Premier myśli nad wotum zaufania

Premier myśli nad wotum zaufania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że nie rozważał jeszcze zwrócenia się do Sejmu o wyrażenie wotum zaufania dla jego rządu. Zastanowi się nad tym, gdy będą już znane wyniki głosowania nad skróceniem kadencji Sejmu.
Marszałek Sejmu Marek Jurek zapowiedział, że głosowanie nad złożonym przez PiS wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu odbędzie się w przyszłym tygodniu - we wtorek 4 kwietnia.

Zgodnie z konstytucją Sejm może skrócić swoją kadencję uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby posłów. Z arytmetyki sejmowej wynika, że wniosek o samorozwiązanie nie ma szans, ponieważ skróceniu kadencji i przyspieszonym wyborom w maju sprzeciwia się Platforma Obywatelska, mająca drugi co do  wielkości klub parlamentarny.

Inną poza samorozwiązaniem Sejmu możliwością doprowadzenia obecnie do przedterminowych wyborów jest podanie się rządu do  dymsiji i fiasko procedury przewidzianej na tę okoliczność w  konstytucji.

Premier Marcinkiewicz już kilkakrotnie powtarzał, że nie widzi powodów do podania swego rządu do dymisji. Konstytucja daje też jednak premierowi możliwość zwrócenia się do Sejmu o wyrażenie rządowi wotum zaufania.

Sejm udziela takiego wotum większością głosów w obecności co  najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów. W przypadku jeśli rząd nie otrzymuje wotum zaufania, rozpoczyna się zapisana w  konstytucji trójstopniowa procedura wyłaniania nowego rządu.

"Nie rozważałem jeszcze (wystąpienia do Sejmu z wnioskiem o  wyrażenie wotum zaufania rządowi). Po odbytej debacie nad samorozwiązaniem Sejmu i po wynikach tego głosowania -  zastanowię się nad tym" - powiedział premier na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu.

Z wypowiedzi polityków wynika, że alternatywą dla  przedterminowych wyborów jest stworzenie przez PiS koalicji rządowej m.in. z Samoobroną. Premier uchylił się od  odpowiedzi na pytanie, czy wyobraża sobie wejście do rządu Samoobrony i jej szefa Andrzeja Leppera.

Marcinkiewicz powiedział, że rząd koncentruje się obecnie z  jednej strony na merytorycznej pracy, a z drugiej czeka na  rozstrzygnięcie Sejmu w sprawie samorozwiązania.

"Myślę, że lepiej będzie, jak będę rozmawiał o faktach, a nie o  mojej wyobraźni - choć zdaję sobie sprawę, że moja wyobraźnia też jest ciekawa" - stwierdził premier.

Marcinkiewicz był też pytany o pogłoski, że wicepremier i  minister finansów Zyta Gilowska może odejść z rządu gdyby zasiąść miał w nim Andrzej Lepper.

Premier powiedział, że bardzo często rozmawia z Gilowską. "O  żadnej rezygnacji nie słyszałem" - podkreślił. Według Marcinkiewicza, minister finansów ma do końca miesiąca przedstawić projekt zmian w podatkach, a w ciągu dwóch tygodni projekt ustawy o finansach publicznych.

pap, ab