Prokurator w fundacji Kwaśniewskiej

Prokurator w fundacji Kwaśniewskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Katowicka prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawach dotyczących działalności aresztowanego lobbysty Marka D., zwróciła się do fundacji "Porozumienie bez barier" o udostępnienie niektórych jej dokumentów.
Niewykluczone, że wątek fundacji będzie przedmiotem odrębnego postępowania prokuratury.

"Jak dotąd nie ma takiego postępowania, a jest jedynie wątek związany z fundacją, który pojawił się w toku jednego ze śledztw dotyczących Marka D., przekazanych w grudniu ubiegłego roku z  prokuratury łódzkiej do katowickiej" - powiedział rzecznik katowickiej Prokuratury Apelacyjnej, Leszek Goławski.

Zapowiedział, że jeżeli prokuratura dopatrzy się w dokumentach i  działaniach fundacji spraw wymagających dalszego śledztwa, wątek ten zostanie wyłączony ze sprawy dotyczącej Marka D. do odrębnego postępowania. Na razie nie wiadomo, kiedy może zapaść decyzja w  tej sprawie.

Goławski zapowiedział, że jeżeli prokuratura dopatrzy się w  dokumentach i działaniach fundacji spraw wymagających dalszego śledztwa, wątek ten zostanie wyłączony ze sprawy dotyczącej Marka D. do odrębnego postępowania. Decyzja w tej sprawie zapadnie po  tym, gdy prokuratura otrzyma dokumenty z fundacji i gazety. Prokurator ocenił, że wyłącznie tej sprawy do odrębnego postępowania jest bardzo prawdopodobne.

Prok. Goławski potwierdził, że świadkami w tej sprawie będą osoby związane z fundacją, dlatego - jak mówił - jest oczywiste, że nie można wykluczyć także przesłuchania w tym charakterze jej założycielki, żony byłego prezydenta Jolanty Kwaśniewskiej. Termin takiego przesłuchania - jeżeli do niego dojdzie - będzie wynikał z  toku postępowania. Jak dotąd - według Goławskiego - nie ma  postanowienia o przesłuchaniu szefowej fundacji.

Członek zarządu fundacji "Porozumienie bez barier" Małgorzata Dębek powiedziała, że Jolanta Kwaśniewska nie została jeszcze formalnie, oficjalnie wezwana na przesłuchanie.

Zaznaczyła, że "jeśli coś takiego się pojawi, będzie to jej obowiązek i prawdopodobnie to zrobi".

Dębek potwierdziła, że we wtorek po południu zarząd Fundacji dostał prośbę Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach o listę darczyńców: osób prawnych i fizycznych. Pytana, czy przekażą listę do prokuratury, odparła: "Z prokuraturą się nie dyskutuje. Aktualnie przygotowujemy oficjalną odpowiedź do prokuratury w  Katowicach, zatem proszę o cierpliwość". "'Rewelacjami' z dzisiejszego poranka byliśmy zdziwieni, ponieważ tematyka wydaje się nam nieco 'odgrzewana'" - dodała.

O tym, że katowicka prokuratura sprawdzi finanse fundacji "Porozumienie bez barier" oraz że zdecydowano już o wezwaniu na  przesłuchanie Jolanty Kwaśniewskiej, napisało w środę "Życie Warszawy". Konieczność przesłuchania żony byłego prezydenta potwierdził gazecie szef Prokuratury Krajowej, Janusz Kaczmarek.

Według "ŻW", chodzi o opublikowaną na łamach gazety listę prywatnych darczyńców fundacji, wśród których było kilkunastu prezesów państwowych firm i spółek z udziałem Skarbu Państwa. Na  liście tej znalazł się też dyrektor firmy, której właścicielami byli biznesmeni Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel. To oni mieli zorganizować spotkanie Jana Kulczyka z Władimirem Ałganowem na  temat możliwości sprzedaży polskich rafinerii Rosjanom.

Lista darczyńców fundacji "Porozumienie bez barier" w połowie ubiegłego roku była już przedmiotem zainteresowania posłów z  komisji śledczej, badającej sprawy związane z PKN Orlen. 25 czerwca Jolanta Kwaśniewska zeznawała przed komisją. Nad przesłuchaniem ciążyła sprawa listy prywatnych darczyńców fundacji. Według pełnomocnika żony byłego prezydenta, przekazanie tej listy komisji byłoby niezgodne z prawem. Przeciwnego zdania byli opozycyjni posłowie oraz eksperci.

Podczas przesłuchania małżonka prezydenta mówiła m.in., że  lobbyści Zdzisław Zaryczny i Marek D. chcieli współpracować z  fundacją i pomagać w zbieraniu funduszy na budowę kliniki przeszczepu szpiku kostnego dla dzieci. Dodała, że po kilku spotkaniach z D. zrezygnowała ze współpracy z nim. Zeznała, że  nigdy nie wymuszał on na niej działań niezgodnych z prawem. Nigdy też nie wpłacił na konto fundacji ani złotówki - powiedziała.

Akta spraw związanych z Markiem D. dotarły z Łodzi do Katowic w  drugiej połowie grudnia. Jedno postępowanie prowadzone jest przeciwko lobbyście i dotyczy spraw korupcyjnych, inne dotyczą prywatyzacji Cementowni Ożarów i zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. O przekazaniu tych spraw do Katowic zdecydowała Prokuratura Krajowa.

Jak powiedział Goławski, z przekazanych do Katowic trzech spraw wyodrębniono samodzielne wątki, co spowodowało, że obecnie w  katowickiej prokuraturze toczy się osiem postępowań, w których pojawia się nazwisko Marka D. Wątek fundacji "Porozumienie bez barier" pojawił się w toku jednej z nich. Postępowania dotyczą m.in. prywatyzacji Cementowni Ożarów, Rafinerii Gdańskiej, grupy G- 8 oraz Polskich Hut Stali.

W śledztwie dotyczącym Marka D. postawiono już zarzuty. Poza lobbystą, podejrzanymi w sprawie są też jego asystent Krzysztof P. i były poseł SLD Andrzej Pęczak. Łódzka prokuratura zarzuciła im  przestępstwa o charakterze korupcyjnym. Pozostałe postępowania są prowadzone "w sprawie". Lobbyście grozi kara do 12 lat więzienia, jego asystentowi do 10 lat. Obaj przebywają w aresztach na Śląsku.

Poza toczącymi się dotychczas w Łodzi śledztwami, katowicka Prokuratura Apelacyjna zajmuje się też czwartą sprawą, której wątki łączą się z Markiem D. Chodzi o zbadanie, czy mogło dojść do  przestępstwa przy ułaskawianiu w 1999 r. Petera V., skazanego w  latach 70. na 25 lat więzienia za mord na staruszce.

pap, ss, ab