Przypomniał reakcję UE na wprowadzenie do austriackiego rządu prawicowo-populistycznej Wolnościowej Partii Austrii (FPOe) w 2000 roku. Wszystkie pozostałe kraje Unii zawiesiły wówczas w ramach sankcji oficjalne kontakty z Austrią, motywując ten krok rasistowską i ksenofobiczną naturą FPOe oraz jej ówczesnego przywódcy Joerga Haidera.
Jednak po ośmiu miesiącach zrezygnowano z utrzymywania sankcji. Uznano, że dalsza izolacja Wiednia groziłaby zablokowaniem przez Austriaków procesu reform wewnętrznych UE i poszerzenia na Wschód oraz radykalizacją postaw społeczeństwa austriackiego.
"Unia nauczyła się połykać taką żabę" - powiedział Lewandowski. Dodał jednak, że potrzebne są "pewne gwarancje osobiste" dla rynków finansowych. "Częściowo tę rolę spełnia wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska" - uważa eurodeputowany PO.
"Potrzeba też osobowości w polityce zagranicznej, która idzie śladem wytrawnego dyplomaty Stefana Mellera. Nazywam to retuszem" - podkreślił.
"Jest bardzo istotne, czy Meller odejdzie, jaki będzie jego następca i czy uporządkuje się sytuacja w MSZ, odpowiadającym za relacje z Unią Europejską" - uważa Lewandowski. Minister spraw zagranicznych Stefan Meller zapowiedział, że po wejściu do rządu Samoobrony odda się do dyspozycji premiera.
W ocenie Lewandowskiego, na czele MSZ musi stać "osobowość". "Z uwagi na jakość przyszłej koalicji nie wystarczy już 'kwiatek do kożucha' (tak komentatorzy określali Mellera w rządzie). Ktoś o usposobieniu wyłącznie wytrawnego dyplomaty nie wystarczy, jeżeli chcemy korygować ten wizerunek" - powiedział eurodeputowany.
pap, ab