Nie chodzi bynajmniej o prywatyzację istniejących elektrowni atomowych, lecz o budowę nowych siłowni - podkreślają "Wiedomosti". Zdaniem gazety powołującej się na swoje źródła zbliżone do administracji prezydenta Rosji Władimira Putina, pomysł stworzenia nowych elektrowni jądrowych pojawił się na Kremlu na początku tego roku; Putin postanowił, iż energetyka atomowa do 2030 roku powinna zapewnić jedną czwartą energii w państwie. Obecnie jest to 16 proc.
W związku z tym odpowiadająca za energetykę atomową w Rosji agencja Rosatom przedstawiła projekty budowy do 2030 roku 40 nowych atomowych bloków energetycznych, wycenionych przez specjalistów na łączną sumę 60 mld dolarów. Rosyjska izba rozrachunkowa na początku roku obliczyła jednak, że atomistom nie starczy na inwestycje pieniędzy.
Według analityka z moskiewskiego Instytutu Problemów Monopoli Naturalnych (tzn. Gazpromu, rosyjskich kolei żelaznych oraz koncernu elektroenergetycznego RAO JES) Jurija Saakjana, budowa elektrowni atomowych jest dla Gazpromu korzystna - jeden blok energetyczny pozwala zaoszczędzić rocznie do 2,3 mld metrów sześciennych gazu, za eksport którego koncern mógłby uzyskać blisko 320 mln dolarów, a budżet państwa - do 250 mln USD.
Istnieje jednak jedna przeszkoda - podkreślają "Wiedomosti". Według obecnego rosyjskiego prawa, wszystkie elektrownie atomowe powinny należeć do państwa - przypomina dziennik. Jak poinformowała doradca kierownika Rosatomu Anna Biełowa, urzędnicy już myślą o zmianie przepisów, by prywatni inwestorzy mogli uczestniczyć w budowie nowych siłowni.
W Rosji w 10 elektrowniach atomowych pracuje obecnie 31 bloków energetycznych. Od 1991 roku oddano do użytku trzy nowe bloki, w chwili obecnej trwa budowa kolejnych trzech. W 2005 roku wszystkie rosyjskie elektrownie atomowe wyprodukowały 149,4 mld kWh energii, czyli 16 procent całej produkcji energetycznej w kraju. Wszystkie siłownie atomowe należą do Rosatomu.
Przed dwoma laty szef Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział zmianę strategii kompanii i uczynienie z niej zróżnicowanego koncernu energetycznego. Od tamtego czasu Gazprom m.in. przejął 75 proc. akcji rosyjskiego koncernu naftowego Sibnieft, a także zwiększył swoje udziały w koncernie elektroenergetycznym RAO JES do 11,6 procenta i dzięki temu jest drugim co do wielkości (po państwie) udziałowcem w tej spółce. Większościowym udziałowcem Gazpromu jest rosyjski skarb państwa.
pap, ss