Prognoza pogody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dialog liderów określonych środowisk politycznych nie może zastąpić dialogu ze społeczeństwem
 

Strategia scalania

JAN KRÓL, wicemarszałek Sejmu, poseł Unii Wolności:
- Nie mają sensu ogólnikowe debaty na temat politycznego centrum, które głosowało na Andrzeja Olechowskiego podczas ostatnich wyborów prezydenckich. Głosy tego centrum trzeba po prostu zdobyć i to jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. To w tej chwili jedno z najważniejszych zadań dla Unii Wolności. Wybory ujawniły też głęboki kryzys przywództwa w AWS. Rozwiązanie tego kryzysu jest wewnętrzną sprawą akcji, która zresztą pewne istotne decyzje już podjęła.

Grudniowy kongres UW na szefa partii wybrał Bronisława Geremka. Zmiana przewodniczącego spowodowana była głównie tym, że przez ostatnie 13 miesięcy poparcie dla Unii Wolności wynosiło średnio 8,5 proc. (według badań CBOS). A przecież unia mogłaby liczyć na 15-20 proc. wyborców. Dlaczego tak się nie dzieje? Michel de Montaigne w swoich "Esejach" pisał: "Dialog jest najlepszym sposobem rozwijania umysłu". Okazało się, że dialog jest również podstawą demokracji. W systemie tym zanik dialogu, zanik wymiany myśli, poglądów, opinii, prowadzi do polaryzacji postaw, antagonizmów, budzi wzajemną wrogość, nieufność, niechęć. Postawa dialogu jest również najistotniejsza dla partii. Dialog nie stoi przy tym w sprzeczności ze skutecznością.
W polskim życiu publicznym, szczególnie po tzw. stronie solidarnościowej, dialog z opinią publiczną został zastąpiony serwowaniem jedynie słusznych rozwiązań i ciągłym układaniem się kierownictw poszczególnych ugrupowań. A przecież dialog liderów określonych środowisk politycznych nie może zastąpić dialogu ze społeczeństwem. Bez poparcia wyborców, bez ich zrozumienia będzie on postrzegany i oceniany jako jeszcze jedna walka o stołki lub niechlubnej pamięci "wojna na górze". Wyborcy odwracają się od takich środowisk i albo nie uczestniczą w wyborach, albo popierają opozycję.
Polska prawica w 1997 r., a teraz lewica, zawdzięczają swą pozycję umiejętności łączenia wielu nurtów politycznych i społecznych. Strategię scalającą i integrującą powinna zastosować również Unia Wolności. Tym bardziej że klasyczne podziały ideowe tracą znaczenie w całej Europie. Tamtejsze socjaldemokracje swoje decyzje gospodarcze opierają na liberalnych doktrynach ekonomicznych, a prawica i konserwatyści odwołują się często do społecznych aspektów rozwoju.
Kongres Unii Wolności powierzył przywództwo Bronisławowi Geremkowi w nadziei na zdynamizowanie pracy partii i ukształtowanie przyjaznego wizerunku. Podczas kongresu zachwiały się jednak nieco proporcje w Radzie Krajowej UW. Sytuacja ta spowodowała napięcie w unii. Cieszy więc jednoznaczna deklaracja Donalda Tuska o chęci włączenia się w budowanie silnej unii. Byłoby wielką stratą dla politycznego centrum, gdyby nie udało się połączyć wątków myślenia liberalnego ze społeczną wrażliwością. Do niedawna wątki te reprezentowali Leszek Balcerowicz i Jacek Kuroń. Niestety, oddzielnie. Dzisiaj za ich syntezę odpowiedzialność wziął Bronisław Geremek.
Więcej możesz przeczytać w 2/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.