "pomarańczowej rewolucji" Julią Tymoszenko. Tego dnia po południu polski prezydent odwiedzi też Charków, gdzie weźmie udział w  uroczystościach na cmentarzu upamiętniającym ofiary zbrodni katyńskiej.

pap, ss