"Podałem nazwiska księży współpracujących z SB"

"Podałem nazwiska księży współpracujących z SB"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski powiedział po spotkaniu z prezydentem RP, że Lech Kaczyński pytał go, czy konkretni księża współpracowali z SB. "Te nazwiska, o których wiedziałem, powiedziałem"- powiedział ks.Isakowicz-Zaleski.
"Pan prezydent pytał mnie o sprawy kościelne, pytał się też o konkretne osoby. To, co mogłem przekazać, a wiązało się z moją wiedzą zdobytą z akt IPN, to przekazałem" - poinformował ks. Zaleski. "Coraz więcej pojawia się tych nazwisk i tylko rzetelne badania, publikacje naukowe pozwolą wyjaśnić te sprawy, bo są to osoby funkcjonujące publicznie, również w Kościele" - dodał.

Ks. Isakowicz-Zaleski spotkał się w środę również z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, Januszem Kochanowskim oraz marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem. W czwartek po południu duchowny ma spotkać się z metropolitą krakowskim kard. Stanisławem Dziwiszem.

Planowane spotkanie z metropolitą krakowskim ks.Isakowicz-Zaleski ocenia jako "najważniejsze" dla siebie. Duchowny liczy na to, że w czwartek rozstrzygnie się, czy dalej będzie mógł prowadzić swoje badania.

"Zadam w czwartek pytanie, czy mogę dalej prowadzić badania i co będzie z tymi kilkuset stronami zebranych przeze mnie dokumentów" - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski dziennikarzom po spotkaniu z marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem. Zaznaczył, że jeśli usłyszy od kard. Dziwisza odpowiedź pozytywną, "to nie będzie obrażał się na diecezję" i ponownie podejmie prace nad aktami IPN. "Jeżeli kardynał zadecyduje inaczej, to też to przyjmę" - dodał.

"Doskonale wiemy, że wielu duchownych wypowiada się przeciwko lustracji. Ja znam przynajmniej jeden przypadek, że ktoś zdecydowanie wypowiada się przeciw, a jego dokumenty pokazują, że był tajnym współpracownikiem. Jeśli ktoś ma coś na sumieniu, nie powinien mówić, że lustracja jest zła" - zaznaczył.

Duchowny powiedział dziennikarzom, że środowe spotkanie dotyczyło "problemów lustracji, lat 80. i akt IPN. Pan prezydent wyraził troskę o to, by te działania (lustracyjne) były zgodne z prawem, by nie przyniosły większej szkody, niż sam fakt ujawnienia" - powiedział ks. Zaleski. "Prezydent jest za tym, by cała prawda została powiedziana" - zaznaczył.

"Wyjaśniałem, że problem lustracji nie jest już do zatrzymania, bo ogromna grupa historyków, w tym historyków świeckich, pokrzywdzonych, ludzi z 'Solidarności'" ma dostęp do tych dokumentów (akt IPN) i to tylko kwestia tygodni, że pozostałe dokumenty będą ujawniane" - podkreślił ks. Zaleski.

Duchowny dodał, że wyjaśnił prezydentowi, dlaczego zajął się sprawą księży współpracujących ze Służbą Bezpieczeństwa. "Mówiłem o moich nieżyjących przyjaciołach, księżach, którzy byli bardzo wielkimi polskimi patriotami, a których akta czytałem. Przeciwko nim tajni współpracownicy dokonywali bardzo wielu intryg" - powiedział.

W spotkaniu brał udział także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jego obecność ksiądz wyjaśnił tym, iż Ziobro jest posłem krakowskim i spotkanie odbyło się "z jego pośrednictwa". Ks. Zaleski dodał, że w rozmowie z Ziobrą poruszony został wątek "afer po 89. roku", w które zamieszani byli funkcjonariusze SB i ich tajni współpracownicy. "Będą podjęte w tej sprawie działania" - powiedział duchowny, zaznaczając, iż nie może ujawnić szczegółów. Zdradził tylko, że "jedna konkretna sprawa dotyczy związanej z Kościołem osoby, która była tajnym współpracownikiem i angażowała się w działalność gospodarczą po 89. roku".

Po spotkaniu z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Januszem Kochanowskim ks. Isakowicz-Zaleski powiedział dziennikarzom, że przedstawił RPO problem lustracji.

"Przedstawiłem problem, że wiele osób po roku 1989 było szantażowanych przez byłych funkcjonariuszy SB, że te sprawy ciągle wypływają" - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. "Stoimy przed problemem, że to nie jest tylko działalność w latach 70. czy 80., ale po 1989" - dodał. Zaznaczył, że chodzi także o ludzi Kościoła.

Ks. Zaleski powiedział, że nie jest tajemnicą, iż Kościół jest podzielony w sprawie lustracji. "Ta sprawa powinna wywołać dyskusję. To nie jest tak, że my księża wszyscy jednakowo myślimy" - podkreślił.

"Sprawa lustracji ma być na najbliższym posiedzeniu Episkopatu i wątpię, żeby to był przypadek, że akurat na parę dni przed tym wszyscy na ten temat chcą rozmawiać" - powiedział ks. Isakowicz- Zaleski.

W trakcie rozmowy "RPO zapewnił, że jako rzecznik będzie dbał o to, żeby osoby pomówione ewentualnie w procesie lustracji miały prawo do szybkiego wyjaśnienia swojej sprawy" - powiedział ks. Zaleski. Nie może być tak, żeby jakaś grupa była wyłączona z lustracji" - dodał.

Z rozmowy z RPO wynikało - powiedział ks. Zaleski - iż "zamknięcie" mi drogi do prowadzenia badań "jest tylko zachętą, żeby inni się rzucili na ten temat". Powiedział, że prezydent i RPO popierają prowadzone przez niego działania.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, były kapelan hutniczej "Solidarności", zwolennik ujawnienia prawdy o współpracownikach SB w Kościele, miał pod koniec maja ogłosić wyniki swoich prac badawczych na temat antykościelnej działalności SB w Krakowie w latach 1980-89. Wycofał się z podania tych informacji po piśmie, które otrzymał od kard. Dziwisza. Metropolita krakowski udzielił w nim duchownemu upomnienia kanonicznego, bo jak wyjaśnił, ks. Zaleski, "znajduje się w bliskiej okazji do popełnienia" przestępstwa bezprawnego naruszenia czyjegoś dobrego imienia.

pap, ab