Rakiety Korei Płn. wkrótce sięgną Alaski

Rakiety Korei Płn. wkrótce sięgną Alaski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Korea Płn mimo słabej gospodarki stanowi zagrożenie w skali globalnej. Kraj ten będzie w stanie wystrzelić rakiety balistyczne, które będą mogły osiągnąć Alaskę - ocenił wysokiej rangi dowódca amerykanski w Azji.
"Raporty stwierdzają, że Korea Północna przygotowuje również rozmieszczenie nowych rakiet balistycznych średniego zasięgu, które będą w stanie łatwo osiągnąć urządzenia Stanów Zjednoczonych na Okinawie, Guam, a być może również na Alasce" -  powiedział na  forum senackiej komisji sił zbrojnych gen B.B.. Bell, dowódca amerykańskich sił w Korei.

Głównym zagrożeniem jest trzystopniowa wersja dalekosiężnej rakiety Taepo Dong, która zdolna będzie do wykorzystania już w  przyszłym dziesięcioleciu i umożliwi Phenianowi "bezpośrednie uderzenie w kontynentalną część Stanów Zjednoczonych".

Poza rakietami generał wskazał na takie elementy zagrożenia ze  strony Korei Północnej jak potężna armia konwencjonalna, liczące 100 tysięcy żołnierzy siły specjalne oraz rozbudowany system artyleryjski o dalekim zasięgu, zdolny do uderzenia w stolicę Korei Płd Seul.

Pomimo trudności gospodarczych ograniczających jej możliwości "Korea Płn dzięki swej polityce +armia najważniejsza+ kontynuuje ważne inwestycje w zdolności bojowe o asymetrycznym charakterze, obejmujące program zbrojeń jądrowych, siły specjalnego przeznaczenia, rakiety oraz broń masowego rażenia" - powiedział do  senatorów generał, dowodzący w Korei 300-tysięcznymi siłami amerykańskimi.

Północnokoreańskie zbrojenia poza-konwencjonalne obejmują programy badań nad bronią chemiczną i bronią biologiczną - podał gen Bell.

Podkreślił, że głownymi celami dyktatora północnokoreańskiego Kim Dzong Ila pozostaje zjednoczenie całego Półwyspu Koreańskiego pod  swoją władzą, ale przede wszystkim obrona samego siebie.

pap, ss