"Kaczyński od początku chciał koalicji PiS-Samoobrona"

"Kaczyński od początku chciał koalicji PiS-Samoobrona"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wicemarszałek Sejmu i jeden z liderów PO Bronisław Komorowski uważa, że prezes PiS Jarosław Kaczyński "od samego początku" chciał powstania kolacji PiS-Samoobrona.
"Ten układ Samoobrona-PiS funkcjonuje przecież od drugiej tury wyborów prezydenckich, okazał się elementem rozstrzygającym w tych wyborach, Andrzej Lepper został wicemarszałkiem Sejmu w zamian za  poparcie Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich" - powiedział Komorowski w środę w radiowej Trójce. Dodał, że ten układ (...) jest "najbardziej prawdopodobny jako podstawa koalicji rządzącej".

Komorowski skrytykował też "wycofywanie się" Kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego z decyzji o przyznaniu gen. Wojciechowi Jaruzelskiemu Krzyża Zesłańców Sybiru. We wtorek telewizja TVN poinformowała, że prezydent odznaczył gen. Jaruzelskiego tym odznaczeniem. Rzecznik prasowy prezydenta Maciej Łopiński powiedział, że jego zdaniem "ktoś w Kancelarii popełnił błąd". "Myślę, że pracownicy Kancelarii, osoby wnioskujące, popełnili błąd w tej sytuacji. Prezydent nie czyta wszystkich wniosków, które trafiają na jego biurko" - powiedział Łopiński w programie TVN "Teraz my".

"Dzisiaj Kancelaria próbuje się rakiem wycofywać z własnej decyzji, albo ją jakoś przekreśla w oczach opinii publicznej" -  ocenił Komorowski. "Był generał Jaruzelski na Syberii? Był. Odznaczenie mu się należy, jak każdemu innemu Sybirakowi? Należy się. Dał mu prezydent Kaczyński, powinien się z tego nie wycofywać, nie chować tego pod sukno, tylko mieć odwagę powiedzieć: tak dałem, bo się należało" - zaznaczył.

Według polityka PO, prezydent L. Kaczyński "nie ma dobrego okresu w swoim działaniu". "Świeżo mu przypomniano cytaty czysto marksistowskie z jego pracy doktorskiej, a teraz niepotrzebnie robi taki ruch, wycofuje się z - według mnie - normalnej decyzji" -  zaznaczył Komorowski.

Z kolei wiceszef Platformy Jan Rokita ocenił rano w Telewizji TVN24, że "powiedzieć o Lechu Kaczyńskim, iż jest stronniczy, to  zdecydowanie za mało". "L. Kaczyński jest po prostu częścią tego obozu rządzącego, tutaj nie ma żadnej możliwości różnicy zdań" -  zaznaczył Rokita.

Rokita powiedział też, że projekt ustawy o nadzorze finansowym jest "wyjątkowo niebezpieczny". Zaznaczył, że projekt powierza jednemu - podporządkowanemu premierowi - urzędowi nadzór i  kontrolę nad 650 bankami, 69 towarzystwami ubezpieczeniowymi, kilkunastoma funduszami emerytalnymi i wszystkimi biurami maklerskimi. "To jakieś szaleństwo, takiego czegoś nie ma nigdzie w świecie" - zaznaczył Rokita.

Komorowski zwrócił uwagę, że ustawa o nadzorze dawałaby rządowi instrument ograniczenia niezależności banku centralnego. W jego opinii, rząd "prędzej czy później" skorzystałby z tego instrumentu.

pap, ss