"Prezydent poinformował panią kanclerz o stanowisku Rosji, które przewiduje popieranie współpracy inwestycyjnej rosyjskich podmiotów gospodarczych z krajami UE" - powiedział doradca Putina.
Sam Putin oświadczył, że "stronom udało się już wyjaśnić szereg problemów, które je nurtowały". "Rozmowa była bardzo szczera i bardzo otwarta" - zaznaczył, podkreślając, że była też treściwa.
Merkel ze swej strony zakomunikowała, że w rozmowie z prezydentem Rosji "poruszyła zagadnienia współpracy gospodarczej i finansowej, kwestie współdziałania w sferze energetyki, a także problemy wymiany naukowej, kulturalnej i młodzieżowej". "Pokazuje to, jak szeroką podstawę mają stosunki między naszymi krajami" - podkreśliła.
Pierwsze spotkanie Merkel i Putina trwało 1,5 godziny. Odbyło się w bibliotece naukowej Tomskiego Uniwersytetu Państwowego.
Przed spotkaniem oboje przedstawili sobie wzajemnie członków delegacji, które będą uczestniczyć w czwartkowych rosyjsko- niemieckich konsultacjach międzypaństwowych. Putin przywiózł na Syberię dwunastu ministrów. Kilkunastu członków gabinetu towarzyszy także Merkel.
Wieczorem Merkel i Putin spotkali się z uczestnikami prezydenckiego programu szkolenia kadr dla gospodarki rosyjskiej, po czym udali się do jednej z tomskich restauracji na kolację. Gospodarz zapowiadał, że głównym daniem będą prawdziwe syberyjskie pielmienie.
Konsultacje w Tomsku to już ósme takie dwustronne forum, ale pierwsze po objęciu władzy w Niemczech przez koalicję CDU/CSU-SPD. Podróż na Syberię jest zarazem drugą wizytą Merkel w Rosji w charakterze szefowej rządu. Pierwszą złożyła w Moskwie w styczniu.
Przed szczytem prognozowano, że w centrum uwagi rozmów Merkel z Putinem w Tomsku znajdą się dostawy rosyjskiego gazu do Europy i program atomowy Iranu.
Przed przylotem na Syberię niemiecka kanclerz oświadczyła, że jej dialog z Putinem "rozwija się bardzo dobrze", choć nie we wszystkim się zgadzają. "Rozmawiamy ze sobą otwarcie, szczerze. A ten, kto mówi szczerze, może przekazać rozmówcy również inny punkt widzenia" - zauważyła w wywiadzie dla dziennika "Izwiestija".
pap, ss