Zwolenników ruchów Al-Fatah i Hamasu starli się między sobą w Gazie w bitwie na kamienie i butelki z płynem zapalającym. Dziesiątki Palestyńczyków odniosło rany.
Bitwa była następstwem narastającego między tymi ugrupowaniami napięcia od 25 stycznia, kiedy to w wyborach parlamentarnych zwyciężył Hamas. Doprowadziło to do wybuchu zamieszek na skrajnie upolitycznionym Uniwersytecie Islamskim w Gazie, które następnie rozszerzyły się na inne dzielnice.
Zamieszki, którym nie potrafi przeszkodzić policja Autonomii Palestyńskiej, trwały w sobotę wieczorem w różnych punktach miasta, a szpitale donoszą o szybko rosnącej liczbie rannych i poturbowanych.
Od czwartku trwa też konfrontacja między politykami: premierem z ramienia Hamasu, Ismailem Hanije, a umiarkowanym prezydentem Mahmudem Abbasem, przywódcą Fatahu, który próbuje nie dopuścić do przejęcia przez islamskich ekstremistów z Hamasu palestyńskich sił bezpieczeństwa. Abbas jest zwolennikiem rozmów pokojowych z Izraelem, które mogłyby sie wkrótce zakończyc powstaniem państwa palestyńskiego. Hanije i Hamas niechą uznać istnienie państwa Izrael.
pap, em