Rosjanie: Miloszević zmarł na zawał

Rosjanie: Miloszević zmarł na zawał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dyrektor Instytutu Kardiochirurgii im. Aleksandra Bakulewa w Moskwie, prof. Leo Bokierija, oświadczył, że rosyjscy lekarze potwierdzają, iż przyczyną śmierci byłego prezydenta Jugosławii Slobodana Miloszevicia był zawał serca.
Bokierija stał na czele grupy rosyjskich lekarzy, którzy zapoznali się w Hadze z dokumentacją sekcji zwłok Miloszevicia, przeprowadzonej w niedzielę w tamtejszym Państwowym Instytucie Medycyny Sądowej przez holenderskich patologów w  obecności serbskich lekarzy sądowych.

"Zgadzamy się ze wstępną diagnozą, która brzmi: 'zawał mięśnia sercowego', 'nagła śmierć sercowa'" - powiedział Bokierija przed kamerami rosyjskiej telewizji państwowej Kanał Pierwszy.

Według niego rosyjscy lekarze otrzymali od strony holenderskiej wszystkie niezbędne informacje, dotyczące sekcji zwłok Miloszevicia. "Otrzymaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania odnośnie do śmiertelnego zejścia, które nas interesowały" - oznajmił Bokierija, jeden z najwybitniejszych rosyjskich kardiochirurgów.

"Jeśli chodzi o rezultaty pośmiertnego badania, to jesteśmy -  niewątpliwie - usatysfakcjonowani, gdyż zostało ono przeprowadzone na bardzo wysokim poziomie, bardzo szczegółowo. Mają 12 godzin nagrania wideo, ogromną liczbę slajdów, fotografii, wykresów i tak dalej" - podkreślił rosyjski lekarz.

Bokierija zaznaczył, że rosyjskich lekarzy zapoznano z wynikami sekcji zwłok Miloszevicia, ale nie przekazano jakichkolwiek dokumentów. "Strona holenderska nam niczego nie dawała, gdyż kontaktowaliśmy się z lekarzami sądowymi, a udostępnianie materiałów leży w gestii prokuratury" - poinformował lekarz.

Zapowiadając w poniedziałek wyjazd Bokierii i jego kolegów do  Hagi, minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow dał do  zrozumienia, że Moskwa nie wierzy w ustalenia holenderskich patologów.

"Znaleźliśmy się w sytuacji, w której nam nie uwierzono. My  również mamy prawo nie uwierzyć. I nie ufać tym, którzy obecnie przeprowadzają tam ekspertyzę" - oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji. Ławrów nawiązał w ten sposób do odrzucenia przez ONZ- owski trybunał w ubiegłym miesiącu rosyjskich gwarancji, że b. prezydent Jugosławii wróci do Hagi, jeśli dostanie zgodę na wyjazd do Moskwy na leczenie, o co wielokrotnie występował.

Wątpliwości co do przyczyn zgonu Miloszevicia wysunęła rodzina b. prezydenta Jugosławii. Jego adwokat Zdenko Tomanović oświadczył w  niedzielę w Hadze, że Miloszević - który skarżył się na kłopoty z  sercem i nadciśnienie - na krótko przed śmiercią w liście do  rosyjskiego MSZ wyraził przypuszczenie, że może być ofiarą prób otrucia.

MSZ Rosji potwierdziło w poniedziałek fakt otrzymania takiego listu.

pap, ab