Węgry: socjaliści tuż przed Fideszem

Węgry: socjaliści tuż przed Fideszem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rządząca Węgierska Partia Socjalistyczna zwyciężyła w pierwszej turze wyborów parlamentarnych na Węgrzech, zdobywając 43,27 proc. głosów - takie są wstępne wyniki po przeliczeniu 98,6 proc. głosów.
O ostatecznym wyniku wyborów zdecyduje jednak dopiero druga tura.

Na drugim miejscu znalazł się Fidesz - Węgierski Związek Obywatelski (Fidesz-MPSZ) z wynikiem 42,12 proc.

Obecny partner koalicyjny socjalistów Związek Wolnych Demokratów (SZDSZ) zdobył 6,35 proc. głosów, zaś były partner Fideszu, Węgierskie Forum Demokratyczne (MDF) - 5,03 proc. głosów.

W pierwszej turze zdobyto - według dziennika "Nepszabadsag" -  następującą liczbę mandatów w 386-osobowym parlamencie: MSZP -  105, Fidesz-MPSZ - 98, SZDSZ - 4, MSZP wspólnie z SZDSZ - 5 i MDF -  2.

Rządząca koalicja zagarnęła więc 114 z 214 mandatów rozdzielonych w pierwszej turze. Oznacza to, że o ostatecznym wyniku wyborów zdecyduje druga tura 23 kwietnia, do podziału pozostało bowiem ponad 170 mandatów.

Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, frekwencja w  niedzielnym głosowaniu wyniosła 67,5 proc.

Dwie zwycięskie partie zapowiadają rychłe rozpoczęcie rozmów o  współpracy z mniejszymi partiami, ale nie jest jasne, czy MDF byłoby skłonne zdecydować się na koalicję z Fideszem. Przewodnicząca Węgierskiego Forum Demokratycznego Ibolya David kilkakrotnie podkreślała, że nie widzi możliwości stworzenia koalicji parlamentarnej z tą partią.

Zarówno socjaliści, jak i Fidesz-MPSZ zapowiadają kontynuowanie kampanii na wielkich wiecach wyborczych w Budapeszcie w  poniedziałek po południu.

"Dzisiejszego wieczora zwyciężyła demokracja. Zwyciężyli ludzie, którzy nie chcą powrotu do przeszłości, którzy patrzą w  przyszłość, zwycięstwo milionów osób, które chcą lepszych Węgier. Dziękuję wam, dziękuję całym Węgrom. Wygraliśmy pierwszą turę, wygramy też drugą. Strategia MSZP jest prosta, mamy klarowny program, który będziemy wprowadzać w życie" - powiedział po  opublikowaniu wyników premier Ferenc Gyurcsany.

"Aby odnieść zwycięstwo, musimy się bardziej postarać. Jesteśmy wystawieni na jeszcze jedną próbę. Musimy zdobyć jeszcze 75 mandatów" - powiedział natomiast przywódca Fideszu Viktor Orban. Zdaniem Orbana, partia jest bliżej wygranej niż cztery lata temu, gdyż wtedy do zwycięstwa potrzebowała 84 mandaty.

W drugiej turze wybierani są kandydaci w tych jednomandatowych okręgach, w których żaden z kandydatów nie zdobył w pierwszej turze bezwzględnej większości lub gdzie frekwencja wyniosła poniżej 50 proc.

pap, ss