Przegląd prasy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co w przeszłości robił nowy szef PZU, czy znów zapłacimy więcej za leki, dlaczego Polska niewiele pomaga potrzebującym krajom, jaki układ stworzył baron paliwowy zarządem Orlenu - o tym piszą dzisiejsze gazety.
Mianowany w czwartek prezes PZU Jaromir Netzel pięć lat temu został zwolniony z PKO BP. Rada nadzorcza banku uznała, że Netzel nie może być jednocześnie dyrektorem udzielającym kredytów i prokurentem wierzyciela, firmy Drob Kartel - pisze "Dziennik" w artykule "Podejrzana przeszłość nowego prezesa PZU". Nazwisko Jaromira Netzla, adwokata prowadzącego od 13 lat indywidualna kancelarię w Gdyni, nic nie mówi większości parlamentarzystów. W latach 1997-2001 Netzel pracował w PKO BP. Był doradcą w oddziale gdańskim, gdy nagle awansował do centrali. Został dyrektorem zarządzającym pionem rynków. W 2001 r. zwolnił go Waldemar Stawski, najpierw szef oddziału PKO BP w Gdańsku, a potem wiceprezes zarządu w centrali. "Wystąpił konflikt interesów, ponieważ dyrektor Netzel reprezentował jednocześnie bank i wierzyciela PKO BP. Był prokurentem firmy Drob Kartel, a jako pracownik PKO BP udzielał kredytów. Dlatego zaleciliśmy zwolnienie dyrektora z pracy" - wspomina Arnost Bećka, adwokat z Sopotu, który był wtedy członkiem rady nadzorczej PKO BP. Firma Drob Kartel była podejrzana o to, że posłużyła do prania brudnych pieniędzy. Według informacji "Dziennika", prokuratura sformułowała w tej sprawie akt oskarżenia, ale nie objął on Netzla. Mimo to - jak potwierdziły "Dziennikowi" dwa niezależne źródła - Netzel został wtedy zawieszony w Okręgowej Radzie Adwokackiej.

Od lipca nowe listy refundacyjne leków. Pacjenci zapłacą nieco więcej. NFZ też. Ale część leków z importu tanieje - pisze "Gazeta Wyborcza" tekście "Zmiany na listach refundacyjnych leków". - Zmienione listy refundacyjne miały obowiązywać od połowy czerwca. We wtorek podjęliśmy ostateczną decyzję, że stanie się to dopiero od lipca - mówi Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia, który odpowiada za politykę lekową państwa. To listy decydują o tym, ile zapłacimy w aptece za leki, a jaką część ceny pokryje NFZ. Co ostatnie zmiany oznaczają dla pacjentów? - stawia pytanie dziennik. Za leki zapłacimy więcej z własnej kieszeni. O dwa, trzy złote, ale jednak więcej. - Pełne dopłaty z NFZ będą tylko do leków w najwyższych dawkach. A to oznacza, że większość leków w typowych, mniejszych dawkach, których kupujemy najwięcej, podrożeje - wyjaśnia Wiesław Latuszek z Wydawnictwa Medycyna Praktyczna, które od lat zajmuje się analizami i opisywaniem zmian na listach. Więcej dopłaci też NFZ. Od prawie dwóch lat na listy nie są dopisywane generyki (tanie odpowiedniki leków markowych). Według różnych wyliczeń Fundusz rocznie traci na tym do 100 mln zł, bo musi płacić za droższe wersje leków.

Choć Polska staje się największym beneficjentem pomocy Unii Europejskiej, sama nie kwapi się ze wsparciem najbardziej potrzebujących krajów świata. Oprócz państw bałtyckich nikt we Wspólnocie nie przeznacza na ten cel tak mało - pisze "Rzeczpospolita" w tekście "Polska nie spieszy z pomocą". W tym roku pierwszy raz miało być inaczej. Rząd postanowił przeznaczyć w budżecie państwa 85 milionów złotych na pomoc rozwojową. To o blisko 7- milionów więcej niż w zeszłym roku - informuje "Rz". Do tej pory zdołano jednak wykorzystać zaledwie dziesiątą część. Reszta nie mogła być odblokowana, bo w otoczeniu premiera zamierzano przeznaczyć większość wsparcia dla Ukrainy i Białorusi. MSZ z kolei chciało trzymać się zobowiązań podjętych wobec Unii i skoncentrować pomoc na krajach Afryki i Azji. Tymczasem jeśli fundusze nie zostaną wypłacone do końca roku, to przepadną - zaznacza "Rz".

Dwaj członkowie byłego zarządu PKN Orlen, kierowanego przez Zbigniewa Wróbla, dołączą do grona podejrzanych w śledztwie dotyczącym mafii paliwowej - dowiedziało się "Życie Warszawy". Wkrótce zostanie im postawiony zarzut działania na szkodę Orlenu i Skarbu Państwa. Przez ponad trzy lata pracowników koncernu i barona paliwowego Jerzego Krzystyniaka miał łączyć układ, na którym Skarb Państwa stracił miliony złotych. Za ich wiedzą baron paliwowy wyprowadzał pieniądze ze spółki Ship Service, w której Orlen miał większość udziałów. Kilka miesięcy temu prokuratura zainteresowała się akcjami, które w lutym 2002 r. Krzystyniak sprzedał PKN Orlen za 6 mln zł. Koncern wniósł wtedy do Ship Service - w ramach podniesienia kapitału � 18 mln zł, obejmując tym samym 60 proc. udziałów w spółce. Jednak nie zadbał o interesy Skarbu Państwa, przyzwalając Krzystyniakowi na wyprowadzanie dziesiątków mln zł z firmy, którą - z tytułu nadzoru właścicielskiego - powinien kontrolować. Co więcej, gdy w lipcu 2002 r. Krzystyniak po raz pierwszy trafił do aresztu, przygotowano porozumienie, które umocniło jego pozycję w firmie. Jak ustaliła prokuratura, sprzedaż przez Krzystyniaka koncernowi pakietu akcji w lutym 2002 roku była początkiem przestępczego układu pomiędzy paliwowym baronem a przedstawicielami Orlenu. Ci ostatni zdobywając pakiet większościowy w spółce i umocniając pozycję barona, doskonale wiedzieli, że cały interes oparty jest na gigantycznym szwindlu - czytamy w artykule "Były zarząd Orlenu w układzie z baronem".

Służba Bezpieczeństwa chciała skłócić w 1987 roku prałata Henryka Jankowskiego z apb. Tadeuszem Gocłowskim. Prałat zapoznał się wczoraj w gdańskim oddziale IPN z dokumentami dotyczącymi tej sprawy - pisze "Superexpress" w tekście "Komunistyczna bezpieka bardzo chciała ich skłócić". Akcja bezpieki miała kryptonim Zorza. Przeprowadzono ją w 1987 roku. - Chodziło o rozpracowanie księży przed i po wizycie papieża - wyjaśnia Edmund Krasowski, dyrektor gdańskiego oddziału IPN. Stosowano podsłuchy i rozpowszechniano nieprawdziwe informacje dotyczące księży. Miało to na celu skłócenie środowiska kapłanów. - Z dokumentów wynika, że bezpieka między innymi chciała wbić klin między prałata Jankowskiego, wówczas kapelana Solidarności, a abp. Gocłowskiego - dodaje dyrektor. Zbierano również materiały procesowe przeciwko księżom. A to może oznaczać, że wbrew wypowiedziom władz państwowych o pojednaniu się z Kościołem, próbowano doprowadzić duchownych na ławę oskarżonych.

Przegląd prasy przygotował
Sergiusz Sachno

 

Przegląd prasy

Od poniedziałku, 13 lutego 2006, publikujemy codzienny przegląd prasy. Możesz go zamówić w formie newslettera, odwiedzając stronę: http://www.wprost.pl/newsletter/