Pogromca mafii odchodzi

Pogromca mafii odchodzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Wełna z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie złożył rezygnację i nie będzie już szefem zespołu prokuratorów prowadzących śledztwo paliwowe - powiedział prokurator krajowy, Janusz Kaczmarek.
"Potwierdzam, że pan prokurator Wełna złożył taką prośbę, próbowałem go namówić, by ją cofnął, ale powiedział, że z powodów osobistych nie wycofa jej. W związku z tym sprawa jest już przesądzona" - powiedział Kaczmarek.

"Do prokuratury apelacyjnej nie dotarły jeszcze żadne oficjalne informacje w tej sprawie" - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Jerzy Balicki. Przyznał jednak, że  "prawdopodobnie na początku marca prok. Marek Wełna złożył pismo do Prokuratora Krajowego o zwolnienie go z obowiązków szefa zespołu prokuratorów prowadzących śledztwo paliwowe". Dodał, że  Wełna "prosił też prawdopodobnie o zmianę miejsca w prokuraturze i  zwolnienie go z obowiązku uczestniczenia w czynnościach w tej sprawie".

Balicki zaznaczył, że nie zna powodów takiej prośby prokuratora Wełny.

Szefem PA w Krakowie został w końcu stycznia Józef Giemza. Jak mówił wtedy prokurator krajowy Janusz Kaczmarek, głównym zadaniem Giemzy będzie sprawne poprowadzenie śledztwa paliwowego.

Sam prok. Marek Wełna nie chciał wypowiadać się na temat motywów swojej decyzji. "Motywy przedstawiłem w  uzasadnieniu swojego wniosku, który jest pismem o charakterze kadrowym i w związku z tym ma charakter poufny" - powiedział. Zaprzeczył jednak spekulacjom, by do rezygnacji skłoniły go zmiany w kierownictwie prokuratury lub informacje medialne dotyczące pomówień o przyjęcie łapówki. Dodał także, że "nie jest też zmęczony", o co pytali go dziennikarze.

Minister koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann powiedział, że "byłaby to szkoda", gdyby Wełna zrezygnował. "Jest to prokurator, który ma ogromną wiedzę, jeden z nielicznych którzy prowadzą sprawę od początku, którzy mają wiedzę spinającą postępowania w całej Polsce" - powiedział Wassermann. "Byłaby szkoda, gdyby wycofał się z prowadzenia tego rodzaju spraw; może być tak, że on wycofał się z funkcji - to jest jeszcze inna sytuacja" - dodał Wassermann.

Podkreślił, że "to są niezwykle wyczerpujące sprawy". "Człowiek się bardzo przy tym wypala, to kosztuje; niezależnie od tego, że  od pewnego czasu zgotowano mu taką atmosferę, nie pomagającą wytrwać tego stresu" - powiedział Wassermann. "Atakowano go, manipulowano sprawami, które miały wrobić go w różnego rodzaju podejrzane interesy z mafią" - dodał.

Prowadzone przez krakowską prokuraturę apelacyjną tzw. śledztwo paliwowe dotyczy dostaw paliw z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z 10 innych prokuratur w kraju. Do tej pory zarzuty postawiono ponad 160 osobom, a sprawa liczy już kilkadziesiąt wątków, w tym 16 korupcyjnych.

Jednym z głównych wątków jest działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy agend państwowych i  przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach; drugim - wątek korzyści materialnych w związku z importem ropy i dostawą jej przez pośredników do rafinerii; jeszcze innym - wątek tzw. prowizyjny, czyli korzyści materialnych w obrocie wewnętrznym.

W toku śledztwa wyłaniały się kolejne wątki, dotyczące m.in. korupcji, niegospodarności w PKN Orlen oraz ewentualnej współpracy służb specjalnych z konsorcjum Victoria. Część wątków w tej sprawie wyłączono do odrębnego prowadzenia i przekazano do  prokuratury okręgowej.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo w sprawie prowokacji wobec Wełny, który miał rzekomo przyjąć łapówkę od  baronów paliwowych. Według "Rzeczypospolitej", rzekoma łapówka może być prowokacją Wojskowych Służb Informacyjnych, które mają stać za częścią spółek paliwowych. Śledztwo, prowadzone z  doniesienia samego Wełny, który ma w nim status pokrzywdzonego, nadal toczy się w sprawie, a nie przeciw komukolwiek.

pap, ss, ab