Miliony na pochodach pierwszomajowych

Miliony na pochodach pierwszomajowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z okazji Święta Pracy kilka milionów osób na świecie wzięło udział w pierwszomajowych pochodach i manifestacjach, które często miały polityczny wymiar i niespokojny przebieg.
Najbardziej dramatyczny obrót przybrały manifestacje w Stambule, gdzie zwolennicy lewicy starli się z policją, która użyła pałek i  granatów z gazem łzawiącym. Do starć doszło także w Elazig i  Izmirze. W całej Turcji aresztowano 85 manifestantów.

W Lipsku, na wschodzie Niemiec, miotając butelki i kamienie walczyli ze sobą neofaszyści i lewacy, których próbowała rozdzielić policja. W całym kraju obchody miały jednak spokojny charakter. Na ulicach wielu niemieckich miast związki zawodowe protestowały głównie przeciw wysokiemu bezrobociu i niskim płacom.

W Rosji tradycję pierwszomajowych pochodów podtrzymywało 1,3 mln osób, w tym wielu emerytów. W 40-tysięcznym oficjalnym pochodzie w  Moskwie atakowano rząd Michaiła Fradkowa. Mer rosyjskiej stolicy Jurij Łużkow mianem "hańby" określił wysokość obowiązującej w  Rosji płacy minimalnej, którą od 1 maja podniesiono z 800 rubli (ok. 30 dolarów) do 1100 rubli (ok. 40 USD). W odrębnym pochodzie 10 tys. komunistów przemaszerowało od pomnika Lenina do pomnika Marksa na Placu Teatralnym.

Ukraińscy komuniści protestowali na pochodzie w Kijowie przeciw wzrostowi cen gazu i elektryczności, a także planom przystąpienia ich kraju do NATO. W Mińsku zwolennicy sił demokratycznych żądali uwolnienia przebywającego w areszcie swego lidera Alaksandra Milinkiewicza.

Pod hasłami rozwoju zaniedbanego południa Włoch oraz walki z  bezrobociem i mafią w mieście Locri w Kalabrii odbyły się włoskie obchody święta 1 maja, w których uczestniczyli przywódcy trzech największych central związkowych w kraju. Wielotysięczne manifestacje odbyły się także w Turynie i Mediolanie.

Walka z niepewnością życiową, wynikającą głównie z braku gwarancji pracy, była dominującym tematem 110 pochodów pierwszomajowych zorganizowanych we Francji przez związki zawodowe. Na tradycyjny przemarsz spod pomnika Joanny D'Arc wyruszyli w Paryżu zwolennicy prawicowego populisty Jeana-Marii Le  Pena.

W Londynie w katedrze katolickiej Westminster odbyło się nabożeństwo z udziałem m.in. Polaków, podczas którego modlono się w intencji imigrantów.

"Kościół katolicki nie popiera nielegalnej imigracji, ale  obowiązkiem wiernych jest dopomożenie imigrantom bez względu na  to, czy w Anglii są legalnie, czy nie i zadbanie o to, by ich nie  wyzyskiwano" - powiedział w homilii arcybiskup Westminsteru, kardynał Cormac Murphy-O'Connor. Po nabożeństwie na wiecu przed świątynią ogłoszono powstanie organizacji występującej przeciw dyskryminacji płacowej imigrantów.

Wielotysięczna pokojowa manifestacja związkowa odbyła się w  stolicy Indonezji Dżakarcie, a w stolicy Filipin, policja zawróciła kilka tysięcy opozycjonistów maszerujących na pałac prezydencki. I tu obeszło się bez starć z policją.

pap, ss