Kolejne pomysły PO, PiS i LPR na lustrację

Kolejne pomysły PO, PiS i LPR na lustrację

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę PO, PiS i LPR przedstawiły kolejne pomysły na lustrację. Wszystkie te partie opowiadają się za jawnością dokumentów z zasobów IPN dotyczących osób publicznych.
PO chce, aby instancją odwoławczą dla osób lustrowanych pozostał Sąd Lustracyjny, natomiast PiS - aby ewentualne skargi trafiały do sądu powszechnego.

Zgodnie z propozycją Platformy, w ramach "nowej" lustracji osoba publiczna lub aspirująca do funkcji publicznej musiałaby złożyć w IPN wniosek o wydanie zaświadczenia co do stanu archiwów IPN na jej temat. Zaświadczenie wydawane przez IPN zawierałoby informacje o zasobach archiwalnych, ale nie byłoby w nim oceny dokumentów. Po wydaniu zaświadczenia dostęp do zawartości tych dokumentów uzyskałby każdy zainteresowany.

Jeśli osoba lustrowana nie będzie zgadzała się z wydanym oświadczeniem lub zawartością teczki, to - według propozycji PO - będzie mogła wystąpić ze skargą do Sądu Lustracyjnego o stwierdzenie, że dokumenty nie są prawdziwe, że dotyczą innej osoby, lub że doszło do innej pomyłki. Do czasu zakończenia procesu sądowego upublicznienie dokumentów byłoby zawieszone.

Zdaniem wiceszefa PO Jana Rokity, pełna jawność dokumentów dotyczących osób publicznych zagwarantuje, że zostanie zlikwidowana tzw. dzika lustracja. "Połączone zostają prawo obywatela do jawności z prawem podejrzanego do obrony. Tylko na taki model lustracji jesteśmy gotowi się zgodzić" - oświadczył.

Również PiS opowiada się za jawnością dokumentów dotyczących osób pełniących funkcje publiczne. Zdaniem szefa klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, nie ma jednak potrzeby ujawniania całych zasobów IPN - a więc materiałów dotyczących osób, które nie pełnią teraz funkcji publicznych. Według propozycji PiS osoba, która uznałaby zawartość ujawnionych dokumentów za krzywdzącą, mogłaby odwoływać się do sądu powszechnego.

PiS opowiada się też za ujawnieniem akt pracowników i współpracowników służb bezpieczeństwa. Pytany, czy jawne powinny być też "dane wrażliwe", Gosiewski odpowiedział: "Powinniśmy przyjąć założenie, że teczka jest dostępna w całości, jeśli będziemy bawić się w wyłączanie jakichś aspektów tych informacji, to oczywiście będziemy ograniczali lustrację".

Poseł LPR Daniel Pawłowiec powiedział, że Liga opowiada się za jak najszerszym dostępem do teczek - w tym za jawnością dokumentów z zasobów IPN dotyczących osób publicznych. Jak dodał, nie ma jeszcze decyzji partii, gdzie osoba lustrowana mogłaby się odwołać - czy do Sądu Lustracyjnego czy do sądu powszechnego. "Priorytetem jest, aby ścieżka odwoławcza była sprawna i szybka" - zaznaczył Pawłowiec.

W szczegółowych rozwiązaniach nowelizacji ustawy o IPN LPR proponuje np., aby umożliwić ministrowi edukacji występowanie do Instytutu o informacje dotyczące przeszłości kuratorów i wicekuratorów oświaty, dyrektorów szkół i kierownictwa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Minister nauki miałby możliwość wystąpienia do IPN o informacje dotyczące członków rad naukowych jednostek badawczo-rozwojowych i członków PAN. Natomiast wojewodowie mogliby wystąpić do Instytutu o informacje dotyczące m.in. kandydatów na kuratorów oświaty.

Kolejną zmianą proponowaną przez LPR byłoby upoważnienie redaktorów naczelnych mediów do ubieganie się w IPN o informacje dotyczące osób z życia publicznego. W ten sposób upoważniony dziennikarz miałby prawo wglądu lub skopiowania teczki dowolnej osoby publicznej. Liga chce też nałożyć na IPN obowiązek wszczęcia postępowania z urzędu w sprawie pomówienia narodu polskiego, państwa polskiego lub grupy polskich obywateli o udział w organizowaniu lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie.

W Sejmie, w komisji nadzwyczajnej trwają prace nad czterema projektami nowelizacji ustawy o IPN i lustracji, autorstwa PiS, PO, Samoobrony i LPR. Najbardziej obszerny i najdalej idący jest projekt PiS, który zakłada m.in. likwidację instytucji Rzecznika Interesu Publicznego i Sądu Lustracyjnego.
 
pap, ss, ab