Putin nawołuje do poparcia Łukaszenki

Putin nawołuje do poparcia Łukaszenki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rosji Władimir Putin zachęcał białoruską opozycję, by po wyborach prezydenckich w swym kraju wzięła udział w "konstruktywnej pracy nad rozwojem państwa".
Na spotkaniu z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką, które odbyło się pod Petersburgiem, Putin wyraził nadzieję, że na Białorusi, "gdy opadną emocje, wszyscy, którzy uczestniczyli w kampanii (wyborczej) skoncentrują uwagę na rozwoju swojego państwa, na  pozytywnych momentach, którymi zainteresowane są wszystkie siły polityczne".

Rosyjski prezydent zainteresował się, czy Łukaszence "uda się zjednoczyć wokół problemów kraju wszystkie siły polityczne, które zachowywały się aktywnie w czasie kampanii wyborczej".

Łukaszenka zapewnił, że na Białorusi "nie ma takiego problemu", bo sytuacja jest "nieco inna niż w Rosji, gdzie bardzo ważna jest konsolidacja sił politycznych".

Podkreślił, że w czasie marcowych wyborów zagłosowało na niego "praktycznie całe społeczeństwo, nawet część elektoratu, która powinna głosować na opozycję".

"Dlatego jeśli trzeba jednoczyć, to tylko tysiąc-dwa tysiące ludzi, niestety, podrostków, którzy za pieniądze próbowali coś destabilizować" - ocenił białoruski prezydent. "Nie mogę powiedzieć, że oni nie są dla mnie ważni. I dwa tysiące są bardzo ważne, ale jeśli będą zajmować inne stanowisko, to my się bez nich obejdziemy" - dodał.

Zapewnił, że utrzyma w kraju "potrzebny kierunek". "Ten kierunek, żeby ani wam, ani wspólnocie międzynarodowej nie było za nas wstyd" - obiecał.

W odpowiedzi Putin podkreślił, że "przyjemnie mu słyszeć", iż  białoruski prezydent "jest nastawiony na konstruktywną pracę ze  wszystkimi".

Łukaszenka ocenił, że sytuacja w kraju jest "tak jak przed wyborami, spokojna, normalna". "Spokojnie pracujemy, choć wokół jakieś tam zawirowania trwają po burzy politycznej" - powiedział.

Białoruski prezydent zapewnił Putina, że stało się tak, jak obiecywał mu przed wyborami: "Mówiłem, że bardzo stabilnie, akuratnie i spokojnie przeprowadzimy tę kampanię, żeby i wam nie  było wstyd za nasze stosunki, bo Rosja zawsze nas popierała". "A  ci, co przed wyborami się tak do nas odnosili, odnoszą się tak i  teraz. Dlatego przyjmujemy to spokojnie" - dodał.

Według niego, mimo "całego szumu" także Europejczycy i Amerykanie są do Białorusi nastawieni pozytywnie i współpracują w ważnych sprawach, "zwłaszcza w gospodarce".

Doradca Putina ds. międzynarodowych Siergiej Prichodźko powiedział, że  głównym tematem spotkania prezydentów były problemy integracji Rosji i Białorusi.

Putin po rozmowach wyraził przekonanie, że po zakończeniu wyborów na Białorusi łatwiej będzie rozwiązywać problemy w budowie państwa związkowego. Według radia "Swoboda", słowa te oznaczają, że strony tylko potwierdziły rozbieżności, jakie stoją na przeszkodzie integracji.

pap, ab